Ostatki przed Draft Lottery

Mieliśmy wprawdzie spotkać się już wcześniej, ale w trakcie March Madness nie wydarzyło się nic co nakazywałoby na gorąco robić dodatkowe podsumowanie. Doświadczone drużyny grały lepiej, oparte na pierwszoroczniakach słabiej – NCAA w czystej formie. Teraz na kilka godzin przed losowaniem naszego upragnionego, topowego picka – można pokusić się o kilka słów podsumowania. Mocki niespecjalnie zareagowały na turniejowe wydarzenia, dopiero teraz po zgłoszeniu się już wszystkich ważnych zawodników do draftu, pewnym usystematyzowaniu wybierających zespołów, ale jeszcze przed losowaniem – doszło do kilku roszad.

Przedstawiałem i opisywałem zawodników, i ich statystyki po sezonie zasadniczym NCAA, teraz jednak chcę się skupić tylko na samej końcówce rozgrywek. Mecze posezonowe, jak wszyscy zdają sobie sprawę to zupełnie inne granie, zupełnie inne emocje, zupełnie inna presja. Nie ma już meczów o pietruszkę z zespołami posiadającymi obronę klasyfikującą dany zespół pod koniec czwartej setki drużyn w całej NCAA. Samo March Madness to jednak za mało, niektóre zespoły rozegrały tam przecież tylko jeden mecz. Dlatego wezmę też pod uwagę Turnieje Konfederacji, które były niejako kwalifikacjami do March Madness. Poziom adrenaliny zbliżony, bo przegrywający odpadał z turnieju. Na grafice znajdziecie statystyki z sezonu zasadniczego, statystyki turniejowe są natomiast policzone i wypisane – jest kilka niespodzianek. Oczywiście trzeba pamiętać, że to statystyki z zaledwie kilku meczów, choć osobiście uważam, że mówią sporo, są idealnym uzupełnieniem naszej wiedzy o zawodniku.

Zacznę jednak od kilku zawodników, których nie mogłem przedstawić statystyk poniżej.

Joel Embiid – albo to jest największy pechowiec tego sezonu NCAA, albo będzie największym bustem od wielu lat. Problemy zdrowotne nie pozwoliły mu na wystąpienie w ani jednym meczu turniejowym. Plecy i kolana odmówiły posłuszeństwa w najważniejszym momencie – Embiid nie przyjechał na Draft Combine, co za tym idzie nadal nie wiemy jak aktualnie prezentuje się jego zdrowie. Ktoś kto zaryzykuje może albo pozyskać niesamowitego Centra na lata, albo płakać po zmarnowanym picku – moim zdaniem to ryzyko jest zbyt duże.

Noah Vonleh – temat tego zawodnika upadł przy pomiarach podczas Draft Combine – Noah ma w butach niespełna 6’10 – więc nam kolejny PF nie jest potrzebny, ale ktoś kto szuka dobrego PF będzie zadowolony z tego wyboru. Rozegrał tylko jeden mecz po sezonie zasadniczym.

Dante Exum – kangur niespodzianka. Uznawany od początku za spory talent, nagle stał się jednym z czołowych prospectów. Pisałem już o porównaniach do Hardawaya czy Bryanta, ale teraz już mówi się o Jordanie… Sam nie wiem, co mam o tym myśleć, z jednej strony nie można było go obserwować na parkietach NCAA, a z drugiej strony Durant mówi o nim, że stawia go ponad Wigginsa. Testy sprawnościowe pokazały, że Exum pokonuje dystans 3/4 boiska, w czasie 10,75 sek – co jest wynikiem lepszym jakie uzyskiwał Chris Paul czy Damian Lillard. Co ważne, w kontekście jego umiejętności, nie wspomina się wcale o pozycji rozgrywającego – a nominalnej dwójce. Danny obserwował go osobiście, wypowiada się o Dante w samym superlatywach, większość ploteczek łączy Exuma właśnie z Bostonem, ze względu na nasz jak na razie 5 pick – sam Dante w wywiadzie podkreślał, że ma ogromny szacunek dla naszej organizacja za osiągnięcia z przeszłości, a także jest od dziecka wielkim fanem Paula Pierce’a… Wprawdzie kiedyś powiedział, że chciałby uczyć się od Bryanta, ale w zielonej koszulce, też może go podpatrywać, gdy będziemy mierzyli się z Lakers.


Jabari Parker

33 min – 18,8 pkt – 27 z 70 – 38%, 2 z 9 – 22% za 3pkt, 6,5 zb – 4 mecze

Absolutnie wszystkie liczące się mocki, na tak fatalną postawę Jabariego w meczach posezonowych zareagowały w jednoznaczny sposób, Parker nie jest już nr 1. W niektórych nie jest nawet numerem 2. Porównanie sezonu i meczów turniejowych, przedstawia się bardzo słabo dla Parkera – mówiąc wprost to jest katastrofa co się z nim stało w najważniejszych meczach. Pisałem jeszcze przed meczami March Madness, że nie umie brać na siebie ciężaru gry. Na dokładkę w meczach posezonowych zaprezentował to o czym mówiło się od dawna, słabo broni.


Andrew Wiggins37 min – 18,8 pkt – 24 z 57 – 42%, 4 z 13 – 31% za 3 pkt, 5,8 zb – 4 mecze

Wiggins w turnieju nie zachwycił, wprawdzie system gry Kansas został całkowicie zniszczony przez kontuzję Embiida, jednak oczekiwałem, że pokaże więcej. Na pewno jest dużo lepszym obrońcą, niż Jabari – atletyzm ma na niespotykanym poziomie. Część mocków znowu widzi go jako 1 wybór… Czyżby historia zatoczyła koło?? Tank for Wiggins???


Marcus Smart 39 min – 18,3 pkt, 15 z 38 – 39%, 3 z 11 – 27% za 3 pkt, 9,0 zb, 5,7 as – 3 mecze

Niby grał dobrze, nakręcał swoją drużynę, sam Danny podkreśla jego umiejętności i cechy przywódcze, ale nie uważam, żeby trafił do nas… Nie widzę sensu w takim posunięciu, ewentualnie z myślą o wymianie.


Kyle Anderson29 min – 13,2 pkt, 27 z 61 – 44%, 4 z 8 – 50% za 3 pkt, 9,0 zb, 5,7 as – 6 meczów

Co mam wam napisać – wszyscy już chyba wiedzą, że to mój ulubieniec. Podkreślę jeszcze raz, problemem w dobrej ocenia Kyla jest to, iż w UCLA raz grał jako PG raz jako SF. Mocki aktualnie pozycjonują go poniżej naszego drugiego picka… Jeśli nie uda się wybrać z pierwszym pickiem Parkera lub Wigginsa, powinien to być nasz steal.


Rodney Hood37 min – 12,5 pkt, 15 z 45 – 33%, 6 z 16 – 38% za 3 pkt, 3,3 zb, 3,3 as – 4 mecze

Hood nie wypadł wprawdzie, aż tak stało jak Parker w meczach posezonowych w barwach Duke, ale dobrze też nie. Jeśli miałby dołączyć do Bostonu, to tylko z 17 wyborem, gdy nie będzie już alternatywy.


  TJ Warren 36 min – 25,2 pkt, 49 z 101 – 49%, 0 z 11 – 0% za 3 pkt, 7,4 zb – 5 meczów

Warren grał bardzo dobrze, poza jednym aspektem – kompletnie nie wychodziły mu rzuty z dystansu. Jest w zasięgu naszego gorszego wyboru, wprawdzie ta impotencja strzelecka zza łuku jaka zaprezentował może martwić, ale to jest bardzo perspektywiczny zawodnik – jednak wolałbym Andersona i to zdecydowanie.


Doug Mcdermott 36 min – 27,8 pkt, 54 z 98 – 55%, 16 z 35 – 46% za 3 pkt, 5,6 zb – 5 meczów

Doug w turnieju zagrał jeszcze lepiej, niż podczas całego sezonu. Jest maszynką do zdobywania punktów, głównym problemem wydaje się być fakt, że z wysokim pickiem można trafić lepszą opcję dla nas, a do niższego on nie dotrwa…


Nik Stauskas 37 min – 17,7 pkt, 34 z 85 – 40%, 21 z 53 – 40% za 3 pkt, 2,7 as – 7 meczów

Stauskas to moim zdaniem to obok Harrisa najlepszy typowy SG w tym drafcie. Typowy strzelec, który w naszej rotacji sprawdziłby się znakomicie. Jeśli z wyższym pickiem weźmiemy zawodnika na pozycje SF, to właśnie jego Danny powinien rozważać w pierwszej kolejności z 17 wyborem.


Aaron Gordon30 min – 12,6 pkt, 37 z 69 – 54%, 6 z 10 – 60% za 3 pkt, 8,9 zb, 3,7 as – 7 meczów

Właśnie sytuacja z Aaronem i rozmowy o jego braku rzutu z dystansu, skłoniły mnie do przestawienia statystyk z meczów posezonowych oddzielnie. Bez wątpienia na pozycji PF to będzie bardzo dobry zawodnik, jednak tam mamy już nadkomplet. Jest obserwowany przez nasz sztab z Dannym na czele, czy to oznacza, że jest przymierzany na pozycję SF? Jak można zauważyć końcówkę rozgrywek miał fenomenalną. Być może całe sezon nie wyglądał tak jak powinien, z uwagi na złamaną nogę w wakacje i okrojony okres przygotowawczy.


Glenn Robinson III36 min – 12,4 pkt, 33 z 73 – 45%, 9 z 20 – 45% za 3 pkt, 4,7 zb – 7 meczów

Kolejny zawodnik, który dopiero w turnieju pokazał swoją prawdziwą wartość. Jest jednym z najlepszych o ile nie najlepszym obrońcą w moim małym zestawieniu. Bez wątpienie obok Andersona najlepszy SF w okolicach naszego 17 wyboru.


Gary Harris   30 min – 12,3 pkt, 34 z 71 – 48%, 13 z 32 – 41%, 2,4 as – 7 meczów

Drugi typowy SG w tym zestawieniu, w trakcie sezonu pisałem, że potrafi niemiłosiernie ceglić. W turnieju zapomniał o swoim zamiłowaniu do oddawania niepotrzebnych rzutów, był silnym elementem swojej drużyny i jeśli Danny postawi krzyżyk na Averym, będzie to dość naturalny wybór.


Shabazz Napier18,8 pkt, 53 z 116 – 46%, 24 z 59 – 41% za 3 pkt, 5,3 zb, 3,9 as – 9 meczów

MVP March Madness – co można więcej dodać o jego dyspozycji w meczach turniejowych. Czy będzie drugim Lillardem, który po 4 latach gry na uczelni podbije NBA? No nie wiem… chyba za wysokie trochę progi, ale chciałbym się mylić. Napier bardzo chce grać w Bostonie, bo kibicem Celtów jest od dziecka, pochodzi z Roxbury i do TD Garden ma 5 mil.


Już dzisiaj, po losowaniu będziemy mogli myśleć, kogo wybieramy i czy w ogóle wybieramy, bo możliwe, że Danny będzie naszym pickiem handlował. Istnieje też możliwość, że będziemy dysponowali jakimś dodatkowym wyborem… Wtedy też będzie można kombinować, jakimi pozycjami z jakim pickiem będziemy zainteresowani. Kluczową sprawą będą też treningi, zobaczymy których zawodników zaprosi nasza organizacja. Będzie ciekawie!!!

PS. Za te fajne grafiki podziękowania dla YAWa.