#2 Po owocach ich poznacie

Draft 2014 już dawno za nami, nie oznacza to jednak, że przestał ekscytować. Moim zdaniem wręcz przeciwnie – teraz zacznie się najciekawsze. Tak medialnego i głośnego draftu w NBA nie było od wielu lat. A tej lidze nic nie służy lepiej, niż wielkie medialne widowiska. Przychodzi czas zderzenia się ze sportową rzeczywistością najlepszej koszykarskiej ligi świata. Tu nikt w obronie uniwersyteckiemu celebrycie nie odpuści, jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. O tym jak brutalne może być zderzenie się #1 lub #2 wyboru w drafcie z tą ligą, przekonało się już wielu młodych i zdolnych. Wszyscy kibice, dziennikarze i komentatorzy od dziś zaczną rozliczać młodych zawodników z ich gry, postępów i walki na parkiecie.

Drugie nasze spotkanie w ramach tej serii. Tak jak zapowiadałem, że spotkamy się po meczach przedsezonowych. Jednak dziś po raz kolejny bez  analizy, jedynie kilka spostrzeżeń wypunktowanych pod tabelką. Sparingi, to tylko sparingi. Na jednego wpływają budująco – słabsza obrona, za przeciwników ma zawodników którzy wylądują na końcu ławki, lub zostaną zwolnieni. Część zawodników do dobrej gry potrzebuje adrenaliny i presji, a ta pojawi się już za kilka dni w sezonie regularnym.

Jednak najważniejsze, że wreszcie zaczęli grać. Wreszcie mogliśmy zobaczyć nowo pozyskanych zawodników w rotacji. Kto będzie wychodził w podstawowej piątce w sezonie zasadniczym? To się okaże, ale z prezentowanych tu zawodników Top-8 Draftu 2014 kilku ma szanse. Trudno sobie wyobrazić Wigginsa czy Parkera na ławce, w słabych Wilkach czy jeszcze słabszych Kozłach.

Samo już oglądanie jak rozwijają się zawodnicy tegorocznego draftu powinno być ekscytujące. Większej medialnej zawieruchy nie było w tej lidze od dawna. Tym bardziej szkoda, że wszystko zacznie się bez Joela Embiida. Jednak lukę po nim wypełniać będzie NN (Nieniski Nieobecny poprzedniego sezonu) Nerlens Noel. On oczywiście nie wchodzi do naszego zestawienia – choć gdzieś tam w tyle głowy pomysł się kołatał – jednak trzymam się pierwotnego zamierzenia.

Oczywiście dla nas najważniejsi są dwaj zawodnicy – Marcus Smart i James Young. Dlatego mamy dwie tabele. Pierwsza to najwyższe wybory – z oczywistych względów bez Embiida. Uwzględniłem dwa kolejne nazwiska, do składu dochodzi Randle i Stauskas.

G MPG 2PM 2P% 3PM 3P% FT% TRB AST STL BLK TO PKT
#1 Andrew Wiggins 4 28.0 13-34 .382 3-5 .600 .631 3.7 1.5 1.5 0.7 0.5 11.7
#2 Jabari Parker 7 31.0 38-84 .452 1-13 .077 .735 6.3 1.3 0.8 0.3 2.0 15.1
#4 Aaron Gordon 8 22.1 21-45 .466 5-11 .454 .600 5.2 1.4 0.5 0.5 1.7 8.2
#5 Dante Exum 8 20.0 8-20 .400 7-21 .333 .800 1.4 2.6 0.5 0.2 2.5 6.1
#6 Marcus Smart 8 26.4 8-16 .500 11-44 .250 .750 2.6 4.6 2.4 0.1 3.1 8.4
#7 Julius Randle 8 20.9 31-67 .462 0-1 .000 .500 5.8 1.1 0.2 0.4 1.9 8.8
#8 Nik Stauskas 6 24.7 11-22 .500 9-23 .391 1.000 1.8 0.8 0.5 0.2 1.5 9.7

Natomiast druga to nasz Young i 3 kolejnych skrzydłowych wybranych po nim.

G MPG 2PM 2P% 3PM 3P% FT% TRB AST STL BLK TO PKT
#17 James Young 2 23.0 5-16 .312 2-9 .222 .600 2.0 1.0 1.0 0.0 0.5 7.5
#20 Bruno Caboclo 5 13.3 4-9 .444 4-11 .363 .500 2.0 0.0 0.6 0.0 1.0 4.2
#23 Rodney Hood 6 24.5 8-19 .421 8-20 .400 .500 4.8 1.2 0.5 0.0 0.5 7.3
#30 Kyle Anderson 6 24.3 13-25 .520 5-11 .454 .800 4.3 1.8 1.0 0.2 1.2 9.5

– Parker zapomniał jak się rzuca z dystansu, albo ten metr zrobił taką różnicę,

– Gordon wreszcie z wolnych ma lepszą skuteczność niż z dystansu, a z dystansu rzuca jak Anderson,

– Exum jak na combo, ani nie podaje ani nie rzuca,

– Smart postanowił pobić rekord oddanych rzutów za 3 pkt w PreSeason (swoja droga ciekawe czy ktoś oddał ich więcej).

Pamiętajmy jednak, że to tylko sparingi – za 5 dni zaczyna się sezon zasadniczy i nikt już nie będzie pamiętał, kto jak się tu prezentował. Równo rok temu Bennett w meczach przedsezonowych wyglądał dobrze, po 6 meczach sezonu zasadniczego i trafionym aż jednym rzucie okrzyknięty został bustem.

Dziś bez zaznaczania kolorkami kto się wyróżniła na plus a kto na minus.

Do przeczytania za miesiąc – zaczyna się poważne granie i wtedy zacznę rozliczać.