Nowy sezon, nowe wyzwania. Nie tylko przed naszą drużyną. Nowe wyzwanie postawiłem tez sobie. Moi redakcyjni koledzy po każdym spotkaniu piszą recapy, ja postanowiłem w tym sezonie w pewnym stopniu usystematyzować cykl “Statystycznie patrząc”. Po każdym spotkaniu dostaniecie taką analizę jak dzisiejsza. Przyjrzę się grze naszego zespołu i poszczególnym zawodnikom bardziej szczegółowo. Opis meczu i podstawowe informacje o zdobyczach punktowych to jedno, a analiza słabych i mocnych stron zespołu i zawodników to inna sprawa. Myślę, że taka forma i wiedza jaką zamierzam wam przedstawić to zupełnie nowa jakość. Startujemy!
Nawet druga połowa, która była dobra w wykonaniu Bostonu nie rekompensowała tej pierwszej. Dallas grali przede wszystkim swoim doświadczeniem, czyli tym czego my nie posiadamy tak naprawdę. W pierwszej połowie Azja i Crowder, czyli zawodnicy na których do tej pory opierał się nasz atak trafili razem 1 rzut z 13, do tego Jared i jego 4 cegły… obraz 1 połowy.
Większość tych enigmatycznych danych w tabeli znacie, jeśli będzie coś nowego to wyjaśnię w tekście. W nawiasach ilość zdarzeń do konkretnej pozycji.
Off Rtg | Def Rtg | Pace | Ast % | OReb% | DReb% |
108,2 | 110,7 | 95,5 | 60,0 | 24,5 | 76,6 |
Pierwsza połowa to istny koszmar – ofensywny rating to biedne 88,8 a defensywny to dramatyczne 117,6. Druga połowa to odwrócenie sytuacji – ofensywny rating to 121,2 a defensywny to 88,9. Mniej dzieliliśmy się piłką, a do tego Zaza skakał nam po głowach. Właśnie – jak to możliwe, że taki Zaza wgniata w parkiet Jareda? To właściwie jaką rolę ma Jared w zespole? Catering?
Amir – ofensywny rating 36 i to podsumowuje nie tylko grę Amira, ale grę całego zespołu gdy on był na parkiecie te 14 minut – mecz do zapomnienia dla AJ.
Avery – ciułał, te punkty i ciułał, aż w końcu zaliczył dobry występ, choć nie o nim się mówi w kontekście tego meczu. Wykorzystał 20% szans na zbiórkę – nie wiem czy to nie rekord jego kariery.
Evan – nie było źle – świetnie dostrzegał partnerów i podawał jak rasowy PG, ale… odpalił znowu jedną cegłę za 3 punkty, a to w jego przypadku zbrodnia.
Isaiah – znowu zapaść zza łuku. W pierwszej połowie został w szatni, w drugiej szalał – ale okazało się to za mało. To drugi mecz w styczniu, gdzie nie trafia żadnej trójki i drugi przez nas przegrany.
Jae – za bardzo chciał. Pierwszy raz od 12 spotkań bez celnego rzutu za 3 punkty. To nie był ten Crowder którego uwielbiam. Szkoda, że właśnie w tym meczu.
Jared – nie będę się pastwił, ale… jak można trafiając co czwarty rzut decydować się na akcję w końcówce 4 kwarty, mogącej rozstrzygnąć mecz? Oczywiście najniższy rating ofensywny z wyjściowej piątki.
Jonas – w pierwszej strefie był nie do zatrzymania, ale zza łuku znowu kapa.
Kelly – jego PLUS 27 to czysta magia. Najwyższy rating ofensywny -1 141 i jedyny zawodnik w druzynie z ratingiem defensywnym poniżej 100. Tylko dlacego tak mało na niego grano – skoro siedziało mu za 3 pkt to z automatu powinno się go ustawiać na pozycjach.
Marcus – razem z KO, jedyni w drużynie z dodatnim ratingiem netto. Pierwsza, druga i trzecia strefa były jego – robił tam co chciał. Za 3 punkty trafił dokałdnie tyle samo rzutów co z lini rzutów osobistych. Ostatnie 3 mecze to wyraźna zwyżka formy.
Do następnego spotkania.