Love w handlu?

Burza w Cavs trwa. Zwolniony trener, szybkie zastępstwo i… Czy nastąpi małe trzęsienie ziemi? Jaką decyzję podejmie nadtrener, nadmanager i nadprezes LBJ? Wszystko w tym zespole musi być po myśli Króla. Czy podjął on już decyzję, co z Kevinem? Ogrom plotek w ostatnich dniach skłania do kilku refleksji. Warto je połączyć i zastanowić się jaki będzie dalszy bieg sytuacji. Czy faktycznie Kevin Love jest w handlu? Jeśli tak – to gdzie wyląduje, lub gdzie ma szanse wylądować? Czy Boston nadal go chce? Czy Danny nadal poluje na Kevina? Sporo pytań i sporo niejasności, ale postaram się rzucić nowe światło na kilka zagadnień. W końcu zbliżamy się do trade deadline – będzie robiło się coraz bardziej gorąco!

Jakiś czas temu plotkowało się o chęci pozyskania przez Cavs Markieffa Morrisa z Phoenix. Cavs maja duży wyjątek, który pozwoliłby go zabrać ze Słońc bez konieczności kombinowania wymiany zawodników. To był pierwszy sygnał, że Cavs myśli o sprowadzeniu zmiennika a może nawet zamiennika dla Kevina. Love fatalnie się czuje w systemie gry jaki obowiązuje w Cavs w ataku, a w obronie nigdy wybitny nie był. Teraz dochodzą plotki o zainteresowaniu Tysonem Chandlerem.

Cavs chce być przygotowane na finał nie tylko z GSW – nie ma co liczyć, że SAS się w potencjalnym finale Zachodu położy i pozwoli na egzekucję. Para Love-Mozgov czy Thompson nie jest żadnym wyzwaniem dla pary Aldridge-Duncan. Zresztą dla pary Green-Bogut też nie jest.

Czy zespół z Cleveland zaryzykuje? Love w tym sezonie dostarcza średnio 15,6 pkt – Morris w poprzednim dostarczał 15,3 pkt, a w obronie nie można ich porównywać bo to dwa inne poziomy. Chandler z mistrzowskim i wieloletnim doświadczeniem to też inny poziom obrony niż Varejao czy Mozgov.

LeBron nie jest zakochany w Kevinie. Rok temu szyderczo się śmiał z Lova przy pytaniu o MVP. W tym roku po rozszarpaniu ich drużyny przez GSW zatweetował oddając głos na Love w głosowaniu do ASG. Love w tym meczu zdobył 3 punkty – trudno to odebrać inaczej jako publiczne szydzenie. Czy Cavs pociągnie za cyngiel? Czy to jest ten moment?

Wydaje mi się, że jeszcze nie. Nawet jeśli jest plan pozbycia się w takiej wymianie Kevina – to nastąpi to w ostatnich wręcz sekundach trade deadline. Cavs nie chce wzmacniać zespołów ze swojej konferencji i przeprowadzając tę wymianę w samej końcówce trade deadline skutecznie to uniemożliwi.

Gdyby jednak postanowili dać nowemu trenerowi więcej czasu, na zorganizowanie gry po swojemu wraz z nowymi zawodnikami, to teraz jest odpowiedni moment.

Warto też rzucić okiem na sytuację w Phoenix. Czy Love jest im potrzebny? Czy zespół jednak wolałby zatankować? W tym momencie są na 4 seedzie – maja szanse jeszcze zejść na 3, dając się wyprzedzić Brooklynowi (co nie jest po naszej myśli). Mają w swoim składzie młodych i zdolnych zawodników na kilka pozycji – C – Len, Sg – Booker i Sf Warren. W nadchodzącym drafcie maja dwa wybory – swój i Cavs właśnie, który dostali od nas w wymianie. Do tego Bledsoe i Knight – o Bledsoe się mówi, że nie jest już częścią długoletniego planu ze względu na długotrwałe kontuzje. Tak samo jak Morris i Chandler, który został ściągnięty tylko z myślą o pozyskaniu latem LMA. Dla nich pozyskanie za obu zawodników Lova – to jest prezent, który mogą przekuć w wybory w drafcie. Cavs im tych picków nie da – Boston może i to sporo.

Czy Danny nadal jest zainteresowany ściągnięciem Kevina? Dlaczego ma nie być? Latem był, choć Love w Cavs spisywał się też dużo słabiej niż w Wilkach i był po operacji – pozdro Kelly. Czy coś się zmieniło w sytuacji Lova na minus? Niewiele – poza tym, że jeszcze bardziej nie pasuje do aktualnej drużyny niż wtedy. Półtora roku temu nie mieliśmy szans na walkę o Lova z Cavs, gdy rzucili na stół Wigginsa. Pół roku temu też nie mieliśmy szans przebić oferty kontraktowej Cavs dla niego. Teraz przy sprzyjających wiatrach taka szansa istnieje.

Czy on jest nam potrzebny? Moim zdaniem jednak tak. Jeśli ktoś może go naprawić to Stevens. Pomimo wszystkiego Love robi w Cavs ogromna ilość zbiórek, których nam brakuje. Nie liczę, że wróci do poziomu 26 punktów na mecz – ale poziom 18-20 punktów nie wydaje się być nieosiągalny. To powinno starczyć na odpowiedni balans w zdobyczach punktowych pomiędzy niskimi a wysokimi naszymi zawodnikami. Para Love-Johnson wydaje się być naprawdę sensownym rozwiązaniem. Co nie oznacza oczywiście rezygnacji z poszukiwań centra. Osobny temat to obrona Kevina – ale… nie będę was zasypywał statystykami – jednak uwierzcie, Jared jest jeszcze słabszy w tym sezonie. No dobra – jedna statystyka – mityczne rim protection Kevin 51% oraz Jared 56%. Nie wydaje mi się, żebyśmy na tym stracili cokolwiek w obronie. Zawsze może paść argument wysokiego kontraktu – 20 mln w świetle nowej umowy to nie jest dużo – przygotujcie się na kontrakty zaczynające się od 27-28 mln.

Zbierając wszystkie ploteczki można wyciągnąć następujący wniosek.

Love1

Oddanie Varejao (on ma 3 letni kontrakt, ale ostatnie 2 lata to opcja drużyny) za Chandlera to też duży plus tej transakcji. Brazylijczyk w ostatnich 6 sezonach tylko raz rozegrał więcej niż 32 mecze. Phoenix zyskuje dużo pieniędzy wolnych na lato 2016 oraz pierwszorundowy wybór w postaci Roziera (gdyby faktycznie chcieli latem handlować Bledsoe) oraz dwa pierwszorundowe picki od Bostonu. Oczywiście nie zaryzykowałbym wyboru Nets, ale nasz wybór oraz Dallas to rozsądna propozycja.

Czy jest na taką wymianę jakakolwiek szansa? To w dużej mierze zależy od tego, czy Cavs postanowią zrobić kolejną rewolucję w składzie. Love tak bardzo nie pasuje do Irvinga i Jamesa, że bardziej chyba nie można. Jakieś roszady wydają sie być nieuniknione – ale czy nastąpią aż tak poważne?

Phoenix w aktualnej sytuacji, może ratować już tylko pozyskiwanie picków. Tyson ma 33 lata i blokuje tylko miejsce Lenowi, Morris grać tam nie chce. Mają Devina Bookera, 19 latka wybranego z 13 numerem, który w styczniu gra średnio na prawie 18 punktów i jest moim zdaniem największym stealem ostatniego draftu. Czy zatrzymanie Lova jest dla nich wyjściem? Chyba żadnym – przeszkodzi w tankowaniu, bo każda przegrana na wagę lepszej pozycji w losowaniu. Para Bledsoe-Love może byłaby wyjściem całkiem rozsądnym, ale skoro Eric też nie jest w długoterminowych planach…

To tylko zbiór plotek, ale ponoć w każdej plotce jest ziarenko prawdy. Czy Kevin Love wyląduje w końcu w Bostonie?