#6 Statystycznie patrząc

Mocno opóźniony szósty odcinek tej serii już jest. Znowu tylko jeden zawodnik – mój pupil – JAE CROWDER. Gdy przychodził do Bostonu, większość kibiców skwitowała to wzruszeniem ramionami. Za Rondo, którego większość kibiców (włącznie ze mną) przeceniała, doszedł chłopaszek z końca ławki, średnio młody, niby coś tam gra – ale na dobrą sprawę wypełniacz składu. Patrząc jak się potoczył sezon dla Rondo a jak dla Crowdera – to był to kolejny steal Danny’ego. Niektórzy teraz pukają się w głowę i zastanawiają co ja bredzę. Przecież średnie zdobycze z tego sezonu to 7,2 pkt i 3,4 zbiórki – żadna rewelacja. Wszystko się zgadza, ma takie statystyki, ale…

To co mi najbardziej imponuje w Crowderze to wola walki. To żołnierz gotowy umrzeć na parkiecie za idee. Nie ma straconych piłek, nie ma zawodników których nie może bronić, nie ma strachu – jest tylko cel. Tym celem jest ZWYCIĘSTWO. Uwielbiam taka postawę. Jestem w stanie zawodnikowi o takiej charakterystyce wiele wybaczyć. Nie potrafię wybaczyć przechodzenia obok meczu, odpuszczania i braku ambicji. Jae jest charakterologicznie urodzony do gry w Bostonie.

No ale wracamy do sedna zagadnienia. Statystyki z całego sezonu nie przemawiają na korzyść naszego zawodnika. Jednak w Dallas dostawał symboliczne okazje do pokazania sie na parkiecie. W Bostonie też na początku nie miał z górki. W końcu Brad zaufał mu na tyle, że Jae stał sie bardzo ważnym zawodnikiem w rotacji.

Jednak żeby zobaczyć ile ten zawodnik znaczy dla zespołu trzeba rzucić okiem w statystyki, bo jego gry w defensywie nikt o zdrowym rozsądku kwestionować nie może. Nie chcę jednak patrzeć w statystyki per36, bo u zawodnika, który więcej niż pół sezonu spędził grając meczowe ogony, nie pokaże nam absolutnie prawdziwego oblicza. Za kryterium przyjąłem sobie czas gry – musi to być przynajmniej 50% + 1 minuta na parkiecie w meczu. Takich meczów „Marley” w Bostonie rozegrał do tej pory 24.

Jae Crowder – 29,9 min – 12,7 pkt – 6,2 zb – 2,0 as – 0,5 blk – 1,4 stl – 44% FG – 33% 3P

Tak wygląda linijką naszego zawodnika w meczach w których grał duże minuty. W takich przypadkach warto porównać do innych zawodników, tych ze znanym nazwiskiem czy tych potencjalnie rozchwytywanych w najbliższym offseason.

Trevor Ariza – 35,6 min – 12,4 pkt – 5,6 zb – 2,5 as – 0,2 blk – 1,9 stl – 39% FG – 34% 3P
Draymond Green – 31,8 min – 11,8 pkt – 8,1 zb – 3,6 as – 1,3 blk – 1,6 stl – 44% FG – 34% 3P

Przyznacie, że to całkiem zacne towarzystwo – uznana marka jaką jest Ariza i zawodnik, który ma być „wyrównywany” przez GSW za wszelką cenę. Jednak nie jestem minimalistą, od naszych zawodników oczekuję wchodzenia na kolejne poziomy. Dlatego rzućmy okiem na jeszcze kilka nazwisk.

Chandler Parsons – 33,1 min – 15,6 pkt – 4,8 zb – 2,4 as – 0,3 blk – 1,0 stl – 46% FG – 38% 3P
Kawhi Leonard – 32,1 min – 16,0 pkt – 7,4 zb – 2,5 as – 0,8 blk – 2,3 stl – 46% FG – 33% 3P
Tobias Harris – 34,7 min – 16,9 pkt – 6,2 zb – 1,9 as – 0,5 blk – 0,7 stl – 46% FG – 36% 3P

Nie ma tu przepaści – to na dobrą sprawę jest jedna celna „trójka” w meczu. Tylko tyle, mam nadzieję, że nie jest to aż tyle. Nie mam jednak podstaw, żeby wątpić w możliwości Crowdera. Jeszcze kilka miesięcy temu był anonimem – teraz stał się w pewnym sensie naszą nadzieją. Dlaczego nadzieją? O tym za chwilkę, bo teraz szczypta złośliwości :D

Przypomnę pewnego jegomościa i zobaczmy jego staty z Memphis.

Jeff Green – 29,6 min – 12,8 pkt – 4,2 zb – 1,7 as – 0,4 blk – 0,6 stl – 41% FG – 37% 3P

Czy ktoś tęskni? Proszę podnieść rękę i odpowiedzieć twierdząco. Nie widzę, nie słyszę – dziękuję.

Osobną kwestią jest potencjał jaki drzemie w „Marleyu”. Tak naprawdę to dopiero pierwszy jego sezon, gdy ktoś dał mu szansę. To dopiero 24 mecze, gdzie miał odpowiednią ilość minut, żeby pokazać swoją dyspozycję w obronie, a także przydatność w ataku. Dla mnie jego miejsce w rotacji Celtów jest aktualnie niepodważalne i zaczynam powoli myśleć, że jego podpisanie na nowy sezon powinien być dla Danny’ego priorytetem. Dość odważna teza – nieprawdaż? No „prawdaż”!

Crowder ma 24 lata, co niektórzy skwitują „Ma już 24 lata” – a ja z uporem maniaka twierdzę, że „Dopiero 24 lata”. Najlepsze wciąż przed nim. Nie miał specjalnie okazji, żeby nabrać meczowego doświadczenia. Nie miał okazji być ważnym ogniwem zespołu. Tak naprawdę – dopiero teraz na parkiecie uczy się NBA.

Najbardziej gorącymi nazwiskami w nadchodzącym offseason na pozycję SF będą zawodnicy mający 25 lat – to Leonard i Butler. Warto w tym miejscu chyba spojrzeć na ich statystyki jakie osiągali rok temu, gdy byli w swoim 3 roku gry dokładnie jak 24 letni Crowder teraz. To porównajmy.

Jae Crowder – 29,9 min – 12,7 pkt – 6,2 zb – 2,0 as – 0,5 blk – 1,4 stl – 44% FG – 33% 3P
Kawhi Leonard – 29,1 min – 12,8 pkt – 6,2 zb – 2,0 as – 0,8 blk – 1,7 stl – 52% FG – 38% 3P
Jimmy Butler – 38,7 min – 13,1 pkt – 4,9 zb – 2,6 as – 0,6 blk – 1,7 stl – 40% FG – 28% 3P

Nie będę bawił się we Wróżbitę Macieja i przekonywał, że na 100% Crowder stanie sie w kolejnym sezonie takim zawodnikiem jak Leonard czy Butler. Tego nie wiem. Być może tak, być może nie. Jae chyba nie osiągnął jeszcze swojego sufitu. Ile osób zakładało, że Butler stanie się taką bestią? Nic za tym nie przemawiało. Dysponował doskonałą obroną, ale w ataku był jednak nieporadny. Bardziej nieporadny niż Crowder jest teraz. Dlatego nazwałem Crowdera naszą nadzieją. Najprawdopodobniej nie uda się do Bostonu ściągnąć Butlera, ale jest nadzieja (nie wynikająca tylko i wyłącznie ze ślepej, kibicowskiej miłości do własnych zawodników), że taki Butler już tu jest i on może wejść na TEN poziom.

Danny ma spory problem – bo z jednej strony wypuścić tak rokującego zawodnika to kosmiczna głupota, z drugiej strony przepłacić zawodnika który zaimponował w swoim „contract year” jest niesamowicie łatwo. Nie mam jednak wątpliwości, że Jae Crowder powinien w Bostonie pozostać. Pytanie tylko brzmi – za jaką cenę?