#9 Do PO 36 zwycięstw

Nowy sezon, nowe wyzwania. Nie tylko przed naszą drużyną. Nowe wyzwanie postawiłem tez sobie. Moi redakcyjni koledzy po każdym spotkaniu piszą recapy, ja postanowiłem w tym sezonie w pewnym stopniu usystematyzować cykl „Statystycznie patrząc”. Po każdym spotkaniu dostaniecie taką analizę jak dzisiejsza. Przyjrzę się grze naszego zespołu i poszczególnym zawodnikom bardziej szczegółowo. Opis meczu i podstawowe informacje o zdobyczach punktowych to jedno, a analiza słabych i mocnych stron zespołu i zawodników to inna sprawa. Myślę, że taka forma i wiedza jaką zamierzam wam przedstawić to zupełnie nowa jakość. Startujemy!

Większość tych enigmatycznych danych w tabeli znacie, jeśli będzie coś nowego to wyjaśnię w tekście. W nawiasach ilość zdarzeń do konkretnej pozycji.

 Off Rtg  Def Rtg  Pace  Ast % OReb% DReb%
103,3 86,1 97,8 64,1 32,4 79,5

Startujemy. Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Ofensywnie przebilismy barierę 100, choć nasza średnia z tego sezonu jest nadal poniżej tej bariery i jesteśmy 18 zespołem ligi w ataku. Defensywnie znowu zdusiliśmy rywala, doskonały rating, bo i doskonale graliśmy w tym elemencie. Mamy 4 obrone ligi, a do Miami, SAS i GSW tracimy bardzo mało. Świetnie dzieliliśmy sie piłką – jesteśmy 5 zespołem w lidze pod tym względem. Znowu bardzo dobrze na atakowanej desce zbieramy – Boston to top5 ligi. Na bronionej desce w tym meczu zbieraliśmy jak najlepsze zespoły ligi w okolicach 80%. Tym meczem potwierdziliśmy powrót na dobre tory. Nadal nie mogę odżałować fatalnego meczu z Indianą – ale raz na jakiś czas będą nam sie przytrafiały takie kleksy. Gramy bardzo młodym składem, od kiedy jedyny zawodnik 30+ czyli Lee wylądował na końcu rotacji.

 0-5 Ft 5-9 Ft  10-14 Ft 15-19 Ft 20-24 Ft 25-29 Ft
Off 52,9(34) 33,3(6) 66,7(6) 40,0(10) 43,5(23) 50,0(2)
Def 42,3(26) 75,0(4) 25,0(4) 46,7(15) 30,0(20) 0,0(8)

Popatrzmy jak graliśmy w ataku i obronie w poszczególnych strefach. W najbliższej strefie zagraliśmy dobrze, z tym, że to nadal jest poniżej średniej ligowej. Jestesmy 10 najsłqbszym zespołem w  tym elemencie. Będą o tym pisał tak długo, aż zaczniemy trafiać jako jeden z 10 najlepszych zespołów ligi. W końcu swoją analizą nie tylko chcę pochwalić zespół po wygranej, ale przede wszystkim pokazać nasze słabości. Tradycyjna klapa w okolicach 2 metra. Nic się nie zmieniło – tylko Philadelphia nie przekracza tu 30% a my jesteśmy razem z nimi czerwoną latarnią ligi. Co dziwne od 3 metra czyli mały kroczek w tył i już trafiamy doskonale, jako 6 najlepszy zespół w lidze. Czy ktoś może mi to wytłumaczyć?? Jasne – w jednym meczu, to kwestia obrony – ale w 9?? Zawsze tak samo – na 2 metrze dramat, na 3 metrze czołowy zespół ligi. Razem 12 oddanych rzutów z mid – przynajmniej znowu skuteczność dobra. Siedziały nam rzuty za 3 punkty – wreszcie! Choć nie popadajmy w samozachwyt – w 5 strefie czyli dalekie mid (2 takie rzuty w tym spotkaniu) i bliska trójka to 3 najgorsza skuteczność w lidze. OKC trzymaliśmy w obronie bardzo dobrze. Odrzuciliśmy ich od pomalowanego i nie pozwalaliśmy na dobrą skuteczność. Jeszcze jedna kwestia – rzuty wolne. 15 punktów procentowych poniżej naszej średniej – mam nadzieję, że nie wracamy do fatalnej skuteczności z poprzedniego sezonu w okolicach 60%.

Teraz czas na zmiany – nie będzie tabelek – będą opisy każdego zawodnika oczywiście z jego statystykami. Alfabetycznie od imienia.

Amir – kolejny mecz w którym po statystykach ogólnych nie widać jak bardzo przyczynił sie do wygranej. Rim protection 27,3% i to mówi wszystko. Pozwolił tylko na 3 celne rzuty z 11. W pierwszej strefie obrony najbliżej kosza z 20 rzutów przeciwnika tylko 7 było celnych. Z takim Amirem w obronie łatwo o wygraną, nawet jeśli w ataku nie jest tak aktywny jak ostatnio.

Avery – Bradley z ławki zagrał w obronie na ratingu 70,1. Najlepszym w tym sezonie. Do tego 50% skutecznośc w 12 rzutach z gry i jest przepis na efektywnego Averego, bo z tym były spore problemy. Najefektywniejszy zawodnik naszej drużyny w tym meczu.

David – Lee skarżył się na ograniczenie mu minut, ale prawda jest taka, że jest bardzo daleko od optymalnej formy. Strata 3 piłek w 13 minut to spory problem, bo tyle samo stracił Jared w 31 minut. Rim protection wróciło na 40%. W ataku tylko katastrofalnie wygladający w tym meczu Turner miał słabszy rating ofensywny z rezerwowych.

Evan – no i wywołałem go do tablicy. Dramat. Jedyny z ratingiem ofensywnym poniżej 10o z wszytskich rezerowych. Gdyby nie Jerebko miałby też najgorszy z rezerwowych rating defensywny. Nie ma żadnego elementu za który można byłoby go wyróżnić.

Isaiah – rating defensywny obok Smarta to 82,1. Za 3 punkty 30% ale to nadal jest bieda. Gdy Thomas przebywał na parkiecie 42,1% punktów zdobytych przez Celtów pochodziła z jego asyst. Pod tym względem to czołówka ligi obok Westbrooka, Rondo czy Walla.

Jae – przecietny mecz Crowdera. Jedyny zawodnik w drużynie gdzie rating defensywny był gorszy od ofensywnego. Jae bez przechwytu jest niestety zawodnikiem trochę bez wyraźnej tożsamości na parkiecie. Najsłabiej z drużyny bronił w mid – pozwalał na blisko 70% skuteczności. Mecz kompletnie bez historii w wykonaniu mojego pupila.

Jared – nasz misio :) Coraz lepiej w obronie, rating defensywny 90,1 i 50% w rim proetection to jak na Jareda bardzo dobre współczynniki. Jednak w ataku była klapa co pokazuje 33% skuteczności w odległości do 1,5 metra od środka obręczy. Jared rządził na deskach – 22,7% w ataku i 35,1% w obronie – tyle zbierał wszystkich piłek z Celtów gdy był na parkiecie – najlepiej w drużynie.

Jonas – tylko 6 minut na parkeicie. W sumie nie ma o czym pisać. Pozwolił na 3 celne rzuty z 4 prób w najbliższej odległości.

Kelly – Stevens znalazł i miejsce na parkiecie dla KO i minuty, żeby wyciągnąć to co Kelly ma najlepszego. Obok Averego najlepszy rating netto – off rtg 112,6 i 77,2 def rtg. W obronie gdy był na parkiecie zbierał 31,3% wszystkich piłek w obronie Bostonu. Tylko Jared wypadł w tym lepiej. Olynyk nie pozwolił na trafienie żadnej „trójki”, a bronił 10 rzutów OKC.

Marcus – czyli najlepszy. Najlepszy rating ofensywny wyjściowej piatki – 105,2, dość przecietny jak na niego rating defensywny 91,4 – ale trzeba pamiętać, że on na parkiecie mocno kryje tyłek Azji w obronie i haruje za dwóch. Bezbłedny w 2,3 i 4 strefie w ataku. Kiedy znowu zobaczymy Smarta w takiej formie w ataku? Oby już dziś w nocy w Houston!

A w komentarzach napiszcie, czy lepsza taka forma przedstawienia każdego naszego zawodnika, czy wracamy do tebelki i zbiorcze podsumowanie kilku wybranych zawodników.

Do następnego spotkania.