1/5 sezonu zasadniczego za nami

Skoro minęło 20% sezonu zasadniczego to warto rzucić okiem na naszych zawodników. Jakiś czas temu pisałem o całym naszym zespole, gdy analizowałem jak zaczęliśmy sezon. Musze przyznać, że wtedy przesadziłem bo art był dłuższy od najdłuższego. Tym razem krócej (chyba krócej) bo tylko o zawodnikach. Jest spora grupa zawodników, którzy grali już w zeszłym sezonie, jest kilku nowych. Jest co analizować. Skupię się tylko na 12 osobowym rosterze, bo Rozier, Mickey i Young na razie zagrali symbolicznie. Materiału porównawczego tez do nich nie ma – wiec poczekamy aż będą grać większe minuty. O ile będą grać te minuty bo zbliża się 15 grudzień a mamy kilka słabości.

Zawodników przedstawiam w kolejności zgodnej z ilością czasu jaka przebywają na parkiecie. Wszystko odnosi się do pierwszych 16 meczów tego sezonu – spotkania z ORL i MIA nie zostały uwzględnione, choć artykuł kończyłem już po nich.

Isaiah Thomas – 30,6 min.

Nie wiem jak wy, ale ja mam/miałem mały niedosyt. Jakoś tak sobie to wyobrażałem, że Thomas obniżył loty. Poprzedni sezon gdy dołączył do nas ten zawodnik, był bez mała magiczny. Popatrzyłem jednak w jego cyferki i… Punktuje lepiej bo z 19,0 wzrost do 21,2 pkt na mecz. Denerwuje czasami nieskuteczność zza łuku, ale tu jest podobnie – 6,9 rzutu na mecz na 33,3% a w poprzednim sezonie 6,6 rzutu na mecz na 34,5%. Akcje dwupunktowe to mocny progres – 10,0 akcji na mecz przy 48,8% skuteczności a było 7,0 akcji na mecz z 47,3% skutecznością. Azja notuje o 0,5 asysty więcej niż w zeszłym sezonie dobijając do 5,9. Jednak najważniejsze to 1,6 przechwytu na mecz o 1,0 więcej niż poprzednio i jest to najlepszy wynik w jego karierze. Jeśli już jestem przy obronie – jest dość podobnie w 4 strefach jak w poprzednim sezonie. W dwóch pozostałych jest dużo lepiej – w 1 strefie Thomas w 18,8 akcji pozwala przeciwnikom na 55,1% skuteczności, to postęp bo w poprzednim w 14,1 akcji pozwalał na skuteczność 61,5%. Jest jeszcze 4 strefa czyli mid-range gdzie w 8,3 akcji przeciwnicy mają skuteczność 35,6% w poprzednim sezonie było w 6,1 akcji i 45,0% skuteczności. Jak się okazuje jego słabsza postawa była złudzeniem optycznym ;) Co nie zmienia faktu, że liczę na więcej.

Jae Crowder – 29,7 min.

Mój pupil a od takowych wymagam więcej. Tym bardziej, że Jae naprawdę ma jeszcze sporo do sufitu – nawet w obronie. W zdobyczach punktowych jest dobrze, ale oczekiwałem więcej – było 9,5 jest 11,2 ale w per36 jest lekki zjazd, bo Jae gra trochę więcej minut. Jest jednak kilka elementów które Crowder poprawił – skuteczność za 3 pkt. Było 3,0 rzutu na 28,2% a jest 3,9 rzutu ze skutecznością 33,9%. Przechwyty czyli element gry w którym Jae jest w Top5 NBA – w poprzednim sezonie robił 1,0 przechwytu na mecz teraz 2,3. Do poprawy jest skuteczność w akcjach za 2 pkt – dokładnie tyle samo prób bo 5,2 na mecz ale skuteczność 47,0% jest słabsza, bo było 49,5%. Jeśli chodzi o obronę w poszczególnych strefach to poprawił zdecydowanie obronę w strefie 1 i 6, w pozostałych jest porównywalnie, jednak są to dwie najważniejsze strefy – więc zmiana na duży plus. W poprzednim sezonie napisałem artykuł porównując grę Crowdera do takiego zawodnika typu 3&D jak DaMarre Carroll. Patrząc na ten sezon  Carroll w 35,6 min na parkiecie notuje 12,6 pkt oddając 5,0 rzutu za 3 pkt przy skuteczności 37,1% – Jae przebywa na parkiecie blisko 6 minut mniej a jest lepszy w asystach, zbiórkach, przechwytach, blokach – jeśli poprawi trochę rzut za 3 punkty to… Carroll zarabia 13,6 mln za sezon – Jae dokładnie połowę tej kwoty – 6,8 mln.

Avery Bradley – 29,4 min

AB mnie pozytywnie zaskoczył, wprawdzie nawet oglądając mecze widziałem/czułem, że jest dobrze, ale chyba nie do końca zdawałem sobie sprawę jak dobrze. Zacznę od punktów – było 13,9 a jest 15,4 niby niedużo, ale Avery gra o 2 minuty średnio mniej – w per36 to pełne 3 pkt więcej niż rok temu. Skuteczność za 2 pkt – było 8,6 akcji na 47,0% a jest 7,5 rzutu na 48,6% skuteczności. Teraz najważniejsze – to co zapowiadał Avery – rzuty za 3 punkty – było 4,6 rzutu na 35,2% a jest 5,6 ze skutecznością 42,3%. Jeśli zastanawiacie się czy to jest dobrze czy bardzo dobrze – to może małe porównanie – Bradley Beal 5,1 rzutu na 42,9% i Klay Thompson 6,0 rzutu na 40,2%. Jeśli chodzi o celne trójki to Avery zajmuje w NBA 11 miejsce razem z Thompsonem i Fournierem – 2,4 na mecz a przebywa od obu mniej minut na parkiecie. Patrząc w per36 z wszystkich zawodników którzy rozegrali przynajmniej 300 minut – Avery to 8 zawodnik ligi w celnych rzutach za 3 punkty, a z czołowej 10 ma 5 skuteczność w %. W obronie było dobrze, a Avery jeszcze delikatnie poprawił sie w kilku strefach jak choćby w 1 z 59,1 na 56,5.

Marcus Smart – 29,1 min

Ze względu na urazy Marcus rozegrał tylko 9 meczów z 16 i nie dość, że samo to jest przytłaczające to dodatkowo statystyki też różowo nie wyglądają. Nie no – nie cierpię różu więc właśnie wyglądają różowo. Jeśli chodzi o same punkty to Smart się poprawił – było 7,8 pkt na mecz jest 9,8, ale… Rzuty za 3 punkty to dramat – było 4,1 rzutu na mecz za skutecznością 33,5% a jest 4,7 na skuteczności 23,8%. Tak wiem, że Kobe ma 19,5% ale litości… Marcus lepiej kończy akcje za 2 punkty bo z 3,1 na mecz wzrosły one do 4,7 a skuteczność z 41,0% do 42,9% ale to nadal nie jest tyle ile bym oczekiwał. W ofensywie Marcus ma co poprawiać i tylko boję się, że to wszystko może przekreślić pasmo urazów, do których ma zwyczajnie pecha. Smart to defensywna bestia – tak było w poprzednim sezonie a on się poprawił w poszczególnych strefach – co mnie szczególnie cieszy, największy progres zaliczył w obronie rzutów za 3 punkty – w ostatniej strefie było 6,0 rzutu w których pozwalał na skuteczność 34,2% a teraz jest 5,8 rzutu na mecz a pozwala na skuteczność 23,1%.

Evan Turner – 25,6 min

Mam mieszane uczucia – bo z jednej strony doceniam to co daje nam Evan za te 3 miliony zielonych – łata nam kilka pozycji z ławki ale absolutnie nie daje tego czego oczekuję od zawodnika obwodowego w naszym systemie gry. Jego skuteczność za 3 punkty to… U Marcusa napisałem dramat, to nie wiem co tu napisać – Smart ma 24% a Turner 14% skuteczności. No jest to katastrofa i mocno to utrudnia grę pomimo tego, że to tylko 1,8 rzutu na mecz. W innych aspektach jest lepiej – za 2 punkty było 7,6 rzutu na mecz przy 45,8% skuteczności jest 7,2 ze skutecznością 49,6%. Poprawił też wykonywanie rzutów wolnych i to o 9 punktów procentowych na 84,0%. Mniej asyst, ale też i mniej prowadzi grę niż w zeszłym sezonie. ET jednak poprawił tez obronę i to nawet znacznie, szczególnie w 1 strefie pozwala już tylko na 50,0% skuteczności przy 15,1 akcji a było 59,4% przy 17,1 akcji. W innych strefach też lepiej – ogólnie jego defensywny rating na poziomie 90,2 nie wziął się z niczego – to drugi najlepszy defensywny rating w zespole.

Jared Sullinger – 24,9 min

Przedwcześnie skreślony przez kibiców odrodził się niczym Feniks z popiołów. W październiku Jared wyglądał katastrofalnie, a teraz z tygodnia na tydzień prezentuje się coraz lepiej. Wprawdzie w kilku elementach nadal mu nie po drodze z ubiegłorocznymi statystykami, jednak szczyt formy ma przyjść na PO i to jest możliwe, że zobaczymy najlepszego Sullingera w historii jego występów w NBA. Punkty dużo słabiej bo z 13,3 na mecz spadły do 11,0. W per 36 jest tych punktów 15,9 więc dramatu nie ma. Tym bardziej, że Jared gra coraz więcej minut i z 6 wysokiego w składzie przebił się do wyjściowej piątki. Zbiórki to to czym mnie zaskoczył – z 7,6 w zeszłym sezonie poszybował na 9,4. Rzuty za 3 punkty to też progres – wprawdzie oddaje ich 3,2 a to o 1,0 mniej niż wcześniej to jednak skuteczność wzrosła w z 28,3% do 33,3%. Skuteczność za 2 punkty praktycznie taka sama, jedynie mniej takich akcji. O 10 punktów procentowych słabiej wykonuje Jared rzuty wolne – teraz to 64,0%. Rim protection też słabiej – było 5,6 akcji na mecz i pozwalał na 52,8% skuteczności (co i tak jest dość słabo) a teraz 5,4 akcji i pozwala na 57,5% no ale Jared więcej gra teraz na C. Dostał szanse i ją wykorzystał – ale liczę na więcej.

Amir Johnson – 22,7 min

Nie chcę napisać, że jestem rozczarowany, bo doskonale wiem co daje nam Amir. Bez jego osoby nasze rimprotection i obrona pomalowanego nie wyglądałyby tak jak wyglądają, ale oczekiwałem trochę więcej po drugiej stronie parkietu. Jedno co w tym najważniejsze – obronę poprawić nie jest łatwo – atak dużo łatwiej. Amir notuje średnio 7,3 pkt na mecz – to słabiej niż jeszcze w Toronto o 2,0 pkt. Gra jednak mniej minut i m.in. dlatego jego 5,6 zbiórki na mecz już wygląda rozsądnie tak jak i 1,1 bloku na mecz. To o co mam największe pretensje (nawet nie do samego Amira ale do trenera i partnerów na parkiecie), że przy doskonałej skuteczności w akcjach za 2 pkt a jest to 61,3% tak sporadycznie się go wykorzystuje. Spadła Johnsonowi skuteczność za 3 pkt do marnych 21,4% przy 0,9 rzutu na mecz. Jego rim protection to 42,6 i jest to wynik naprawdę okazały. Amir ofensywną bestią nie był i nie będzie – ale te 10 punktów powinien dokładać za każdym razem.

Kelly Olynyk – 17,5 min

Największe zaskoczenie aktualnego sezonu. Bez ogródek napiszę, że po awansie Thomasa do s5 to Kelly jest naszym najlepszym rezerwowym. Jego defensywny rating to 87,8 i jest to najlepszy wynik w drużynie. Także jako jedyny ma rating netto powyżej 10 a dokładnie 11,6. OK – KO nie gra tylu minut co w poprzednich rozgrywkach, ale skok jakościowy jeśli chodzi o jego obronę jest widoczny gołym okiem i tu nie potrzeba zaawansowanych statystyk. Jego rim protection to rekordowe w drużynie 42,2 i w porównaniu z ubiegłym rokiem niesamowita poprawa bo było 53,5. Poprawił obronę w każdej praktycznie strefie – szczególnie 5 strefa wygląda imponująco bo broni w niej najlepiej w drużynie – 5,7 rzutu na mecz i pozwala na skuteczność przeciwnikowi 23,5%. W 1 strefie też broni najlepiej z wszystkich naszych wysokich. Stevens znalazł dla Olynyka minuty i klepki na parkiecie, i zrobił z niego doskonałe uzupełnienie składu. Słabiej jest w ataku porównując do poprzedniego sezonu. 7,3 pkt to mniej o 3,0 niż rok temu, ale w per36 tylko 1,7. Zbiórki w per36 lepiej niż rok temu a bloki rekordowe 1,5 blk na mecz. Pewnie KO dostawałby więcej minut gdyby nie problemy ze skutecznością. Za 2 pkt było 5,5 rzutu na mecz na 53,8% a jest 3,9 rzutu na 41,4% i jest to problem. Inaczej jest z rzutami z dystansu – trójki KO odpala średnio 3,0 na mecz i ma skuteczność 35,6% i jest to druga skuteczność w zespole. Na tle ligi Kelly jest 3 zawodnikiem wśród wysokich bo tylko Cousins (4,2 rzutu – 38,6%) i Horford (3,3 rzutu – 35,5%) są lepsi – tak przy okazji, Jared jest tu 5.

David Lee -15,2 min

Największe rozczarowanie obecnego sezonu. David jest razem z Zellerem jedynymi minusowymi zawodnikami w tym podsumowaniu. Naprawdę sporo sobie obiecywałem po jego osobie w naszej koszulce, ale jest naprawdę słabo. Zresztą nie muszę chyba przekonywać kibiców którzy oglądają nasze mecze – każdy widzi, że to cień zawodnika sprzed 2-3 sezonów. Lee najsłabiej w tym zestawieniu broni w 1 strefie. Jego rim protection to 48,3 czyli dużo słabiej od Olynyka. Obronę nazwałbym przeciętną i to zapominając na tę chwilę o jego pensji. Na plus skuteczność, bo jednak powyżej 50%. Na plus też zbiórki bo wykorzystuje poza Jaredem najwięcej szans na zebranie piłki. Całościowo to Lee jest pierwszy do wymiany już w grudniu.

Jonas Jerebko – 14,0 min

Jego rola jest jednak w zespole marginalna – jak dla mnie jest tylko asetem. Wprawdzie trafiają mu się dobre mecze, ale… 3,1 pkt i 2,9 zb – to naprawdę da się szybko zastąpić. Skuteczność za 2 pkt to 37,5% a za 3 pkt to 20,0%. Straszny zjazd w porównaniu do ubiegłego sezonu w naszych barwach. Za trochę ponad dwa tygodnie razem z Lee to spadające 20 milionów zielonych – tak to widzę.

R.J. Hunter – 11,2 min 

Kto by pomyślał przed sezonem, że to właśnie Hunter wskoczy tak szybko na pokład. Oczywiście przed nim jeszcze kilka sezonów ciężkiej pracy, zanim zacznie być kimś ważnym w naszej rotacji i w NBA. Skuteczność za 2 pkt to 53,3% przy 1,4 akcji na mecz. Za 3 pkt to 30,0% przy 1,8 rzutu na mecz. 1,7 zbiórki i 0,5 przechwytu też na plus. Nie jest tak fatalny w obronie jaki miał być, bo jest niesamowicie inteligentny. Hunter to nasza przyszłość.

Tyler Zeller – 7,9 min

Nie będę się nad nim pastwił. To jest jeden z największych zjazdów jakie obserwowałem przez te wszystkie lata w Bostonie. Zawodnik minusowy, zawodnik który z metra nie trafia w obręcz… Może się chłopak jeszcze podniesie. Jednak jest pewna kwestia… Nie wiem ile oferował Danny, może 3 mln, może 5 mln a może 7 mln za sezon – to nie jest ważne… Zwyczajnie Zeller właśnie przegrywa swój kontrakt życia – może się pozbiera, ale nikt go nie przepłaci.

Te 16 meczów zakończyliśmy bilansem 9-7. Można rozpamiętywać porażkę z Nets (a nawet trzeba), można pisać, że jeden mecz z Indianą był spokojnie do wyjęcia, ale wtedy byłby bilans 11-5 czyli top3 Wschodu,a do bycia topową drużyną to nam naprawdę jeszcze sporo brakuje. W ataku całe lata świetlne. W obronie jest naprawdę dobrze, choć… Zawsze może być lepiej.

Miało być krótko, a wyszło jak zawsze… Ponad 2 tysiące słów – no to pozdrawiam tych co dotrwali do tego miejsca.