Już za chwilkę, już za momencik otworzy się “okienko transferowe” w NBA. 1 lipca będzie można legalnie spotykać się z wolnymi agentami. Do tej pory przepisy tego zabraniały, choć oczywiście zainteresowane strony i tak to praktykowały, spotkania odbywały się z tzw. obozami zawodnika. Agent, przyjaciel, przypadkowe spotkanie z kuzynem zawodnika – tak to wygląda, wyglądało i wyglądać będzie. Jednak już za 6 dni drużyny będą miały możliwość swobodnych spotkań z samym zawodnikiem. 1 lipca na rynek wolnych agentów wejdzie całkiem spora grupa zawodników, w tym Kevin Durant. Jednak nie planuje on spotykać się z wszystkimi drużynami – lista jest bardzo krótka.
Jak donosi Adrian Wojnarowski i jego The Vertical na tej liście jest Boston Celtics. Pozostałe organizacje to Golden State Warriors, San Antonio Spurs, Los Angeles Clippers, Oklahoma City Thunder oraz Miami Heat.
Faworytem jest Oklahoma, jednak wg Wojnarowskiego równie poważnym kandydatem jest Golden State Warriors. Co dość zaskakujące spotkania mają odbywać się w Nowym Jorku. Dotychczas mówiło się, iż spotkania odbędą się w Los Angeles gdzie letnią rezydencję posiada Kevin Durant. Decyzja ma zostać podjęta do 9 lipca.
Co warte zauważenia – z tych organizacji tylko Boston ma możliwość podpisania dwóch maksymalnych kontraktów. Kto będzie z ramienia Bostonu przekonywał Duranta do przenosin? Tego jeszcze nie wiadomo, jednak mamy w swoich szeregach całą plejadę gwiazd, które wyszarpały dla tego miasta 17 banerów. Czas na 18 z Kevinem!