Draft 2014 już dawno za nami, nie oznacza to jednak, że przestał ekscytować. Moim zdaniem wręcz przeciwnie – teraz zacznie się najciekawsze. Tak medialnego i głośnego draftu w NBA nie było od wielu lat. A tej lidze nic nie służy lepiej, niż wielkie medialne widowiska. Przychodzi czas zderzenia się ze sportową rzeczywistością najlepszej koszykarskiej ligi świata. Tu nikt w obronie uniwersyteckiemu celebrycie nie odpuści, jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. O tym jak brutalne może być zderzenie się #1 lub #2 wyboru w drafcie z tą ligą, przekonało się już wielu młodych i zdolnych. Wszyscy kibice, dziennikarze i komentatorzy od dziś zaczną rozliczać młodych zawodników z ich gry, postępów i walki na parkiecie.
Huh – życie nie ułatwia mi pisania o drafcie 2014. Kontuzja goni kontuzje. Kiedy wydawało się, że rywalizacja miedzy młodymi zawodnikami wchodzi na wyższy poziom, wtedy Jabari Parker wyleciał do końca sezonu. Dlatego w trochę innej formule niż poprzednio, ale zobaczmy jak sie młodzi zawodnicy spisywali w miesiącu grudniu. Doszło kilka nazwisk (żeby mieć o kim pisać, przecież z Top7 draftu zdrowych jest tylko 3 zawodników) – jest kilka fajnych niespodzianek. Startujemy.
Andrew Wiggins – 14,6 pkt, 4,1 zb, 1,8 as, 0,6 blk, 1,7 to
Wiggins idzie po ROTY i nikt go już nie zatrzyma. Jeśli ominą go kontuzje, ten chłopak jest zdolny do rzeczy wielkich.
Jabari Parker – 13,4 pkt, 4,1 zb, 1,7 as, 0,0 blk, 2,6 to
Szkoda, naprawdę wielka szkoda – liczyłem na pojedynek miedzy tymi dwoma zawodnikami o ROTY a zakończyło sie przedwcześnie.
Tych dwóch zawodników, chcę porównać bezpośrednio – w końcu to o nich marzyliśmy, to jeden z nich miał być naszym przyszłym g2g na pozycji SF. Wprawdzie dla mnie jako kibica Bostonu, ten pojedynek rozstrzygnął się dużo wcześniej – wtedy gdy Parker został przestawiony na pozycję PF, gdyż na SF radził sobie słabo. Dodatkowo wcale nie uważam, że na pozycji PF radzi sobie wyjątkowo dobrze, w ataku owszem było OK ale w obronie Jabari sobie nie radził. Ale po kolei.
Wiggins punktuje lepiej, jednak w najbliższej strefie podkoszowej Parker w grudniu grał na niesamowitym poziomie – do 5 ft to było 79% przy 54% Wigginsa. W kolejnej strefie zawodnicy już grali równo – między 5 a 9 ft mieli po 25% skuteczności. Jednak największą ułomnością Parkera są rzuty z dystansu. W miesiącu grudniu Jabari trafił tylko RAZ z odległości większej niż 20 ft czyli 6 metrów, Wiggins 11 razy ze skutecznością 34%. Jabari nie zaliczył żadnej trójki – ten element gry odpuścił całkowicie (co nie jest niczym dziwnym, mając w pamięci jak ceglił w Summer League, Pre Season czy na poczatku RS), natomiast Wiggins notował 33% skuteczności. Jeśli chodzi o obronę, tu Wiggins zawsze był stawiany wyżej już od NCAA. Tak jak na SF Jabari jeszcze jakoś wyglądał, tak na PF nie ma szans powstrzymać zawodników wyższych, cięższych i zwyczajnie silniejszych. We wszystkich 25 meczach w NBA Parker zanotował tylko 5 bloków, Wiggins 16. Nawet biorąc pod uwagę dokładnie ten sam okres (do kontuzji Parkera) to Wiggins i tak blokował prawie dwa razy częściej. Parker zanotował dwa mecze powyżej 20 punktów, w tym samym okresie Wiggins takich meczów miał dwa razy więcej, aktualnie już osiem. Parker nigdy nie przekroczył 25 punktów, natomiast Wiggins już trzykrotnie. Ostatnie 5 meczów Wigginsa to średnia 21,4 pkt 43% za 3 pkt – tak, ten chłopak zaczyna grać na poziomie jakiego oczekiwano. ROTY jest jego. Rozpatrywanie tych dwóch zawodników w kontekście ich ewentualnej gry w Bostonie – też wypada jednoznacznie (oczywiście jeśli nie jest się dyletantem zakochanym w Jabarim) – tylko WIGGINS. Minnesota zrobiła doskonały interes – nie dobry, nie świetny – PERFEKCYJNY.
Zach LaVine – 10,2 pkt, 2,9 zb, 5,0 as
Tak dość niespodziewanie wyskoczył Zach po kontuzji Rubio i chyba dał jasny sygnał, że można stawiać na niego a miejsce Rubio (najlepiej z Pekoviciem) jest poza Minnesotą. Wprawdzie rzuca za 3 pkt na 23%, ogólna skuteczność też nie urywa głowy, ale ten chłopak ma potencjał i to naprawdę spory.
KJ McDaniels – 8,2 pkt, 4,2 zb, 1,2 as, 2,0 blk
Tak – na czwartym miejscu w tym miesiącu chłopak wybrany z 32 numerem. Dzień dobry :D KJ ma wiele ułomności, jak choćby rzut, za 3 pkt to było 18% – ale to co ten chłopak potrafi robić w obronie… 6’6 ft i 2 bloki na mecz – jest w tym elemencie niesamowity.
Jusuf Nurkic – 7,5 pkt, 5,5 zb, 0,8 blk
Ciekawe, czy gdyby Jusuf dotrwał do naszego niższego wyboru, to czy Danny miał go na celowniku. Nigdy sie tego nie dowiemy, ale patrzeć na tego młodego centra to przyjemność. Dostaje kilkanaście minut na mecz i wykorzytutje tę szansę.
Elfrid Payton – 6,7 pkt, 3,1 zb, 5,6 as
Mówiło sie o nim, że to najlepszy typowy Pg tego draftu. Rzeczywiście, podaje niesamowicie i rzeczywiście nie potrafi rzucać. Zero skuteczność za 3 pkt, 44% z rzutów wolnych… Ale asysty rozdaje bezbłędne.
Marcus Smart – 5,3 pkt, 2,4 zb, 2,6 as
Naszego zawodnika wszyscy znamy już dość dobrze – zarówno jego wady, jak i zalety. Na minus na pewno nieregularność, na plus 38% za 3 pkt. Cały czas pozostaje otwarte pytanie – Pg czy Sg?
Kończąc ten odcinek mam nadzieję, że w kolejnym zadebiutuje Young. Najlepsza aktualnie siódemka zawodników młodych i chciałbym, żeby było w niej aż dwóch Celtów. Oczywiście pominąłem kilku zawodników jak Mirotic czy Bogdanowic – bo zwyczajnie są starsi o 4-6 lat od reszty, dlatego porównywanie ich z 19-20 letnimi dzieciakami nie ma sensu. Do przeczytania za miesiąc – miejmy nadzieje, że już nikt przez kontuzje nie wypadnie.