#3 Po owocach ich poznacie

Draft 2014 już dawno za nami, nie oznacza to jednak, że przestał ekscytować. Moim zdaniem wręcz przeciwnie – teraz zacznie się najciekawsze. Tak medialnego i głośnego draftu w NBA nie było od wielu lat. A tej lidze nic nie służy lepiej, niż wielkie medialne widowiska. Przychodzi czas zderzenia się ze sportową rzeczywistością najlepszej koszykarskiej ligi świata. Tu nikt w obronie uniwersyteckiemu celebrycie nie odpuści, jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. O tym jak brutalne może być zderzenie się #1 lub #2 wyboru w drafcie z tą ligą, przekonało się już wielu młodych i zdolnych. Wszyscy kibice, dziennikarze i komentatorzy od dziś zaczną rozliczać młodych zawodników z ich gry, postępów i walki na parkiecie.

Trzecie nasze spotkanie w ramach tej serii. Niestety – plaga kontuzji wśród młodych zawodników mocno krzyżuje mi szyki. Randle wypadł na cały sezon, Gordon na 2 miesiące, Smart też rozegrał zaledwie kilka spotkań. Wielu zawodników których chciałem porównywać w tabeli nr 2, nie gra wcale lub śmieciowe minuty. Tak naprawdę nasze dzisiejsze spotkanie ograniczy się do porównania dwóch zawodników – pierwszego z drugim wyborem w drafcie.

G MPG 2PM 2P% 3PM 3P% FT% TRB AST STL BLK TO PKT
#1 Andrew Wiggins 15 28.7 52-134 .394 11-25 .440 .685 3.7 1.1 1.0 0.5 1.3 11.6
#2 Jabari Parker 18 29.6 82-174 .471 4-16 .250 .717 6.1 1.7 1.3 0.3 1.6 11.9
#4 Aaron Gordon 11 15.0 21-35 .600 4-8 .500 .667 3.0 0.6 0.3 0.5 1.0 5.8
#5 Dante Exum 17 18.4 16-34 .471 13-43 .302 .597 1.6 2.4 0.5 0.2 1.0 4.8
#6 Marcus Smart 5 20.4 5-11 .455 6-25 .240 1.000 2.6 1.2 1.2 0.4 1.2 6.8
#8 Nik Stauskas 17 13.6 9-20 .450 9-37 .243 1.000 0.8 0.8 0.1 0.4 0.2 2.9

Małą analizę zaczynam od dołów tabeli.

Stauskas – rozczarowanie, miał być seryjnym killerem zza łuku, w lidze letniej czy w meczach przedsezonowych miał dobrą, żeby nawet nie powiedzieć bardzo dobrą skuteczność – jak na razie NBA brutalnie zweryfikowała jago umiejętności. Zobaczymy jak będzie dalej, ale pierwsze kilkanaście meczów nie nastawia optymistycznie – bo tak naprawdę Nik odstaje w każdym elemencie gry, nie tylko w rzutach zza łuku, które miały być jego najmocniejszą stroną.

Smart – jego kontuzja, to nam i jemu była potrzebna jak diabłu święcona woda. W swoich 5 pierwszych meczach w NBA Smart spisywał się dobrze. Raziła jego nieskuteczność w rzutach za 3pkt – jednak oddawał ich aż 5 na mecz, część z kompletnie sytuacyjnych pozycji. Brakuje mi jego wjazdów pod kosz i atakowania deski, co było jego mocna stroną w NCAA. Jeśli chodzi o obronę – to jest to mój ulubieniec w tej chwili w Bostonie. Agresywny, szybki, przewidujący, wszędobylski – naprawdę robi to wrażenie. Najbardziej przygotowany zawodnik z tego draftu w tym elemencie. Co ciekawe Smart najlepiej spisuje sie na pozycji SG. Rozegrał do tej pory 9% czasu dla tej pozycji w Celtach i jego produktywność w ataku to 113.4 a w obronie 99,8. Dla porównania na pozycji PG rozegrał 8% czasu dla tej pozycji a jego produktywność to odpowiednio 104.2 i 108.1. Praktycznie wszystkie minuty na SG rozegrał obok Rondo (tylko 3 minuty z Presseyem). Czekam na powrót i jego grę.

Exum – początek miał przeciętny, potem było kilka meczów przebłysku a teraz jest coraz słabiej. W ostatnich 5 meczach trafił 5 rzutów z 22 oddanych i zaliczył 8 asyst, trafił też 1 rzut za 3 pkt przy 9 próbach. Exum lepiej spisuje się jako PG niż SG, ale nie ma sensu nawet przytaczać jago statystyk efektywności – jest fatalnie. Nawet nie wiem co wam jeszcze napisać… Żeby nazwać go bustem jest zbyt wcześnie, rozczarowaniem nazwałem Stauskasa… Nie wiem…

Gordon – a ten mi zaimponował. Gdy grał więcej minut, grał dobrze. Jeden z tweenerów w tym zestawieniu, który wprawdzie trochę  lepiej ogarniał grę na PF, jednak to na pozycji SF był wystawiany częściej i trzymał  poziom. Szkoda, że grał mniej niż reszta zawodników w tym zestawieniu, wtedy porównanie byłoby bardziej miarodajne. Czekam na powrót do zdrowia – bo ten chłopak ma naprawdę dużą przyszłość. Rozwija się w ekspresowym tempie – przypomnijcie sobie jak fatalnie rzucał osobiste, jak wszyscy zarzucali mu, że z dystansu nie istnieje.

Parker – zaczął przeciętnie jak na kogoś kto ma do dyspozycji 30 minut na parkiecie i pewne miejsce w s5. Skuteczność rzutów była słaba i to delikatnie mówiąc (mówimy tu tylko o rzutach). Za 3 pkt w porównaniu do Ligi Letniej czy meczów przedsezonowych jest już lepiej. Nastąpiła jednak zmiana – Jabari został delegowany na pozycję PF, a jego miejsce na SF zajął Giannis. Trudno nie zauważyć, że wyszło to na dobre i Parkerowi, i Bucks. Efektywność Parkera dla pozycji SF (a rozegrał 15% czasu dla tej pozycji) to 84.0 w ataku i 95.8 w obronie. Jego efektywność w ataku delikatnie mówiąc jest słaba, żeby nie napisać wprost – jest bardzo słaba. Giannis ma efektywność na SF 103.0 w ataku i 99.7 w obronie a grał 33% czasu dla tej pozycji. Jabari dość dobrze odnalazł się na pozycji PF (tutaj rozegrał 45% czasu dla danej pozycji) – jego efektywność w ataku to 94.2 i w obronie 97.9. Problem w tym, że także na tej pozycji Giannis spisuje się lepiej od Parkera – 96.1 i 87.7, rozegrał 10% czasu dla tej pozycji. Ciężko mi obiektywnie ocenić Parkera – wprawdzie poprawił sie po zmianie pozycji, jednak chyba nie tego wszyscy oczekiwali. Patrząc z perspektywy kibica NBA wszystko jest OK, ale patrze z perspektywy fanatyka Bostonu. Przymierzaliśmy go na pozycję SF, miał być naszym g2g, miał być tym który będzie ciągnąć zespół. Czas jednak działa chyba na jego korzyść – zobaczymy jak się Jabari będzie rozwijał.

Wiggins – potwierdza, że pierwszy wybór mu się należał. Oczywiście nie jest pozbawiony wad – jednak jego zalety rekompensują wszystko. Szkoda, że jego talent nie pozostał na wschodzie. Zaliczył  najlepszy mecz wśród rookie w tym sezonie – jego 29 pkt z Kings, na 41% skuteczności, w tym 50% za 3pkt, 5 zbiórki, 2 asysty, 4 przechwyty i tylko 1 stratę – pozwalają o nim myśleć jako o zawodniku, który za kilka sezonów może dawać radość ze swojej gry nie tylko kibicom Wilków. Wiggins rozegrał 27% czasu na SG i 31% czasu na SF dla tych pozycji w drużynie i na obu spisywał sie dobrze – efektywność w ataku to 101.4 dla SG i 99.2 dla SF. W żadnym wypadku nie jest to poziom jaki osiągali Durantula, Melo czy Bronek w swoich debiutanckich sezonach – ale to zdecydowanie najlepszy zawodnik na pozycję, na którą szukamy nowej klaczy.

Tym samym kończę 3 odcinek tej serii, zapraszam już na początku stycznia na kolejny. Choć w ciągu kilku dni postaram sie napisać tekst, który chodzi mi po głowie od pewnego czasu – bezpośrednio związany z draftem 2014.