W efekcie wymiany w której udział wziął Boston, Cleveland Cavaliers i Brooklyn Nets, do Ogródka zawita center Tyler Zeller oraz obrońca Marcus Thornton – ponadto Celtics nabyli pierwszorundowy pick w drafcie w 2016 roku (chroniony w top 10). Oddajemy natomiast… wybór w 2 rundzie draftu (używając jednocześnie trade exception). W ramach wymiany Cavaliers wysyłają też do Nets Jarretta Jacka i Siergieja Karasiewa, uwalniając cap space do ewentualnej oferty dla LeBrona Jamesa (lub innego wolnego agenta). Użyte w wymianie trade exception pochodzi z zeszłorocznej wymiany z Nets za Paula Pierce’a – musiało ono zostać użyte do nadchodzącej soboty. Danny Ainge najwyraźniej perfekcyjnie wykorzystał moment, w którym Cavs mocno chcieli przewietrzyć listę płac, szykując ofertę dla swojej byłej gwiazdy.
Tyler Zeller to 24-letni, mierzący 213 centymetrów center/silny skrzydłowy, dotychczas związany z drużyną Cavaliers, gdzie występował od wyboru w drafcie 2 lata temu. W swoim pierwszym sezonie zagrał w 77 meczach (z czego 55 w pierwszej piątce) notując 7.9 punktów i 5.7 zbiórek na mecz, grając przeciętnie 26 minut. Drugi rok był już statystycznie gorszy: 5.7 punktów i 4 zbiórki w 15 minut. Nie zmienia to faktu, że 7-footer może się drużynie z Bostonu przydać – pokazał on już bowiem, że może być całkiem rozsądnym rezerwowym (lub w razie potrzeby nawet startującym) centrem. Jeden brat Tylera Zellera, Cody, jest zawodnikiem New Orleans Hornets, a drugi – Luke – również zaliczył przygodę z NBA, ale znacznie krótszą – 16 spotkań w barwach Phoenix Suns.
Marcus Thornton jest natomiast doświadczonym 27-letnim obrońcą mogącym występować zarówno jako rzucający obrońca jak i rozgrywający. W drafcie w 2009 roku został wybrany przez Miami Heat, lecz od razu wytransferowano go do New Orleans Hornets. Najwięcej czasu spędził w Sacramento Kings, dokąd trafił podczas swojego drugiego sezonu w NBA – notował tam po kilkanaście punktów na mecz. 19 lutego 2014 roku trafił na Brooklyn w wymianie, w której w odwrotnym kierunku powędrował Jason Terry. W 26 występach dla Nets notował 12.3 punktów w niespełna 24 minuty.
W najbliższym sezonie Thornton zarobi 8.5 miliona dolarów w swoim ostatnim roku kontraktu, co czyni z niego wartościowy asset do ewentualnych dalszych wymian. Do tego może być on przynajmniej przez pewien czas wartościowym zmiennikiem dla Avery’ego Bradley’a – jest jednak mało prawdopodobne, aby miał zostać w Bostonie dłużej niż przez rok. Zeller jest natomiast w ostatnim gwarantowanym roku swojego debiutanckiego kontraktu, za który otrzyma 1.7 miliona. W jego przypadku możemy się spodziewać dłuższego pobytu, ale wytransferowanie go również nie jest niemożliwe.
Co ciekawe – po pozyskaniu Thorntona łączna wartość schodzących po następnym sezonie kontraktów (Thornton, Rondo, Bass i Anthony) Celtów to 33 miliony dolarów. Całkiem sporo, żeby zatrzymać Rondo a do tego powalczyć o jakiegoś znaczącego wolnego agenta (ekhm… tak, właśnie wtedy kończy się kontrakt Kevina Love’a). Celtics otrzymują również pierwszorundowy pick Cavaliers w drafcie w 2016 roku – zastrzeżony w top 10. Jeśli zarówno w 2016, jak i 2017 oraz 2018 Cavs będą losować wybory w pierwszej dziesiątce, w 2019 stanie się on niezastrzeżony. Wymiana i tak jest bardzo korzystna, ale to nie wszystko – najprawdopodobniej drugorundowy pick, który oddaje Boston… również będzie zastrzeżony.
Danny tą wymianą zasłużył na duże piwo. Oddajemy prawie nic (trade exception musiało zostać użyte, a strata picku w drugiej rundzie przy tej ilości picków pierwszorundowych nie boli wcale), dostajemy natomiast porządnego młodego centra i wartościowego obrońcę, mogącego dać solidne wsparcie z ławki, a ponadto posiadającego schodzący kontrakt. No i kolejny wybór w pierwszej rundzie – na pewno nie zaszkodzi.