#2 Co w mockach piszczy

Już tylko godziny zostały do Draftu. Zapowiada się naprawdę wyjątkowa noc dla kibiców Celtów. Mamy 8 wyborów, których nawet nie jesteśmy w stanie zrealizować, a to zapowiada konieczność wymian lub stashowania utalentowanych zawodników. Oczywiście bardzo łatwo się to pisze z perspektywy kibica, natomiast GM Bostonu będzie musiał się wykazać olbrzymią kreatywnością. Dziś po raz drugi i ostatni spotykamy się w przeglądzie najwartościowszych mocków, którymi usiany jest internetowy światek fanów NBA. Od wczoraj mocki aktualizowane są na bieżąco przy każdej informacji o wymianie, lub istotnej informacji o zawodniku, myślę że będzie dużo materiału do dyskusji w komentarzach.

To spotkanie będzie miało inny charakter. Skupię się bardziej na tendencjach w mockach, niż na konkretnych pozycjach.

Każdy z nas ma swoich faworytów w tym Drafcie, każdy ma jakieś oczekiwania. Oczywiście nie będę się silił na sztuczny obiektywizm – ja też mam ulubieńców, jakieś swoje wizje i oczekiwania.

3 pick to nasza karta przetargowa do lepszej przyszłości – wolałbym go wymienić na kogoś znaczącego w tej lidze, lub rzeczywiście zasilić naszą strefę podkoszową dużym mięsem. Podobnie widzą to praktycznie wszystkie mocki, które przypisują nam Krisa Dunna, czyli ewidentną wymianę z Filadelfią. To czy będzie to Noel czy Okafor – sprawa drugorzędna i nie chce po raz kolejny wchodzić tu w polemikę o wyższości Gwiazdki nad Wielkanocą.

Jeśli nie wymiana to kto? Chyba Jaylen Brown i jego 76 trafionych trójek podczas workoutu w Bostonie. Wszystkie plotki o olbrzymim postępie jaki ten chłopak zrobił w kwestii swojego rzutu okazały się prawdą. Porównania do Butlera czy Barnesa są jakąś wskazówką, ja nadal widzę w nim namiastkę tego co miał PP. Co ciekawe – jeszcze kilka miesięcy temu to właśnie Brown był tym trzecim zawodnikiem tego Draftu – historia zatoczyła koło? (Jak ostatni raz napisałem to zdanie tuż przed Draftem to Wiggins poszedł z 1 wyborem zamiast Parkera)

Marquese Chriss jest przedstawiany jako 4 zawodnik tego draftu – większość komentatorów i mocków widzi go w Phoenix po dzisiejszej nocy. Zdecydowanie utrzymuje swoja tendencję zwyżkową w tych ostatnich dniach i godzinach.

Dragan Bender jest w wyraźnym trendzie spadkowym i nikt nie widzi go w Top5 Draftu. Jego wybór bardziej oczekiwany jest pod koniec pierwszej dziesiątki. Casus Porzingisa nie zostanie powtórzony? A może Dragan będzie jednym z największych steali tego draftu? Obstawiam w dłuższej perspektywie, że będzie stealem.

Defensywne klocki nigdy nie cieszyły się wielkim powodzeniem w Drafcie. To prawda stara jak świat – dziesiątki przykładów, że drużyny preferują wybory ofensywne i bezpieczne. Dlatego nie dziwi mnie zjazd jaki zaliczył Deyonta Davis i Jakob Poeltl. Zarówno jeden i drugi spadają. Poeltl do tego stopnia, że nbadraft.net (czyli moim zdaniem najlepiej pozycjonujący zawodników mock) przypisuje go do 16 wyboru – czyli naszego. Bardzo bym chciał, żeby się nie pomylili!!! Podobna historia z Deyonta Davisem – w większości trzyma się na 10 picku, ale dwa mocki widzą go aż na 16 czyli naszym. Wiele razy pisałem, że jeśli w Drafcie jest wielu wysokich zawodników, to ktoś musi spaść poza Loterię.

Ivica Zubac o którym kiedyś pisałem, że jest idealnym kandydatem na stashowanie, niestety dla nas zachwycił skautów, komentatorów i jest coraz bardziej doceniany. Tak bardzo, że draftexpress widzi go na 16 picku, czyli na naszym. Czy to dobrze czy źle? No źle bo wprawdzie ma warunki, ale moim zdaniem to melodia przyszłości. Na 23 picku widzi go nbadraft.net i jest to dużo ciekawsze rozwiązanie dla nas.

Oczywiście te rozwiązania z Poeltlem, Davisem i Zubacem są dla nas interesujące, jeśli nasz 3 wybór nie wymienimy na centra z Filadelfii. Jeśli trafi tu Noel lub Okafor – to całe te rozważania nie mają już racji bytu, bo Danny będzie raczej realizował niskie warianty, z naciskiem na skrzydłowych czyli Valentine lub Prince.

Denzel Valentine po przeciekach o rzekomych problemach z kolanami lekko obsunął się w mockach i plasuje się między naszym 16 a 23 wyborem. Taurean Prince praktycznie wszędzie pasuje się poniżej 23 wyboru.

Atletyczny freak jakim jest Thon Maker praktycznie wszędzie jest widziany pod koniec pierwszej rundy, a co za tym idzie nasze marzenia i wielkim stealu z 31 wyborem mogą legnąć w gruzach.

Już za kilka godzin rozpoczniemy ostateczne odliczanie wraz z całą masą komentatorów, ekspertów i skautów – którzy w studiach telewizyjnych oraz mediach społecznościowych będą przedstawiać swoje koncepcje i wizje. Na naszej stronie jak co roku zamelduje się silna ekipa, która będzie ściskać kciuki za Danny’ego. Bądź z nami tej nocy.

GO BOSTON!