#12 Jeszcze 34 zwycięstwa do PO

Nowy sezon, nowe wyzwania. Nie tylko przed naszą drużyną. Nowe wyzwanie postawiłem tez sobie. Moi redakcyjni koledzy po każdym spotkaniu piszą recapy, ja postanowiłem w tym sezonie w pewnym stopniu usystematyzować cykl „Statystycznie patrząc”. Po każdym spotkaniu dostaniecie taką analizę jak dzisiejsza. Przyjrzę się grze naszego zespołu i poszczególnym zawodnikom bardziej szczegółowo. Opis meczu i podstawowe informacje o zdobyczach punktowych to jedno, a analiza słabych i mocnych stron zespołu i zawodników to inna sprawa. Myślę, że taka forma i wiedza jaką zamierzam wam przedstawić to zupełnie nowa jakość. Startujemy!

Wygrany mecz, ale poziom chwilami był dość wesoły. Nie ważne, ważna wygrana która przybliża nas do celu. Choć na tę chwilę poziom Wschodu jest wyższy od Zachodu. Spora niespodzianka – na wyszydzanym Wschodzie dodatni bilans pozwala na 11 miejsce, na Zachodzie 8 zespół ma .500. Oj dawno tak nie było i jestem ciekawy czy to się utrzyma.

Większość tych enigmatycznych danych w tabeli znacie, jeśli będzie coś nowego to wyjaśnię w tekście. W nawiasach ilość zdarzeń do konkretnej pozycji.

 Off Rtg  Def Rtg  Pace  Ast % OReb% DReb%
119,5 90,0 103,0 76,5 18,9 70,8

Niesamowity jak na nas rating ofensywny – dzięki temu awansowalismy w NBA na 14 miejsce w ofensywie, dawno nie byliśmy w górnej połowie tej tabeli. Zatrzymaliśmy Nets na 90,0 i dzięki temu Boston Celtics jest aktualnie NAJLEPSZĄ drużyną w NBA pod względem obrony. Nasz defensywny rating to 95,0 i dokładnie tyle samo ma SAS. Gra toczyła się w szybkim tempie a co najważniejsze – świetnie dzieliliśmy się piłką. 4 miejsce w NBA pod względem udziału asyst w zdobyczach punktowych – wyżej GSW, SAS i ATL. Fatalnie na atakowanej desce zbieraliśmy i słabo na bronionej.

 0-5 Ft 5-9 Ft  10-14 Ft 15-19 Ft 20-24 Ft 25-29 Ft
Off 77,8(36) 55,6(9) 100,0(2) 44,4(9) 75,0(8) 26,1(23)
Def 45,9(37) 33,3(9) 40,0(5) 29,4(17) 16,7(17) 50,0(14)

Popatrzmy jak graliśmy w ataku i obronie w poszczególnych strefach. Jednym zdaniem – Brooklyn został zdemolowany. W każdej sterfie zagraliśmy lepiej niż nasza średnia – w każdej poza rzutami za  3pkt w 6 strefie oczywiście. Bo my najnormalniej w świecie beznadziejnie rzucamy z dystansu. Tu nic nie zmienią roszady w składzie – jesteśmy fatalni i czas się z tym pogodzić. Nie trafiamy „trójek” nawet z czystych pozycji, gdy najbliższy obrońca stoi na Placu Czerwonym. Jesteśmy jednym z 5 zespołów najczęściej oddajacych rzuty ze strefy najbliżej kosza i z tych zespołów robimy to na najwyższym procencie. Nice! W obronie graliśmy bardzo dobrze, poza oczywiście 6 strefą gdzie nawet tacy badziewiacy jak Nets rzucali nam na 50% skuteczności. Brook Lopez oddał tylko 9 rzutów – został ograniczony tak bardzo, że oni nie mieli prawa wygrać tego meczu bo poza Brookiem tam nie ma kim grać. Szkoda go… 7 tegorocznych picków (czyli wszystkie poza pickiem Nets) za Lopeza?? Wiem, że to mało :) ale ich GM mądry nie jest :D

Amir – czyli duży człowiek od robienia małych rzeczy, choć zatrzymanie przeciwnika w rim protection na 14% to rzecz duża. W ataku jak zawsze na doskonałej skuteczności, choć mógłby być  częściej wykorzystywany.

Avery – mecz perfekcyjny. 21 pkt z 13 rzutów???? Niesamowite! Avery pomylił się tylko raz w najbliższej strefie kosza przy 6 rzutach i dwa razy w mid – no w mid to dwa razy za dużo, bo on tam mógłby nie rzucać wcale. Świetne staty w obronie – Avery z łąwki daje drużynie naprawdę niesamowitego kopa!

David – ograniczenie mu minut i praktycznie wyrzucenie z rotacji na 2 mecze obudziły Lee. Stevens zadziałał jak motywator – od tamtego czasu Lee mozolnie pracuje nad łapaniem formy All-Star w której kiedyś był. David zagrał dobrze w obronie – rim protection na 33%.

Evan – bardzo dobry mecz Turnera. Oczywiście kilka kleksów było. Dwie straty i jedna chyba będzie przebojem w programie Shaqa. No ale nie zmeinia to faktu, że jak Evan ma dzień to dla zespołu jest wart dużo więcej niż 3 mln, nawet powiedziałbym, że przy dzisiejszych idiotycznych kwotach jakie zespoły płacą niektórym przeciętnym zawodnikom Evan mógłby od innej drużyny dostać 1 przed tą 3 co ma u nas.

Isaiah – jesu jak on słabo zaczął ten mecz. No ale zakończył bardzo dobrze – w obronie w 1 strefie pozwolił na zaledwie 33% skuteczności przy 18 akcjach. Trójki z rogów na 100% skuteczności, trójki z innych pozycji na 28%.

Jae – najlepszy w każdym aspekcie! Moj ulubieniec zagrał taki mecz jaki chciałbym, żeby grał zawsze. Był nie do zatrzymania a sam zatrzymywał każdego w swoim zasiegu. W mid pozwolił na zaledwie 1 trafienie z 9 rzutów jakie bronił. Najlepiej bronił trójki Nets. Tym razem to on był Generałem.

Jared – przeciętnie w ataku, słabo w zbiórkach jak i cały zespół poza jednym zawodnikiem. W obronie Jared spisywał się dobrze, co mnie cieszy najbardziej – bo z tym miał największe problemy od początku sezonu. Miał najlepszy w drużynie rating defensywny – 77,8. Pozwolił na 5 celnych rzutów z 13 prób w 1 strefie.

Jonas – dostał dużo minut i było słabo – nic nie siedziało, a w obronie było przeciętnie. Szkoda.

Kelly – w ataku Kelly dostał 3 piłki pod koszem i trafił 2. Rzuty za 3 punkty nadal nie chca wpadać. Jednak… znowu dobrze w obronie, świetnie podawał i miał AST% słabszy tylko od Azji i ET. Za to w zbiórkach był to chyba mecz jego życia – 10 zbiórek w 21 minut. Czekam, aż wreszcie zobaczę w jakimś meczu Olynyka kompletnego – przez te 3 sezony pokazał nam się jako potrafiący punktować, potrafiący asystować, potrafiący zbierać i potrafiący bronić. Jednak czekam, aż te wszystkie elementy wystapią w jednym meczu!! Jeśli będzie bronił tak jak w tym sezonie to naprawdę nie chce wiele – 12 pkt, 6 zb i 3 asysty a no i 1 blok, bo tyle Kelly rozdaje w tym sezonie średnio.

Marcus – taki sobie ten mecz Marcusa. Dobrze w obronie, ale do tego nas przyzwyczaił i to już zachwytów nie wzbudza aż takich. Przeciętnie w ataku – ani razu nie zaatakował obręczy, oddał 4 rzuty za  3pkt ale wpadł jeden. Mam tylko nadzieję że MRI będzie OK.

RJ – no zagrał, całe 6 minut. Cos rzucił, kogoś sfaulował – ale zapamietałem tylko jedną jago akcje… Spacerowym krokiem w stylu Hardena podążał za zawodnikiem którego powinien bronić… Jak Stevens też to zapamiętał to masz pograne w nastepnym meczu…

Tyler – Zeller w śmieciowych minutach kręci dobre cyferki, ale to jednak tylko śmieciowe minuty.

Do następnego spotkania.