#43 Niegościnna północ

Nowy sezon, nowe wyzwania. Nie tylko przed naszą drużyną. Nowe wyzwanie postawiłem tez sobie. Moi redakcyjni koledzy po każdym spotkaniu piszą recapy, ja postanowiłem w tym sezonie w pewnym stopniu usystematyzować cykl „Statystycznie patrząc”. Po każdym spotkaniu dostaniecie taką analizę jak dzisiejsza. Przyjrzę się grze naszego zespołu i poszczególnym zawodnikom bardziej szczegółowo. Opis meczu i podstawowe informacje o zdobyczach punktowych to jedno, a analiza słabych i mocnych stron zespołu i zawodników to inna sprawa. Myślę, że taka forma i wiedza jaką zamierzam wam przedstawić to zupełnie nowa jakość. Startujemy!

Pisałem wczoraj o naszych potrzebach, wskazując, że to pod koszem mamy największą dziurę i w nocy dwaj podstawowi wysocy razem zdobyli 5 punktów i mieli 6 zbiórek. Scola który w styczniu grał na 8 pkt i 4 zbiórki skacze po głowach naszym wysokim, aż żal patrzeć. A na amerykańskim portalu o naszej drużynie czytam, że nie potrzebny nam Lopez… To jeszcze jestem w stanie zrozumieć, autor nawet napisał co mu sie nie podoba -każdy ma prawo do włąsnego zdania. Jednak napisał drugi art w którym wymienia kto nam jest potrzebny – sharp-shooter i okazuje się, że Boston uratuje Eric Gordon lub Ben McLemore… Litości…

Większość tych enigmatycznych danych w tabeli znacie, jeśli będzie coś nowego to wyjaśnię w tekście. W nawiasach ilość zdarzeń do konkretnej pozycji.

 Off Rtg  Def Rtg  Pace  Ast % OReb% DReb%
111,7 121,7 96,0 69,8 22,2 73,5

Zostaliśmy zniszczeni w strefach blisko kosza. W 1 strefie Toronto oddało 29 rzutów na skuteczności 76% a w 2 strefie tylko 3 rzuty, ale wszystkie były celne. My odpowiedzieliśmy 30 rzutami w 1 strefie ale na skuteczności 57%, niby dobrze, ale… przegraliśmy w tej strefie 5 punktami. W 2 strefie oddaliśmy 6 rzutów ale trafilismy tylko 2 więc kolejne 2 punkty zdobyliśmy tu mniej. Mecz przegraliśmy 6 punktami, a w tych dwóch strefach pod samym koszem mamy stratę 7 punktów. Nie potrafiliśmy zatrzymać nawet Scoli… Dużo lepiej nam szło na dystansie, ale nie na tyle, żeby zniwelować to co straciliśmy przez wysokich zawodników.

Amir – nie wyszedł mu powrót do Kanady, a defensywny rating 134 jest jak na niego katastrofalny.

Avery – dalej nie siedzą mu trójki, w innych strefach miał świetną skuteczność, choć i tak był zawodnikiem minusowym.

Evan – dobra gra Evana, fajna linijka jak na rezerwowego, dodatni rating netto. Dał tyle i mógł – występ na plus.

Isaiah – zdobywał punkty, asystował a pomimo tego miał najniższy rating ofensywny w wyjściowym składzie. Dwa razy nadział sie na blok, znowu tylko dwa razy został sfaulowany – wolałbym oglądać jak częściej wymusza faule, bo to powoduje lżejszą obronę przeciwnika.

Jae – po słabym spotkaniu w Dallas znowu wrócił dobry i agresywny Jae. Choć w obronie mogłby być troche lepiej. Znowu zaczął serię meczów z celnymi trójkami – tym razem na 60%.

Jared – rating ofensywny 90, defensywny 166. Najgorsze jest to, że nawet nie ma na kogo wymienić go w wyjściowym składzie.

Jonas – tylko 15 minut, ale rating defensywny 86. Skuteczny i aktywny – szkoda, że raz na pięć spotkań.

Kelly – kolejny świetny mecz – ostatnie 5 spotkań to średnio prawie 16 punktów Olynyka w 24 minuty na parkiecie. Z ławki KO to bestia.

Marcus – w styczniu Smart trafia za 3 punkty na 17% i nie potrafię zrozumieć po co on ciągle odpala te rzuty zza łuku? Liczy na cud? Bo z efektywnością nie ma to nic wspólnego. Jest niesamowicie skuteczny gdy atakuje obręcz i kompletnie nieefektywny gdy gra na dystansie.

Do następnego spotkania.