Porozmawiajmy o zbiórkach

Jak to w przypadku naszej strony bywa – trafiają się dośc ciekawe dyskusje. Niektóre prowadzą donikąd – w końcu jesteśmy tylko ludźmi. Jednak od czasu do czasu trafi się temat, który poszerza wiedzę na temat poszczegółnych zawodników. Kiedyś tak było w przypadku rzutu Bradleya, tym razem kilka dni temu rozmawialismy o Olynyku i jego zbiórkach. Postanowiłem pociągnąc temat, a wnioski nie są takie oczywiste. Kelly najlepszym zbierajacym ligi nie jest i nie będzie, ale czy jest aż tak słaby jak kilku uważa. Moim zdaniem nie, dlatego postanowiłem rzucić okiem na zaawansowane statystyki. Zapraszam do prezczytania – bo kilka aspektów dość mocno mnie zdziwiło.

Zbiórki to dość istotna dla nas kwestia, bo nie brylowaliśmy w tym elemencie. Wprawdzie nie jest tak tragicznie jak kilka osób to przedstawia bo w zbiórkach ofensywnych byliśmy 12 zespołem ligi w ubiegłym sezonie, a w defensywnych 11 zespołem ligi. Dramat jest jeśli chodzi o bloki – bo byliśmy jedynym zespołem w NBA który nie przekroczył 300 bloków w sezonie. Do bloków jednak wrócę pod koniec artykułu na chwilkę, bo tu też mam ciekawostkę.

O tym czy zawodnik słabo zbiera nie powie nam sama liczba zbiórek w meczu, czy też procentowy udział zawodnika w zbiórkach całej drużyny. To zbyt upraszcza sprawę, nie każdy wysoki zawodnik ma takie same zadania w systemie gry, a co za tym idzie nie zawsze ma możliwość piłke zebrać. Dlatego warto rzucić okiem w statystyki zaawansowane, gdzie bedzie pokazane ile piłek miał możliwość zebrać a ile zebrał. Właśnie to nam pokazuję przygotowana przeze mnie poniższa tabela. W zestawieniu poza naszymi zaowndikami jest też Markieff Morris, którego wymianę niedawno rozważaliśmy oraz Derrick Favors. Ten ostatni zwrócił moją uwagę już przy artykule o Amirze Johnsonie – gdzie poszukiwałem „oszukanych centrów” – Derrick naprawdę jest jednym z najlepszych w lidze. Statystyki Davida Lee pochodzą z sezonu 2013/14 gdyż w ostatnim grał duzo mniej minut.

[table id=11 /]

Z tabeli jasno wynika, że Olynyk najsłabiej zbiera na atakowanej tablicy z wszystkich wysokich w naszej druzynie. Choć wydaje mi się, że wpływ na to ma też rola jaką przypisuje mu na parkiecie Stevens. Kelly jako „stretch-five” w roli „stretch” spisuje sie dobrze w porywach do naprawdę dobrze, ale jako „five” przecietnie. Będąc ustawionym na obwodzie, wyciagając jednego wysokiego spod kosza, żeby Tomasz Azja mogł swobodnie penetrować pomalowane z automatu ma gorszą pozycję do zbiórki ofensywnej. Jednak nie od razu doszedłem do tego wniosku i wcale nie upieram się, że jest to wytłumaczenie. Bo takie wnioski wyciągnałem po analizie drugiej tabeli – ale o tym za chwilę. Reszta naszych zawodników spisuje sie w tym elemencie prawie identycznie – każdy oscyluje w okolicach 8%. Jedynie Jared dobija do 9%. Morris prezentuje sie koszmarnie a Favors jako jedyny przekroczył 9%. W zbiórkach w obronie – sytuacja kształtuje sie podobnie, choc zaskoczeniem jest postawa Amira. Jednak on robi na parkiecie w obronie dużo małych rzeczy, których nie widać w statystykach – co Timi pokazał kilka razy na filmikach. Kelly zbiera na poziomie Amira, z reszty naszych zawodników najlepiej wypadał David Lee i nie jest to zaskoczenie – w końcu to jest maszynka do double-double. Jego pozyskanie za kontrakt G-Forca to mały majstersztyk Danny’ego. Favors to klasa sama w sobie – dużo bym oddał, żeby to on dołączył do naszej drużyny. Z samego tylko ratingu wynika, że Olynyk rzeczywiście nie jest orłem w temacie zbiórek, ale tu dochodzimy do momentu końcówek meczowych.

Druga tabela uwględnia tylko i wyłacznie ostatnie 5 minut meczów w których żadna z druzyn nie miała wiekszej przewagi niż 5 pkt. Mówiąc wprost walka była na noże i nie było ogórków na parkiecie.

[table id=13 /]

Tu sytuacja się zmienia znacząco. Olynyk który nie jest „klacz” – nie wychodzi już tak daleko od kosza, co za tym idzie łatwiej mu o zbiórkę w ataku i przekłada się to na konkretne cyferki. W tym elemencie dobija do Davida Lee. Amir to klasa sama w sobie jeśli chodzi o koncówki meczowe, co już sygnalizowałem w artykule o Johnsonie. Teraz dochodzę do najwiekszego zaskoczenia. Olynyk w obronie deklasuje swoich kolegów z drużyny. Nie chciało mi sie w to wierzyć, więc poszperałem jeszcze głebiej – ale wszystko sie zgadza. Kelly w obronie zbierał piłki po rzutach takich zawodników jak – Gortat, Vucevic, West, Wall, Westbrook czy DeAndre Jordan. Nie było wtedy na parkiecie zawodników z końca ławki. Z tego zestawienia wynika, że idealna para na meczowe dreszczowce w końcówkach to Kelly i Amir. Bardzo słabo wygląda tutaj Zeller a Favors nadal jest moim marzeniem. Za każdym razem gdy pojawia się w jakiś zestawieniach statystyk, przy okazji moich artykułów powoduje opad szczęki.

Ostatnia tabela pokazuje jaki wpływ na drużynę ma obecnośc lub brak na parkiecie danego zawodnika. Tu brałem do zestawienia tylko zawodników, co grali w Celtach w poprzednim sezonie, bo jest to miarodajne. Wpływ Amira na Toronto nas średnio interesuje choć dodam, że był zawodnikiem plusowym. Minimalnie ale plusowym – za to Lee by zawodnikiem plusowym i to nie minimalnie bo róznica z nim na parkiecie była nawet w okolicach 3%.

[table id=14 /]

Kelly rzeczywiście orłem nie jest, jednak nie jest też czarną dziurą. Spadek zbiórek gdy przebywa na parkiecie jest minimalny, a w obronie bym nawet powiedział na granicy błedu statystycznego ;) Zeller jednak ma tu co poprawiać.

Jak widać Olynyk nie jest aż tak słabym zbierającym jak sie go czasami maluje. Być może w ataku byłoby lepiej gdyby nie był wykorzystywany przez Stevensa do rozciągania gry, ale trudno oczekiwać, że nasz trener z tego zrezygnuje, gdy Kelly trafia na 35% przy prawie 3 rzutach na mecz. Co więcej, liczę, że w tym sezonie Kelly będzie rzucał jeszcze więcej trójek.

Na początku artykułu zaakcentowałem sprawę bloków. Tutaj też Olynyka opisuje się jako kompletnie nie blokującego zawodnika, co też nie do końca jest prawdą. Jeśli sie go porówna do Davisa to zgadza się, jeśli natomiast do Sullingera to już nie. Kelly miał w ubiegłym sezonie 39 bloków, Jared 42 bloki. Jednak Jared przebywał na parkiecie o 144 minuty więcej, co przy 1423 minutach Kellego daje 10% więcej minut. Tutaj też postanowiłem spojrzeć w zaawansowane statystyki. Gdzie poza samymi blokami można zobaczyć ile poszczególny zawodnik miał nieudanych bloków. Najciekawsze dla mnie są znowu statystyki z meczowych końcówek. Na 1 blok Olynyka przypadał 1,8 faulu przy próbie bloku, natomiast Jared miał aż 3 faule przy próbie bloku. Zeller miał 4 faule na jeden skuteczny blok – dramat. Tutaj też jest specjalny rating pokazujący osiagnięcia zawodnika – Olynyk – 3,6 – Zeller 3,5 oraz Sullinger 3,0. Zupełnie inaczej wygląda sprawa „crunch time” – Olynyk – 9,2 – Zeller 1,3 oraz Sullinger 1,1. Po raz kolejny pokazuje to jak bardzo pożytecznym zawodnikiem dla Stevensa jest Kelly w decydujących minutach meczu. Powiem szczerze – była to dla mnie duża niespodzianka. Dla mnie – czyli tego, który ponoć jest najwiekszym obrońcą Olynyka.

Mam nadzieję, że chociaż częściowo wyjaśniłem kwestię zbiórek w naszej drużynie. Nie wszytsko jest takie jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Postawa Olynyka mnie coraz bardziej cieszy, bestią w zbiórkach nigdy nie będzie – ale zawodnikiem który jest w stanie dać drużynie to co potrzebuje w danej chwili na parkiecie to i owszem.