O debiutanckich sezonach

Niedawna polemika z Wojtkiem – szerzej znanym jako redaktor Mruwka – w temacie Olynyk vs Dieng, skłoniła mnie do tradycyjnego sprawdzenia kilku statystyk. Dzisiejszy artykuł jest skutkiem ubocznym tej wymiany zdań, a być może pozwoli inaczej spojrzeć na Olynyka. Kto nie lubi moich statystyk – może nie czytać, bo ten artykuł absolutnie nie ma na celu cokolwiek udowodnić. Raczej jest podróżą w przeszłość – bliską w przypadku Kelly’ego i odległą w innych przypadkach. Dlaczego wybieramy się w przeszłość? Bo pamięć ludzka jest zawodna, a szczególnie gdy dotyczy zawodników dla kibiców Bostonu mniej istotnych. Dlatego chcę przypomnieć jak grało kilkunastu zawodników w swoich rookie sezonach.

Dokładnie pretekstem do sprawdzenia stosu statystyk była uwaga Mruwki, że Dieng może w przyszłości być kimś w rodzaju zdrowszego Boguta. Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to – …uj z Bogutem wyskoczył i jeszcze może mieć racje ;) Drugą jednak była wrodzona ciekawość  – ale kim właściwie był Bogut na początku swojej kariery? Po sprawdzeniu statystyk z debiutanckiego sezonu Szklanego Andrzeja zadałem sobie pytanie, czy jeśli Dieng może być kimś w rodzaju Boguta, to dlaczego nie może nim być Olynyk – skoro ich statystyki z początku kariery są bardzo zbliżone? Mówię tu o statystykach defensywnych, gdyż co do ofensywnego potencjału KO to nikt przy zdrowych zmysłach mieć obiekcji nie może.

Często w rozmowach pada argument, że wysocy zawodnicy potrzebują dużo czasu do przystosowania się do gry w tej lidze. Absolutnie się z tym zgadzam, sporadycznie udaje się wejść młodemu wysokiemu zawodnikowi na poziom starych wyjadaczy. Tylko nie zgadzam się z odbieraniem tego niezbędnego czasu Olynykowi. Dlaczego niektórym zawodnikom z innych zespołów kibice Celtów tutaj dają spory kredyt zaufania, twierdząc, że on w przyszłości może grać na dobrym poziomie, a jednocześnie odmawia się tego samego własnemu zawodnikowi?   W ocenie niektórych zawodników i ich potencjału, wielu kieruje się skrótami z meczów innych drużyn gdzie wybiera się co ciekawsze akcje. To zostaje w głowie a potem oglądając całe mecze Bostonu rzeczywiście Kelly może wyglądać słabo – bo tutaj widzimy błędy jakie popełnia nasz zawodnik. Czym innym jest ocena zawodnika po jakiś fragmentach poszczególnych meczów, a po całym sezonie. Na wartość zawodnika składa ogromna ilość aspektów od talentu zaczynając a na koszykarskim IQ kończąc, czy któregoś z tych aspektów brakuje KO – moim zdaniem pod tym względem jest wybijającym się zawodnikiem młodych roczników.

Nikt z nas nie potrafi przewidzieć jakim zawodnikiem w przyszłości może być Olynyk, tak samo jak nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego samego w odniesieniu do innych zawodników. Tylko czas da nam odpowiedzi na najważniejsze pytania.

Jako, że od pewnego czasu występuję na naszej stronie jako naczelny obrońca Olynyka, to postanowiłem sprawdzić nie tylko Boguta. Do magicznej tabelki zaprosiłem łącznie 15 wysokich zawodników. Pośród nich są także wybitni zawodnicy w obronie – myślę, że tak szerokie spojrzenie pozwoli nam wyciągnąć kilka wniosków. Jestem pewien, że każdy zna już poszczególne kolumny – w końcu był czas przywyknąć do niektórych magicznych skrótów. Z uwagi na spora ilość zawodników w porównaniu, tradycyjnymi zielonymi i czerwonymi kolorami zaznaczyłem, po 3 zawodników (lub czterech, jeśli mieli identyczne statystyki).

Zawodnik 0-5 ft 5-9 ft 10-14 ft Blk/36 Orb/36 Drb/36 Trb/36 Pts/36 2p% 3p% Ft%
 Kelly Olynyk 59.7 42.1 42.0 0.7 3.6 5.8 9.4 15.6 .500 .351 .811
 Robin Lopez 59.2 37.1 48.1 2.4 3.0 3.9 6.9 11.1 .522 .000 .691
Omer Asik 50.9 38.1 41.9 2.0 4.1 7.1 11.1 8.3 .553 .000 .503
 Marc Gasol 63.8 37.5 42.8 1.3 2.9 5.8 8.6 13.9 .530 .000 .733
 Andrew Bogut 59.2 45.0 41.3 1.0 2.9 5.9 8.7 11.8 .536 .000 .629
 Chris Bosh 53.6 40.6 37.4 1.5 2.7 5.2 7.9 12.3 .461 .357 .701
 Joakim Noah 54.5 37.2 42.7 1.5 4.1 5.8 9.9 11.5 .484 .000 .691
JaVale McGee 63.5 36.0 38.5 2.4 3.8 5.5 9.3 15.4 .494 .000 .690
 Tiago Splitter 59.7 41.9 41.9 0.8 3.5 6.3 9.8 13.6 .532 .000 .543
 Nikola Vucevic 60.0 35.5 39.3 1.5 3.9 7.0 10.9 12.5 .452 .375 .539
 Jonas Valanciunas 59.9 38.8 35.5 1.9 2.9 6.1 9.0 13.5 .557 .000 .789
 Enes Kanter 59.4 35.8 41.7 0.9 4.4 7.0 11.5 12.5 .498 .000 .667
Dwight Howard 58.5 42.4 35.8 1.8 3.9 7.2 11.1 13.2 .521 .000 .671
Roy Hibbert 59.0 40.3 42.2 2.7 4.1 4.6 8.7 17.6 .471 .000 .667
DeAndre Jordan 61.0 44.5 41.3 2.8 3.4 7.7 11.1 10.6 .633 .000 .385

Nie byłem w stanie wyciągnąć statystyk odnośnie „rim protection”, bo te statystyki są dostępne od niedawna i zwyczajnie nie ma ich dla sezonów dużo wcześniejszych. Nie ma się co okłamywać – Olynyk w statystyce „obrony obręczy” wypada na tle ligi słabo, ale to jego pierwszy sezon a i tak nie był najgorszy. Oto kilka nazwisk zawodników, którzy byli w tym elemencie gorsi od KO – Boris Diaw, Spencer Hawes, Nikola Vucević, Kevin Love czy mało grający w ubiegłym sezonie JaVale McGee. Dlatego najważniejszą statystyką będzie dla nas pierwsza strefa.

Olynyk ma opinię zawodnika słabego w defensywie. Zgadzam się, że najlepszy w tym aspekcie nie jest – tylko porównywanie go do Hibberta czy DeAndre Jordana, na tym etapie jego kariery jest zwyczajnie bezsensowne. Czy oni na początku swojej przygody z NBA byli wybitnymi tak jak teraz zawodnikami w obronie? Powyższa tabelka pokazuje, że nie. Doszli do aktualnego poziomu ciężką pracą – zwyczajnie ktoś dał im czas na rozwój.

Jak widać żaden z zawodników nie urodził się genialnym defensorem, wyjątkiem wydaje się być Asik i dlatego teraz kilka słów o nim. Asik nie pasuje do tego porównania ze względu na małą ilość minut jakie rozegrał, jednak postanowiłem go umieścić z prostej przyczyny – dobrze na nim widać jak sztucznie pompowane są statystyki zawodników którzy mało grają. Jego 50.9 w pierwszym sezonie gdy grał w Chicago mało minut, spadło do 59.8 w trzecim roku pobytu w NBA gdy w Houston dostał dużo minut. Czy przypadkiem 59.8 w trzecim roku Asika to nie jest słabiej od 59.7 Olynyka w pierwszym roku? Różnica kosmetyczna, być może 2-3 udane interwencje w całym sezonie – ale jednak niespodziewanie to KO okazuję się w pierwszej strefie lepszy. Podobna kwestia jest przy Hibbercie i McGee, i ich zdobyczach punktowych, grali więcej od Asika ale każdy sobie zdaje sprawę, że to nie są ofensywne bestie.

Patrząc na ogólną postawę Kelly’ego w pierwszym sezonie, to gdyby nie te nieszczęsne bloki to na tle kilkunastu innych czołowych centrów tej ligi wypadałby  dobrze. Nie jest jednak w  tym zestawieniu jedynym słabo blokującym zawodnikiem. Tak samo słabo wypada Splitter czy Bogut. A właśnie – Bogut. Ponawiam pytanie – dlaczego Dieng może zostać w przyszłości kimś w rodzaju Boguta a Olynyk nie? Przecież ich statystyki na początku drogi w NBA są bardzo porównywalne.

Statystyki zbiórek Olynyka  jak na zawodnika, który miał nie zbierać wyglądają dobrze – okazał się lepszym w tym aspekcie od Gasola, Boguta, Lopeza, Bosha czy Hibberta. Olynyk nie będzie dobrze dobrze zbierać bo ma mały wingspan czytałem. To dlaczego w debiutanckim sezonie zbierał lepiej od Boguta, który ma wingspan o ponad  5 cali lepszy, od Bosha który ma wingspan o prawie 6 cali większy, od Hibberta który ma wingspan o ponad 6 cali większy? Sprowadzanie wszystkiego tylko do jednego parametru w warunkach fizycznych jest drogą donikąd. Standing reach Olynyka jest dobry, lepszy od kilku innych zawodników w tym zestawieniu i niweluje braki w wingspanie. Do tego dochodzi boiskowe IQ, refleks, masa ciała, która już nie jest skromna i otrzymujemy zawodnika, który sobie radzi w tym aspekcie całkiem sprawnie. Sam czasami łapię się na myśleniu wg jakiś stereotypów zapominając, że koszykówka jest tak złożonym sportem, iż nie tylko warunki fizyczne odgrywają ogromna rolę. Kelly to atletyczny freak i jedyne czego potrzebuje, to czasu na rozwój.

Kelly w żadnej ze stref nie jest w trójce najsłabszych zawodników. W pierwszej strefie słabsi od niego byli Gasol czy McGee, w drugiej Howard czy  Jordan, w trzeciej Noah czy Hibbert. To nie są anonimowe nazwiska – to czołowi centrzy tej ligi. Oni też zaczynali bez fajerwerków, też popełnili błędy. Czy to nie jest tak, że cudze chwalicie a swego nie znacie.

Wracając jeszcze na chwilkę do polemiki Olynyk czy Dieng. Wprawdzie nie ma co przywiązywać szczególnej uwagi do meczów przedsezonowych ale…

PreS 2013 – Olynyk – 1.0 blk, 7.1 zb – Dieng – 3.5 blk, 9.8 zb – w przeliczeniu na 36 min.

PreS 2014 – Olynyk – 1.6 blk, 8.3 zb – Dieng – 2.1 blk, 8.7 zb – w przeliczeniu na 36 min.

Na tym malutkim przykładzie widać, że jak się gra więcej minut to statystyki już takie wypasione nie są – dokładnie jak w przypadku Asika. W tym PreS grali obaj średnio po 25-26 minut i przepaści jaka była – już nie ma. Jestem ciekawy czy gdy Dieng w nadchodzącym sezonie dostanie około 1500 minut jak Olynyk, zamiast 800 jak w poprzednim to czy tez będzie miał dużo lepsze zbiórki i bloki jak sezon temu.  Moim zdaniem nie – ale poczekamy do kwietnia na kolejną porównawczą tabelkę.

Czy Olynyk ma słabe strony – oczywiście. Zacząłbym od zwrotności i dynamiki – jednak trudno o to, gdy na początku przygody w NBA wysoki buduje masę i siłę. Podczas Draft Combine 2013 roku Kelly Olynyk miał najlepsze wyniki wśród wszystkich zawodników typowanych do pozycji centra w teście Line Agility, który sprawdza koordynację ruchową oraz pracę i szybkość nóg. Wolniejszy od niego był też Ben McLemoure który jest dużo niższy i powinien Olynyka teoretycznie na boisku mijać jak tyczkę.

olynyk_kelly-640x360Kiedy poznamy prawdziwą wartość KO? Na pewno jeszcze nie w tym sezonie. Jest zwyczajnie za wcześnie. Wierzę, że Kelly będzie wyglądał dużo lepiej, już w PreS oglądało się go na pozycji C bez uszczerbku na zdrowiu.

Tym artykułem nie chcę nikogo przekonywać, że Olynyk będzie kiedyś dobrym centrem, bo zwyczajnie tego nie wiem. Ja go nadal widzę jako silnego skrzydłowego, nawet bardzo silnego przy jego warunkach fizycznych i wszechstronności. Tylko to jest stan na dzień dzisiejszy, gdyż Kelly bardzo późno zaczął grać jako podkoszowy, ma niesamowicie dużo nawyków z niskich pozycji, które w pewnym sensie są teraz darem i przekleństwem. Jednak jego gra na pozycji centra, nie jest tak beznadziejna jak to niektórzy opisują. Wprost przeciwnie, debiutancki sezon pokazuje, że Kelly ma potencjał do przyzwoitej gry na C. W pierwszym sezonie spędził na „piątce” 17% czasu całej drużyny dla tej pozycji.

Dlatego jestem zwolennikiem spokojnego obserwowania rozwoju Kelly’ego. Jeśli go wymieniać to tylko w paczce za duże nazwisko, żadnych gwałtownych ruchów. Przykładów gdzie drużyny żałują oddawania młodych zawodników, za wątpliwej jakości wzmocnienie w tej lidze było pełno. Nie ma sensu iść droga na skróty, gdy zyskiem miałoby być tylko kilka zwycięstw w sezonie więcej.

UWAGA!! W tym arcie nie ma żadnych personalnych wycieczek z mojej strony. Przytoczyłem twierdzenia Mruwki, Neithana, Deo i kilku innych uczestników naszego celtikowego życia, jednak tylko i wyłącznie w celu zdrowej polemiki, która na szczęście od pewnego czasu powróciła na te stronę. No może poza dyskusjami o Rondo pod artami Timiego :D