#284 Bostoński Tygodnik

Niedziela, czyli czas na Bostoński Tygodnik, gdzie porozmawiamy nie tylko o Bostonie, ale o NBA. Dziś kolejny odcinek, w którym porozmawiamy o naszej drużynie. Jak zawsze będzie to zbiór myśli ważnych, mniej ważnych, kompletnie nieistotnych i tych które Adaś (nie)skomentuje. Zawsze dobrze jest pogadać, poplotkować i zostawić coś po sobie. Taki bonusik od nas dla was – bo „Dzień Święty należy Święcić”.

[Adrian] Dziś zamiast Timiego goszczę Adasia. Timi wypoczywa i pewnie go strasznie boli głowa.  No i zaczęliśmy nowy sezon i pierwszy dzień przyniósł sporo emocji (a właściwie to pierwsza noc). W bostońskim obozie działo się tyle, że nie wiem od czego zacząć. Brad Stevens wykonał tyle ruchów, że nie powstydziłby się ich nawet Danny Ainge. No to zaczynamy od Celtyckiego podsumowania pierwszej nocy. Startujemy!! No i już, to wszystko – dziękuje za uwagę, można się rozejść.

[Adam] Witam serdecznie, aczkolwiek szczerze przyznam, że jak zapisywałem się do tego tygodnika to miałem nadzieję lub też wręcz pewność, że my tym razem zrobimy sporo, a na bank choć trochę zamieszania. Najwidoczniej zupełnie inaczej zrozumiałem zapowiedzi Brada i Wyca o tym jaka to wręcz prawie rewolucja nas czeka w obecne lato i jak to drużyna będzie radykalnie inna od tej co była… A na razie to zaczęliśmy Free Agency tak, że Danny za najlepszych lat by się nie powstydził. Nawet nie było tekstów, że było wiele ciekawych opcji ale każda wydała nam się nie warta ceny. Zobaczymy jak będzie dalej.

[Adrian] Zapisywałem, nie jest synonimem zwrotu „wykopałem Timiego” :D Żarciki na bok, bo masz racje, że chyba wszyscy źle zrozumieliśmy Stevensa, gdy mówił o zmianach – o KONIECZNYCH ZMIANACH. No ja zmian nie widzę, może trzeba poczekać, może coś planują jeszcze.

[Adam] Hehe szczerze przyznam, że przez chwilę się zastanawiałem jakiego słowa użyć i to „zapisywanie” wydało się najlepsze;) Tak czy siak miało się dziać, miały być fajerwerki, miał być pierdyliard tematów do rozmowy na temat zmian w naszym składzie a na razie jest jak jest…

[Adrian] Evan Fournier podpisał nowy kontrakt z NYK. Dostał 78 mln za 4 lata gry. Te 19,5 mln to nie była żadna niszcząca oferta. Niby mówiło się, że dostanie około 15 mln, ale powiedzmy sobie szczerze, albo płacisz duże pieniądze, albo na ławce masz Edwardsa. My mamy Edwardsa. Najbardziej złości mnie fakt, że jak wydarzy się coś w NBA i będzie można wymienić się po jakiegoś zawodnika, to nie będziemy mieli kontraktów na wyrównanie, bo TPE za Haywarda już skonsumowaliśmy.

[Adam] Evan od pierwszego dnia miał u nas pod górkę. Może nie aż tyle pecha co GH, ale jednak jak nie covid to inne przerwy. Nie grał spektakularnie, ale nie grał też fatalnie. Moim zdaniem to był bardzo dobry gracz do ustawienia obok Browna i Tatuma. Dodatkowo poświęciliśmy picki żeby namówić Charlotte na S&T i pozyskaliśmy największe TPE w historii. Danny od początku mówił, że TPE jest rekordowe i będziemy je chcieli mądrze wykorzystać żeby nie stracić i żeby zgarnąć zawodników, którzy nie przyjdą tylko na pół sezonu. Mimo to oddaliśmy część TPE i picki, żeby pozyskać Evana na półrocznym kontrakcie. Dodatkowo było dość mało ekip z wolną kasą w tym sezonie. Ale i tak jakoś nam się udało to największe TPE w większości stracić. Kolejny rok z rzędu tracimy asset nie otrzymując nic lub prawie nic w zamian… Ale nikt nam nie zrobił po złości. To my postanowiliśmy nie zrobić nic. Taką wybraliśmy drogę. A kontrakt Evana wcale nie jest moim zdaniem zły. Na bank znaleźlibyśmy kupca dla niego gdybyśmy szukali…

[Adrian] Tych pikców w 2 rundzie, to nie ma co wypominać. Danny chciał wtedy ratować sezon i wyszło jak wyszło – żaden koszt. Natomiast TPE trochę żal i skoro powiedziało się A to trzeba było powiedzieć B – a tak stoimy w rozkroku już kolejny rok. Natomiast zaraz porozmawiamy o sprawie Tristana i sytuacji w Salary. Bo jakikolwiek podpis pod umowa Evana – to jest olbrzymie luxury, co samo w sobie nie byłoby chyba aż takim problemem – natomiast oznaczałoby to utratę pewnych wyjątków, a to już może niszczyć plany długofalowe.

[Adam] Oczywiście, że byłoby trzeba płacić podatek, ale kiedyś po prostu trzeba to zrobić jeżeli chce się wygrywać misia. GSW mimo, że nie jest moim zdaniem głównym faworytem do misia na chwile obecną musi płacić ponad 180 milionów podatku w tym sezonie! Samego podatku zapłacą więcej niż my na wynagrodzenia. Od lat mówiło się, że jak przedłużymy jayów to wejdziemy w luxury. Przedłużyliśmy i nasze podstawowe działania to unikanie podatku.. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że marnujemy fakt posiadania dwóch allstarów wchodzących w prime. Oby się nie wkurzyli… Poza tym ostatnio coraz częściej zdarza się, że misia zdobywa najzdrowsza ekipa akurat w PO, a niekoniecznie najlepsza. Myślę, że nie można odpuszczać szans… A co do utraty wyjątków to o których dokładnie mówisz? Schodząc poniżej salary cap również traci się wyjątki. A zakładając, że robimy miejsce dla Beala (o czym pewnie jeszcze pogadamy) i zejdziemy poniżej salary to z tego co aktualnie rozumiem jest praktycznie niemożliwe żeby w tym samym sezonie wejść w luxury…

[Adrian] Jak najbardziej jest możliwe wejście w luxury. W aktualnej sytuacji – wystarczy przyjąć 350 tys więcej niż się wysyła. O samym Salary porozmawiamy za chwilę, ale tu nie ma wielkiej filozofii – przepisy pozwalają na przyjęcie 125% kontraktów jakie wysyłasz. Horford plus Nesmith czy Langford, za Bradleya Beala, to przyjmujesz ok 3 mln więcej niż wysyłasz. Masz luxury na 100%. Nawet jak się sczyścisz, żeby tego Beala zmieścić pod Salary, to podpisując wetsów z dużym ligowym stażem – przekroczysz luxury, bo te 12 umów które się liczy do wygenerowania miejsca na nowy kontrakt, to liczysz od minimalnej płacy, a nie od wysokich minimów zawodników ok 30 letnich. Robisz jakąś wymianę w lutym, gdzie znowu przyjmujesz 125% wysyłając dwóch, podpisujesz kolejnego, żeby mieć 14 w składzie i kolejne 3 mln wpada w Salary. Na bank masz luxury.

[Adam] Ok to że wymieniając się po Beala możemy wejść w Luxury to jest oczywiste. To czy możemy wejść robiąc totalną czystkę w salary, żeby móc przyjąć maksymalny kontrakt już niekoniecznie mimo wszystko. Różnica między progiem salary a luxury to ponad 24bańki. Wcale nie tak mało, ale może i masz racje może to jest hipotetycznie możliwe. Może nawet to wejście można zrobić na jakieś poziomie 5 mln nawet. I wtedy nie będąc swoistym recydywistą podatkowym to ten dodatkowy koszt to 1,5 krotność przekroczenia. Dużo nie dużo. Łatwo mi się dzieli nie swoimi pieniędzmi ale po prostu widzę, że jak ktoś na prawdę chce zrobić misia to na podatki raczej nie patrzy…

[Adrian] Tyle było zapowiedzi przed północą, a jak już wszystko ruszyło – to tylko patrzyliśmy jak inne zespoły pozyskiwały zawodników, którymi niby się interesowaliśmy. Gdyby Stevens nie zapowiadał, że musimy dodać wetsów, to bym złego słowa nie powiedział. Ogrywajmy Pritcharda, Langforda i Nesmitha. No ale skoro dodajemy wetsów, to taki Jeff Green który dostał 10 mln za 2 lata – to był nasz cel i za taka kasę powinien tu trafić.

[Adam] Rozmawialiśmy o tym i nawet wypisywaliśmy nazwiska graczy którymi się interesujemy wg przecieków i plotek. Tego było niesamowicie dużo. To plus zapowiedzi o dużej przebudowie itp itd dawały nadzieję. I wyszło jak wyszło. Ale to może my nie zrozumieliśmy Brada. Bo on tak na prawdę od pierwszego dnia jako GM realizuje tą samą strategię. Schodzi z kontraktów na rok 2022-23. Dziwaczna strategia moim zdaniem. A co do tego kto mógłby trafić to moglibyśmy wymienić minimum z 20 zawodników którzy mieli większy lub mniejszy sens. Praktycznie żaden z nich już nie został na FA.

[Adrian] Nie wyklarowała się jeszcze sytuacja z wymiana Tristana Thompsona. Paradoksalnie wyszło nam to na dobre, bo możemy dostać za niego albo większe TPE niż kilka dni temu, albo zamienić na zawodnika do rotacji. Fanatykiem Krissa Dunna nie jestem i wolał bym tego Delona Wrighta z Kings. Marvin Bagley też jest na nich obrażony i może zrobiłby jakieś zamieszanie – to by spadł za paczkę chipsów.

[Adam] Kolejna rzecz której nie rozumiem do końca. I jako nadworny maruder tutaj zaczynam się zastanawiać czy Brad do końca umi w to GMowanie… Najpierw zrobił wymianę z ATL i Kings. Nie jestem fanem Dunna, ale uznałem, że może jest w tym sens. Potem dogadał sie z Dallas i ten deal wyglądał bardzo dobrze do momentu jak się okazało, że jednak nie dogadał się do końca i musimy dorzucić nie to co chcieliśmy (czyli kogoś na kontrakcie na 2021-22) a gościa z częścią tylko gwarantowaną czyli Mosesa Browna. Jego praktycznie nikt z nas nie chciał oddawać bo to przecież miał być jeden z powodów czemu warto było dołożyć #16 do transferu Kemby. Potem się okazało że trójstronna z ATL i Kings jednak nie dograna, ale na bank będzie dograna przed moratorium. Potem się i to nie dopięło i cholera wie co tak na prawdę się dzieje. Co ciekawe w trade machine itp u nas w składzie jest Dunn a w SacTown TT. Co do moich preferencji to Dunn generalnie prawie w ogóle mi nie pasuje. Najbardziej  z tych potencjalnych graczy do wzięcia z SacTown chciałbym Bagleya i ponoć jest ciągle do wyjęcia. Ale teraz wiedząc już, że my się czyścimy na za rok to taki Bagley nie dla nas niestety.

[Adrian] Brad nie musi aż tak umieć, ma obok Zarrena i on zdecydowanie umie. Natomiast patrząc w nasz Salary, to zaczyna się spinać w logiczną całość. No i tu poruszę kilka wątków. Pierwszy – czy gdy było spotkanie z Tatumem, Brownem i Smartem, gdzie Stevens rozmawiał z nimi o nowym trenerze – nie poruszyli też sprawy Beala. Być może doszło do pewnych ustaleń, że dajmy się jeszcze wykrwawić Lakers i Nets, bo mamy swój plan. Być może Tatum z Bealem już się dogadali, zagrają razem w Bostonie – dlaczego stawiam taką tezę? Bo gdy doszło do wymiany Westbrooka do Lakers, to wszyscy w Bostonie nabrali wody w usta. Stevens zbywa pytania ogólnikami lub milczy, Wyc zapadł się pod ziemię, a Udoka rozmawia na razie tylko o kadrze. Tatum zapytany o wymiany, powiedział z uśmiechem, że wierzy w Stevensa.

[Adam] Oho teorie spiskowe. Lubię!:) Możliwe, że jest jak sugerujesz. Taktyka Bostonu jest tak odważna moim zdaniem, że chyba aż za bardzo. Marnowanie roku prime dwóch all starów, a to tak na prawdę się moim zdaniem teraz dzieje, bez planu że jest to robione w jednym określonym celu i że ten cel jest dogadany lub prawie pewny wydaje się idiotyczne. Zbyt idiotyczne chyba jak na Brada. Mimo wszystko wydaję się też, że postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Kartę, że albo wymienimy Ala, picki i cholera wie co jeszcze w tym sezonie za gwiazdę na spadającym kontrakcie albo tę gwiazdę zgarniemy z FA za rok mając na to miejsce w salary. Jak nam się to nie uda to za rok jesteśmy w pupie… Jeden jedyny strzał, a poświęciliśmy na to głębie i trochę assetów…

[Adrian] Ja tylko szukam logicznego wytłumaczenia, co się takiego wydarzyło w ostatnich dniach lipca, że nasza polityka zmieniła się o 180 stopni. Jaylen i Jayson do swojego prime, to mają jeszcze kilka lat. Szliśmy po wzmocnienia dla Jayów, a nagle ktoś zaciągnął hamulec. Być może w grze jest nie tylko Beal. Zdecydowaliśmy się bardzo szybko wymienić Kembe, przyjęliśmy Horforda, ale wcale nie jest poodwiedzane, że on tu zostanie na ten sezon. Nie można go jednak posłać w paczce zawodników przed 19 sierpnia – tylko to już za 11 dni. Szybką wymianę Kemby tłumaczono względami finansowymi i ewentualnym trade kickerem, który trzeba byłoby wypłacić, a być może to wcale nie o to chodziło.

[Adam] O teoria spiskowa nowa. Lubię!:) Tak czy siak potrzebę wytłumaczenia sobie przyczyn danego ruchu zarządu doskonale rozumiem. Dla przykładu ja od prawie doby próbuje zrozumie co się nagle stało w zarządzie Barcelony, że kontrakt Leo się wysypał… No, ale wracając do tematu. Ciekawa teoria, którą na szczęście niebawem możemy sprawdzić. Początkowo analizując ten pierwszy ruch Brada (dosłownie chwilę po przejęciu władzy) sądziliśmy, że to po to, żeby jeszcze przed draftem sporo namieszać. Niby coś zrobiliśmy, ale nie tyle żeby ten pośpiech Brada wytłumaczyć. Może teraz masz racje. Obstawiam jednak, że nie. Obstawiam, że Brad po prostu chciał przeciąć problem jak najszybciej, żeby za długo się nad tym nie zastanawiać. Zobaczymy. 

[Adrian] Druga kwestia – Salary. Aktualnie (czyli w środę, gdy Polacy walczą o medale w rzucie młotem), mamy 12 zawodników pod kontraktem gwarantowanym i 136,3 mln, gdy doliczymy Jabariego Parkera, to wychodzi 138,5 mln, a próg luxury jest 136,6 mln – czyli ta wymiana Tristana na Dunna i Fernando nie ma żadnego sensu dla nas, bo niewiele zmienia. Tylko zrzucenie Tristana za nic, daje nam szansę na podpisanie jeszcze 1-2 zawodników, żeby spełnić minimum ligowe dla kadry zawodniczej. Pewnie będzie nas to kosztowało pick, lub jednego z młodych zawodników, ale obstawiam, że tak się skończy ta historia.  Do kadry raczej nie dołączy Yam Madar, bo pewnie musiałby mieć przynajmniej częściowo gwarantowany drugi rok umowy. Plus oczywiście dwóch zawodników Two Way. A właśnie przed chwila podpisaliśmy Enesa Kantera – nie no, tu musi być jakieś drugie dno, albo ja zapierdalam w jakimś koszmarze.

[Adam] Dość szybko Twoje obliczenia się zdezaktualizowały:) Bierzemy Kantera ponoć za minimum (o trwogo). Sam fakt brania centra dość wyraźnie wskazuje, że Tristan leci. Zostawiając aspekty sportowe tych ruchów na chwilę, a skupiając się na cyferkach to jeżeli nie chcemy wejść w Luxury to jest dokładnie tak jak piszesz. Musimy oddać TT i albo nie przyjąć nic albo przyjąć same minima. I wtedy mając na minimach graczy możemy zapełnić nawet chyba 15 osobowy roster i zostać minimalnie pod progiem. Tylko czy na prawdę to dbanie o podatek jest tak istotne jak chcemy rywalizować na poważnie… 

[Adrian] Kanter ma nas kosztować 2,7 mln. Teraz pytanie – dlaczego on? Przecież żeby zagwarantować sobie TRZECIEGO wysokiego, można było podpisać kogokolwiek z młodych za minimum, czyli 1,4 mln. A taki Tacko Fall kosztowałby nas 900 tys. No i tu wracam do pytania – czy aby na pewno Horford będzie grał w Bostonie w tym roku? Czy obliczenia się zdezaktualizowały? Tam się zmieni kilka cyferek, ale myśl przewodnia pozostaje ta sama – wymiana Tristana wisi, bo trzeba ją dostosować do sytuacji w składzie. Teraz mamy 13 gwarantowanych kontraktów. Oddając Tristana i przyjmując dwóch tanich zawodników, masz minimum ligowe czyli 14 zawodników, oraz jesteś pod progiem luxury – czyli poniekąd Kriss Dunn chyba wypada z menu.

[Adam] O i kolejna teoria szukająca drugiego dnia w naszych ruchach. A ja kolejny raz, mimo że doceniam i nie wykluczam słuszności teorii którą proponujesz, chyba jednak tak do końca Cię nie poprę. Możliwe, że wzięliśmy Enesa z myślą o byciu Centrem nr 2 jak sugerujesz, a nie 1. Moim jednak zdaniem wzięliśmy go z innych powodów. I Al i Timelord chyba nie są gwarantami sezonu bez kontuzji. Może więc chcemy kogoś kto będąc opcją nr 3 w każdej chwili może zostać opcją nr 1. Dodatkowo najprawdopodobniej dziś (piątek) wytransferujemy oficjalnie Tristana. Tristana, który wbrew opinii niektórych „dziennikarzy” jest w szatni bardzo lubiany. Enes ponoć też był. Myślę, że to po odejściu lubianego Kemby też było brane pod uwagę. 

[Adrian] Piąteczek się skończył, a Tristan nadal w składzie. Aczkolwiek plotki mówią, że po pierwsze ta wymiana dojdzie do skutku i to w niezmienionej formie, a po drugie interesujemy się Dennisem Schroderem. O Niemcu za chwilę. Bo pojawiła się też informacja, że przedłużymy Smarta już teraz, dając mu ok 77 mln za 4 lata, a w pierwszym roku 17 mln. W tym momencie na ryj wali się teoria, że czyścimy Salary na 2022 rok, a pozostaje teoria, że przyjmiemy kogoś w wymianie, czy też s&t przyszłego lata. Prawdopodobnie przedłużymy już teraz Roberta Williamsa – ciekawe na ile Brad wycenia TimeLorda, bo Smarta muszę powiedzieć, że wycenił bardzo dobrze. To zaledwie, niecałe 3 mln więcej niż zarabia teraz.

[Adam] I jak już sobie wszystko poukładałem, jak już cała nasza strategia zaczęła mi się wydawać jasna (mimo, że mi się nie podobała) to w piątek pod wieczór zaczęły się pojawiać informacje, które by tą strategię wywaliły. Plotki to jeszcze nie fakty, ale jakże mi się one podobają. Widziałem kilka opracowań, że przedłużenie Smarta już teraz nie jest co prawda czynnikiem, który całkowicie nas skreśla w walce o Max Cap Space. I tak wiele się sprowadza do tego co byśmy zrobili z Alem, poza tym przedłużenie Smarta nie oznacza, że by został z nami, ale mądre przedłużenie daje nam jedną istotną sprawę, o której tu trąbie i czego się boję. Daje nam teoretycznie jakąś alternatywę ale i ewentualne assety do wymian. 17 przez 4 lata to moim zdaniem odpowiednia kwota. Timelorda też moglibyśmy przedłużyć, ale z nim jest większa niewiadoma i chyba trudniej trafić z ceną. Dlatego osobiście podejrzewam, że nie przedłużymy go w tym roku (aczkolwiek jakby poszedł za mniej niż 8-10 na sezon to może warto…). Ale już prawdziwą „Borkową” truskawką na torcie jest ta ploteczka o Dennisie. Bardzo to ciekawe!

[Adrian] Gdyby taki kontrakt ze Smartem został podpisany, to jego 17 mln na kolejny sezon, jest niższe o prawie 5 mln od jego cap holdsa. Co samo w sobie już jest lepszą sytuacja wyjściową. Timelord za 8-10 mln? Chyba bez zastanowienia – ceny za takich podkoszowych właśnie oscylują w takich rejonach. Każdy milion poniżej, to promocja. Ciekawie zaczęła się rozwijać ta wolna agentura – słowo wolna jest tu w obu znaczeniach. A truskawka na torcie była od Hajty – nie ma za co :D

[Adam] Aktualnie to mamy tylko plotki o tej umowie Smarta, a o Timelordzie to już zupełnie nic. Smarta zostawmy bo widzę, że się dla odmiany zgadzamy, że to byłby dobry ruch. Kwotę Timelorda sam sobie wymyśliłem i taka wydaje mi się zasadna, ale mam wrażenie, że nie podpiszemy go w to lato. Będziemy z nim czekali i damy mu QO jak do lata dojedziemy bez wymian. A potem się  zobaczy… A co do truskawek to znowu musiałem sprawdzić i powiedzmy, ze masz racje, ale Borek też to potem razem z Hajto mówił. Tak czy siak dzięki za sprostowanie.

[Adrian] Trzecia kwestia – Lonzo i hard cap. Wymiana sign & trade nakłada hard cap z automatu. Nie ważne ile masz w Salary – HC wjeżdża i nie możesz go przekroczyć. No i tu pojawia się wątek, że w sumie ochota na Lonzo była, ale hard cap zamykałby drogę do ewentualnego pozyskania kogokolwiek innego (myślimy tu o tym Bealu) w drodze wymiany. Oddajesz kilku, dostajesz jednego i nie ma jak podpisać zawodników, żeby mieć 14 w składzie, czyli minimum. A przecież Lonzo wcale ogromnych pieniędzy nie dostał w Bulls i spokojnie można byłoby  złożyć identyczna ofertę, ale z tego wynika my wcale jej nie złożyliśmy.  Tu musi być jakieś drugie dno.

[Adam] Hard cap to już ciut poważniejsza sprawa. Aczkolwiek wiele ekip operuje z hard capem i jakoś dają radę. Dodatkowy plus taki, że można sterować który ruch oficjalnie robi się kiedy i takie S&T można by ustawić jako ostatni deal. Tak czy siak nie wchodzenie w hard cap rozumiem, ale takiej ostrej walki o uniknięcie luxury już może nie do końca. A może się czepiam bo po prostu jestem wściekły, że my bodajże trzeci sezon z rzędu nie wykorzystujemy potencjału, tracimy assety za nic i zamiast ostro zaatakować cały czas kalkujemy żeby się przygotować na ten kolejny sezon…

[Adrian] Operujesz z hard capem, jak masz trzon drużyny stabilny – my szukamy tej trzeciej gwiazdy, a tak jak napisałem – hard cap raczej zamknąłby nam drogę to ewentualnych wymian. Z samym luxury, to podejrzewam, że to wiąże się z kalkulacją – jeśli teraz wejdziemy nawet w minimalne luxury, to za rok będziemy płacić wyższa stawkę tego podatku. Na przykładzie GSW – na dzień dzisiejszy mają 39 mln powyżej progu luxury, zapłacą za to 185 mln dolarów, ale gdyby nie byli kolejny rok ponad progiem, to ten podatek wynosiłby o 40 mln mniej. Tu walka idzie o przyjemniej 10 mln – bo taka jest różnica pomiędzy  pierwszym podatkiem a kolejnym i to od pierwszego miliona, potem już tylko wzrasta.

[Adam] Hard cap to nie jest nic przyjemnego, ale na prawdę mając go możesz ciągle wiele robić (w tym wymiany). Nie namawiam nas na siłę do płacenia go, ale po prostu nasz skład jest za słaby do bycia contenderem. W teorii nie jesteśmy w stanie wygrać misia w tym roku. Mamy zdecydowanie za krótki skład. W ostatnich latach misia zdobywały zespoły z najmocniejszą ławką i najlepszym zdrowiem. Często faworyci wypadali bo zdrowia zabrakło. Dlatego uważam, że warto być przygotowanym do rywalizacji i może tak jak Toronto czy mimo wszystko Bucks sezon temu w najważniejszych seriach PO przeciwnicy stracą gwiazdy… Teraz mamy skład za słaby. Żeby go poprawić trzeba albo włożyć siano, albo po prostu poczekać kolejny sezon na ten upragniony realny atak po wszystko.

[Adrian] No i wracamy do Dennisa Schrodera – bo pomimo pierwszych informacji, że on przyjdzie w sign and trade, szybko to zostało zdementowane, przez trochę lepiej poinformowanych dziennikarzy z bostońskiego „półświatka”. Jeśli Dennis tu trafi, to najprawdopodobniej za MLE. No i powiedzmy sobie szczerze – taki myk, to jednak byłby świetny ruch. W cenie Kemby bez kolan i obrony, dostajesz Horforda i Schrodera. Naprawdę doskonała opcja, pomimo wszystkich wad Niemca, które i tak są dużo mniejsze od wad Kemby. Miał słaby sezon, ale poprzedni w barwach OKC, gdzie walczyli jeszcze o coś, zagrał fenomenalnie i był drugim najlepszym, 6 zawodnikiem w NBA. 

[Adam] Gdzieś tam rozmawiamy, że jest ostatnim sporo wartym PG, który został bez dobrego kontraktu w to lato. Jakby jakiś cudem przyszedł do nas to byłoby pięknie. Jakby jeszcze jakimś cudem była to umowa 2 letnia z czego drugi rok TO to już w ogóle bajka. Zobaczymy czy coś z tego będzie, ale jego ewentualne pozyskanie za potencjalnie malutkie pieniądze może być prawdziwym „game changerem” tego naszego lata transferowego. Co informacji czy to S&T to też widziałem sporo rzeczy, ale rzeczywiście te poważniejsze źródła raczej na to nie stawiają. Pytanie jednak za sto punktów jest takie czy wybierze nas czy nie, nie rozmawia tylko z nami. Jak nas wybierze to kontrakt jakoś się mam nadzieję uda skonstruować. Od biedy jak dla mnie mogłoby to być nawet S&T. Miałoby to tylko jeden wymóg – kontrakt musiałby być minimum 3 letni, ale wtedy lata 2 i 3 mogłyby być nie gwarantowane z TO lub PO.

[Adrian] Popatrzyłem w rankingi wolnych agentów na ten rok i chyba we wszystkich ten Schroder był w Top10. Oczywiście Niemiec bada różne rynki, ale chyba Boston może mu zaproponować najwięcej sportowo. On chce krótki kontrakt i my też. Nie nastawiałbym się na ewentualny 3 letni – jemu to się nie opłaca, szuka dużej umowy i może sobie to wywalczyć gdy zagra dobry sezon. Dla nas roczna umowa, to też niewielkie ryzyko – w końcu już w grudniu możemy go posłać gdzieś dalej. Jeśli zdecydujemy się jednak wchodzić w luxury – to to jest opcja która nam spadła z nieba.

[Adam] Oj spadłby przepięknie. Bardzo bym chciał żeby to była prawda. Na razie jednak od wczoraj nie wiele się zmieniło. Info podał chyba jako pierwszy Jake Fisher (który zyskuje coraz większą renomę ostatnio i też o nim kiedyś gadaliśmy), a potem podało to jeszcze kilka innych osób. Czekamy na Woja i Shamsa. Co do długości kontraktu to wszystko się sprowadza do tego jak mielibyśmy go ewentualnie podpisywać. Jeżeli chcemy mu dać maksymalnie Tax-Payer Mid Level to może przyjść na rok, jeżeli zwykłe Mid Level to chyba też, ale cholera wie czy uda nam się je wykonstruować. Jeżeli jednak konieczne byłoby S&T to najkrótszy możliwy kontrakt na jaki wtedy można grajka podpisać to 3 lata. Ale dopuszczalna jest sytuacja że 2 i 3 rok mają jakieś opcje. Logicznym dla mnie jest, że jakby Dennis przyszedł to przyszedłby za dużo mniej niż liczył, że dostanie więc chciałby przyjść na krótki kontrakt w którym chciałby się pokazać i mieć szanse potem na wywalczenie dużego. Obojętnie więc jaka byłaby forma jego sprowadzenia w interesie i nas i Niemca jest umowa krótka. Kurde tak czy siak byłoby super jakby to się nam udało!

[Adrian] No i bum. Kemba Walker w NYK. Jednak nie w drodze wymiany, nie, nie… OKC nic nie zyskało, poza tym pickiem od nas. Pewnie jakąś kasę zaoszczędzą na jego umowie przy wykupie, ale nie jestem pewien czy aż 9 mln dolarów (bo taka jest różnica tylko w tym sezonie pomiędzy kontraktem Walkera  a Horforda). A miało być tak pięknie – wielu już liczyło, ile to picków dodatkowych zyska OKC i Presti za Kembe, a jego nikt nie chciał. Teraz widać, jak doskonały to był ruch Stevensa – zaoszczędził 9 mln w Salary, oraz dodatkowe pieniądze jakie wpadłyby w Salary z trade kickera. Miał Brad nosa, a może to  Zarren miał nosa, a Brad wie jak słuchać.

[Adam] Ja ciągle z opinią o tym oszczędzaniu OKC poczekam aż będzie wiadomo ile Kemba zostawił na stole w tym i kolejnym sezonie. Z punktu widzenia jednak OKC jak nie chcieli grać ani Alem ani Kembą to przygarnięcie #16 oraz redukcja kosztów przez odchodzącego Kembę też była dla nich dobra. My Kemby byśmy nie zwolnili więc oszczędności by nie było. Ruch finansowo zrozumiały, ale to też kolejna oznaka oszczędzania pieniędzy żeby mieć na Beala czy kogoś innego, a nie nieprzejmowanie się pieniędzmi w ogóle… Nie wymieniamy assetów tylko je oddajemy z dopłatą… Przecież równie dobrze mógł zostać Kemba, moglibyśmy zatrzymać Fourniera, za resztę TPE zgarnąć tego samego Josha od Dallas, za Tax-Payer Mid Level zgarnąć kolejną głębie na ławkę i może za Bi-Annual też. Zapłacilibyśmy z 30 podatku czy jakoś tak i mielibyśmy głębszy skład i jakieś assety na wymianę (Fournier, Josh itp…). Tylko potrzeba było właściciela który nie patrzy na siano tak jak nie patrzą w Golden State czy LA. Nic to wracając jednak do samego Kemby (bo znowu się rozgadałem) to szkoda, że idzie do naszego rywala z konferencji. Z punktu widzenia NY taki Kemba za 8 milionów to super steal…

[Adrian] Twój plan ma tylko jedna wadę – kolana Kemby. Wiara, że z Kembą wygramy cokolwiek, to już majaczenie po narkotykach. My nawet nie moglibyśmy zmusić Kemby do wykupienia kontraktu, bo u nas taki numer, że wysyłamy go na trybuny by nie przeszedł. Kolejne 2 lata byśmy patrzyli na jego uśmiech, a w PO na jego uśmiech z ławki rezerwowych. To, że za 36 milionów NIKT go nie chciał – to już fakt, a nie nasze domysły. Ja nie wiem jak Ci wyszło, że zapłacilibyśmy 30 mln podatku. Do tego co mamy teraz, chcesz dodać 9 mln więcej od Kemby, 19,5 mln za Fourniera, 6 mln za MLE i jeszcze 3,5 Bi-annual. Mi wychodzi 38 mln – czyli  140 mln luxury :D Razem prawie 180 milionów dolarów  i szanse na 18 baner niewiele większe.

[Adam] Jasne Kemba ma swoje wady i chyba nic mnie tak nie załamało sezon temu jak to, że mimo że cały sezon oszczędzaliśmy Kembę na PO to i tak w PO wypadł z jakąś kolejną kontuzją. To jest jakiś dramat. Ok ale może już pomijając Kembę bo on na prawdę w mojej teorii nie był kluczem tej wypowiedzi. Jak się zdecydowaliśmy na Ala to ciągle mogliśmy zrobić pozostałe ruchy tak, żeby nie oszczędzać. Czy bylibyśmy contenderem – pewnie nie topowym, ale mielibyśmy też assety na wymianę (Fournier, Josh, może Al?, przedłużony Smart czy Timelord). Przyznaje się jednak bez bicia, że pisząc o 30 bańkach podatku zupełnie tego nie policzyłem. Sprawdziłem po Twoich wyliczeniach cyferki i masz mniej lub bardziej rację (mi wychodzi trochę mniej). Na swoje usprawiedliwienie dodam, że sądziłem, że za pierwsze wykroczenie mnożniki są mniejsze. Sporo tego podatku… 

[Adrian] Ja tego nie liczyłem, te wyliczenia masz na kilku stronach o NBA – rzuciłem okiem na hoopshype.com gdzie masz dokładną analizę luxury tax, wraz ze wszystkimi cyferkami, oraz wielką tabelą, ile się płaci podatku, w zależności od kwoty o jaka przekraczasz ten próg. Co do reszty – być może za kilka dni będziesz mieć rację z tymi assetami, bo przymierzami się do przedłużenia zawodników, kogoś pozyskaliśmy… kręci się. Zobaczymy jak się skończy historia ze Schroderem, ale nadal kilka nazwisk na rynku jest ciekawych. Markkanen (raczej za drogi, bo on sobie zaśpiewał bardzo dużo), Millsap (na niego nas będzie stać), czy Mike Scott. Tylko wtedy wchodzimy w luxury.

[Adam] Jest znowu sporo plotek. Oby tym razem okazały się prawdziwe. Ciągle nie sfinalizowaliśmy wymiany Tristana. Jedyna zmiana to taka, że w nocy oficjalna stała się 5-stronna wymiana (z Westbrookiem), w którą to ponoć chcieliśmy się włączyć, żeby zgarnąć Dennisa. Nie sądzę, że to coś przekreśla, ale jakaś jedna forma zrealizowania tego odpadła. Ja bym bardzo chciał żebyśmy zaatakowali w tym roku i zgarnęli ludków na umowach, które albo da się wymienić, albo będą miały opcje w przyszłym sezonie. Lauriego osobiście BARDZO bym chciał bo wydaje mi się, że to dobry fit dla nas, ale chce zdecydowanie za dużo i tutaj to nie wiem co dziwacznego musiałoby się wydarzyć, żebyśmy to zrobili. Milsapa za to w ogóle nie chce (moim zdaniem to już powoli cień zawodnika), Mike Scott nigdy do mnie nie trafiał. Za to Bagley ciągle chyba do wzięcia z tych młodych PF, ale czy jest warty konsekwencji które jego kontrakt może przynieść, to mam już za duże wątpliwości. Kumpel JT Gilles ciągle chyba też bez klubu i akurat jego lubię (ale to wtedy za dużo by tych C było nawet po odejściu TT). Z tym wymyślaniem największy problem jaki mam jest taki, że imho najbardziej potrzebujemy PF, a takich ludków wolnych, i umiących choć trochę w koszykówkę, to nie ma…

[Adrian] Lauri tu nie trafi – nie ma się co martwic o to, co by się musiało wydarzyć. No chyba, że zdecyduje się grać za minimum. Bagley może tu trafić tylko w wymianie, a my już nie mamy co oddać. Chyba, że zmieni się optyka wymiany Tristana – tylko to się kompletnie nie opłaca Kings. Gilles miał słabe sezony w Kings, a  ostatni w Portland był już dramatycznie słaby – czas na Chiny, tej kariery nie da się już uratować. A ten prawie 37 letni Millsap byłby nadal jedynym prawdziwym PFem w składzie. Zresztą, jak zauważyłeś – PFów na rynku nie ma.

[Adam] Gilles jak dostawał minuty to z reguły coś tam sobą prezentował. Jako 3 center to dla mnie ciągle bardzo dobra opcja. Poza tym psiapsiółek Tatuma…;) Mimo wszystko jeszcze go bym z ligi nie skreślał. Co do pozostałych to zgoda. I co do tego, że Milsap jest „prawdziwym PFem” też zgoda. Ale tak na poważnie on cokolwiek zagrał w poprzednim sezonie? Mam wrażenie, że Denver zaczęło coś grać jak go mocno do ławki przyspawali. Minuty lecą, zdobycze i cyferki też. Jak dla mnie to już bardziej nazwisko niż gracz stanowiący wartość dodaną w rotacji. Ale może się czepiam bo szczerze to Milsap takiego Gillesa to zjada na śniadanie i tu nie ma dyskusji nawet. Może ja go po prostu nie lubię:) Zobaczymy czy coś na tej pozycji jeszcze zrobimy w tym sezonie.

[Adrian] To popatrzmy na inne drużyny. Zaczniemy od  Miami. Lowry przyszedł za 30 mln na sezon, zatrzymali Robinsona dając mu 90 mln za 5 lat, ściągnęli PJ Tuckera za 15 mln na 2 lata i Butler ma dostać 184 mln za przedłużenie kontraktu o 4 lata. Dewayne Dedmon tez podpisał kontrakt na rok. Heat weszli All In, a jeszcze mówi się, ze DeRozan może do nich dołączyć za MLE.

[Adam] Miami moim zdaniem praktycznie wszystkie ruchy świetne, bardzo dobre lub przynajmniej dobre. Lowry przez te parę lat im się bardzo przyda. Fanem PJa już nie jestem, ale oni ten kontrakt wykorzystają bo potrafią to robić.  Duncana cholernie chciałbym u nas (aczkolwiek dostał ciut więcej niż się spodziewałem). Deadmon się przyda. Miami ma głęboki skład, a S5 też jedno z mocniejszych. Do tego Coach Spo. Mogą się liczyć i czapki z głów jak dla mnie za to jak się budują. Nie rozumiem tylko odpuszczenia Kendricka Nunna, ale nie liczyłem ich $ więc może musieli to zrobić. Aha oni tutaj też sporo ryzykują bo Butler i Lowry mając już sporo wiosen na karku będą bardzo dużo zarabiali i czas pokaże czy gra będzie adekwatna do zarobków. Ale chyba wolę ekipy które idą All in niż takie które nie robią nic…

[Adrian] Miami wchodzi na pełnej… bo im sie okienko Butlera zamknie za 2-3 lata. Nie maja nic do stracenia, bo picki swego czasu rozdali. Są w zupełnie innej sytuacji nasz my, bo nasze okienko Browna i Tatuma to spokojnie licząc pełna dekada. Oni jeszcze kogoś dodadzą za minimum, jak się zespoły pozapychają, to pewnie taki Millsap tam wyląduje, bo Floryda jest piękna, zawsze można o coś pograć i podatku stanowego nie ma.

[Adam] Pełna zgoda. Mimo, że sytuacja jest może inna niż nasza to plany można realizować lepiej lub gorzej. Miami mam wrażenie, że swój realizują bardzo dobrze. Miami się nie boi i próbuje zrobić wszystko aby o Misia powalczyć. A dziś jeszcze przedłużyli Oladipo i zgarnęli Kiefa Morrisa. Lowry, Butler, Duncan, Tucker i Bam i z ławki Dipo, Herro, Kief, Dedmon itp. Bardzo mocny i głęboki skład!

[Adrian] Chicago podpisało Lonzo Balla, oferując mu 85 mln za 4 lata gry. NOLA zgodziła się na sign and trade i otrzymała Satoranskiego, Templa i pick w 2 rundzie. Nie mam zielonego pojęcia po co im oni!! Absurdalna dla nich wymiana. Jednakże, jeśli planują poczekać, aż będzie dostępny jakiś All Star – to po prostu wzięli kontrakty na wyrównanie. Zobaczymy.

[Adam] Chicago bardzo chciało Lonzo. To był ich cel nr 1 i go zrealizowali w 10 sekundzie FA (swoją drogą to jest tak żenujące, że aż ręce opadają jak liga udaje że nikt z nikim nie gada…). Dodatkowo (ja już to wiem, a Ty jak pisałeś swoje to nie wiedziałeś) właśnie wymienili się z SAS na DeRozana – 85/3 za Thada, firsta i 2 drugorundowce. Sporo $ dla niego, ale oni po prostu tych gości chcieli. Dodatkowo wzięli Caruso za całkiem sporo $. Mają co chcieli i nie dużo stracili poza kasą. Zobaczymy czy im to wypali, ale widać w tym jakiś pomysł. Tego co robi NOLA nie rozumiem już kolejny raz. Serio. Może Ty widzisz w tym jakiś sens, ale ja w ogóle…

[Adrian] DeRozan to jednak silne wzmocnienie dla Chicago, ale to nadal nie jest game changer, bo maja w składzie Vuca, który nigdy niczego nie wygra. Jednak Chicago tak jak piszesz – miało plan i go zrealizowało, i to chyba nawet w więcej niż 100%, bo wątpię żeby marzyli o DeRozana, który jeszcze kilka dni temu mówił, ze olewa pieniądze, idzie tam gdzie ma szanse na tytuł. Co robi NOLA? Nie zyskali rozgrywającego jakiego chcieli, więc biorą rok na przeczenia i pewnie będą aktywni w ewentualnych wymianach. Popatrzysz w ich Salary i widzisz to co ma Celtics – praktycznie wszystko się kończy w tym sezonie. Oni tam nawet dwa maksy mogą zmieścić.

[Adam] Mi się Pelsi bardzo podobali rok temu, ale ten sezon poprzedni mimo wszystko ciut rozczarowujący, wymiany w tym sezonie tez co najmniej dziwne i będą słabsi niż byli. Cierpliwość może się skończyć w Nowym Orleanie, ale jeżeli nie i jeżeli w lato przekonają do siebie 2 gwiazdy to będą znowu wielcy. A i picków chyba trochę mają. No zobaczymy. Na razie ich zupełnie nie rozumiem.

[Adrian] Lakers byli bardzo aktywni. Zorganizowali sobie kilku weteranów, a jeszcze kilku maja na celowniku. Ellington, Howard, Ariza i Bazemore. Stracili Caruso, który wybrał Chicago za dużo większe pieniądze niż mógł dostać w Lakers. Zobaczymy jak się to finalnie skończy, ale moim zdaniem – zgrane karty, nie widzę w tym jakości. No i oczywiście, życzę im jak najgorzej ;)

[Adam] Pośmiałbym się z Lolków bo lubię, ale po tych kilku przeciętnych ruchach zdecydowali się też na Melo i Monka. Melo to już cień gracza, ale może jakimś cudem czasem z ławki się przyda. A Monka chciałem u nas jako kogoś kto może się rozwinąć w nowej ekipie i pięknie wystrzelić, a już ma % za 3 koło 40. LAL to takie towarzystwo spokojnej starości z dużymi ambicjami, ale po zgarnięciu Westbrooka teraz ściągają z rynku kolejnych graczy. Jak będą całkowicie zdrowi mogą ciągle namieszać, ale akurat ta drużyna przynajmniej w teorii nie jest moim zdaniem najlogiczniej skonstruowana. Zobaczymy czy to wypali. Aha pośmieję się tylko z jednego. W mediach dużo było informacji na temat tego, że prawie każdy jeden gracz chce iść do nich za minimum. Niby zgarnęli kilku ciekawych zawodników, ale ochotę mieli na dużo mocniejsze nazwiska.

[Adrian] Po drugi dniu wolnej agentury, już nie ma się co śmiać z Lakers, zrobili to naprawdę dobrze. Schrodera zastąpili Nunnem za grosze, to jest chyba ta sama półeczka. Wszystkie inne nazwiska na plus, w porównaniu do poprzedniego sezonu. Ochotę mieli na większe nazwiska, ale jak będzie James zdrowy, to to jest jeden z największych faworytów. Jak nie będzie zdrowy – to nic im nie pomoże, nawet ten DeRozan co miał przyjść grac za minimum. Ich okienko się zamyka – być może to już jest ostatni rok, a może ostatni rok był 2 sezony temu.

[Adam] Nunna lubię, ale imho to nie półeczka ta sama co Niemiec. Tak czy siak kolejne ruchy dobre i to może być nie koniec. Wspomniany Niemiec jest chyba ostatnim PG na rynku, który chciał sporo kasy i klubu jeszcze nie znalazł. Problem tylko taki, że nikt już kasy dla niego nie ma. Może się okazać, że zostanie u nich za duuuuuużo mniej niż planował, a wtedy LAL będą już mieli bardzo głęboki i ciekawy skład. Zobaczymy. Mimo wszystko LAL to LeBron i Davis. Obaj muszą być zdrowi. W pełni zgadzam się z Twoim ostatnim zdaniem z wypowiedzi, fajne, zgrabne i trafne. Aha jak już wiemy Dennis rozmawia między innymi z nami. Bardzo go u nas chce, a jakby trafił bez S&T (czyli Lolki nie dostałyby jakiegoś assetu w zamian) to już w ogóle pieknie. Zobaczymy.

[Adrian] Dallas – może i nie zrobili jakiś oszałamiających ruchów, ale… zatrzymali Hardawaya, pozyskali Sterlinga Browna, który ostatnio grał w Houston, oraz Reggie Bullock podpisał 3 letnia umowę za 30 milionów. Gwiazdy nie pozyskali, ale obudowanie strzelcami Doncicia wygląda coraz lepiej.

[Adam] Chyba oceniamy to podobnie bo mi ruchy Dallas bardzo pasują. Widać w nich jeden podstawowy cel – otaczają Lukę strzelbami. Oddali nam Josha bo jego % za 3 były niewystarczające. Przedłużyli dobrze rzucającego Hardawaya Jr i dołożyli 2 gości rzucający 40% lub więcej trójek. Do tego zatrzymali Bobana, który jest jaki jest, ale bywa dla nich przydatny nie tylko na parkiecie. Może to wszystko to nic spektakularnego, ale ewidentnie Dallas działają z jakimś planem. Myślę, że chcieli zgarnąć jeszcze Lowrego lub innego Conleya, ale moim zdaniem to może i lepiej dla nich, że jest jak jest. A takiego Reggiego to chyba każdy z nas chciał w Celtics…

[Adrian] Z innych ciekawych ruchów – Otto Porter Jr poszedł do Golden State Warrors za minimum. JaVale McGee wybrał Phoenix Suns i to bardzo sensowny ruch dla obu stron. Chris Paul został w Phoenix – kwota może szokować, bo wynegocjował 120 mln za 4 lata. Cody Zeller wybrał Portland, a Powell przedłużył umowę z Portland o 5 lat za 90 milionów. Jarett Allen w Cavs dostał 100 mln za 5 lat gry – nie będzie biedny na starość. Kelly Olynyk w Pistons za 37 mln na 3 lata.

[Adam] To co mi się w miarę podoba w tym roku to to, że większość tych umów wydaje mi się mniej lub bardziej rozsądna w kwestii cen i długości. Szokujący jest kontrakt CP3 ze względu na wiek, czy też znany mi już (a Tobie nie podczas pisania) kontrakt Currego (215/4) ale może i te umowy się obronią. Mało jest kontraktów typu Mozgov do LAL. Jakbym miał wskazać, taki który najbardziej wydaje mi się niezrozumiale wysoki to chyba kontrakt Allena (mimo, że gracza lubię). Dodatkowo kilku graczy wyraźnie zrezygnowało z siana żeby iść tam gdzie chcieli. Tak zrobił ponoć Otto (oczywiście też był przymierzany do nas i jego akurat bardzo chciałem) który odrzucił MLE (może od nas?) żeby pójść za minimum do GSW, czy chyba najbardziej szokujący niską kwotą kontrakt Portisa w Bucks. Zaskoczył mnie kontrakt Powella. Pamiętam jakieś różne estymacje, że PTB będą mu musieli zapłacić 25/rok. Zapłacili wyraźnie mniej (a nie dużo więcej z tego co kojarzę niż Toronto dało Garemu Trentowi Jr).

[Adrian] Nie no, umowy Kury i CP3 się pewnie obronią – bo decydujący tu jest fakt sukcesów sportowych, oraz finansowych. Stefan będzie miał 38 lat  w ostatnim roku tej umowy i być może już bedzie emerytem, ale nadal przynoszącym zyski organizacji, która bedzie rozwijać młodych zawodników. To Stefan zapełni hale, a nie Wiseman. Wystarczy przypomnieć sobie ile Lakers zarabiali milionów dolarów, na pożegnalnym turnee Koby’ego. Teraz GSW topi potworne pieniądze  w podatek od luksusu, ale rekompensuje to sobie mistrzostwami. Potem bedzie to sobie rekompensować zarabiając olbrzymie pieniądze na odchodzącym Stefanie. Z punktu widzenia właścicieli – nie ma co dyskutować, bo robią to dla zysku. CP3 – ponoć już był niepotrzebny nikomu, a dał życie w Suns i sobie druga młodość. 3 lata jeszcze pogra, a potem wymienią jego spadający kontrakt – a te 3 lata da więcej Bookerowi i Aytonowi, oraz reszcie młodych z Arizony, niż zaoszczędzenie tej kasy. Zawsze możesz zaoszczędzić i grać Edwardsem :D

[Adam] Umowa CP3 dużo lepsza niż pierwotnie podana bo nie w pełni gwarantowana, umowa Currego skandalicznie duża, ale tak jak pisałem te umowy mogą się obronić. Zresztą żadna z drużyn nie miała innego wyjścia. Musieli to zrobić, kasą sypnęli i biją się o Misia dalej. Ale szczególnie to 180 baniek luxury GSW robi kolosalne wrażenie. Ciągle będę to GSW porównywał do nas. Kiedyś ten podatek trzeba płacić!

[Adrian] Chris Paul dostał 120 milionów, ale tylko 75 jest gwarantowanych. W 3 roku zagwarantowane ma zaledwie 15 mln, a w ostatnim roku nic. Jestem pewien, że on te 2 lata wytrzyma w naprawdę dobrej formie – a te 15 mln w 3 roku, nawet jak sie kompletnie posypie – to i tak nic, w porównaniu do tego co np Pistons wypłaciło Griffinowi za to, że poszedł grać do Nets. Tak przy okazji – Nowy Orlean oferował 100 mln w pełni gwarantowanych za 3 lata – a CP3 jednak wybrał Suns.

[Adrian] Przegrani pierwszego dnia? Sixers oczekują za Simmonsa tyle, że ta sytuacja zaczyna generować olbrzymia ilość memów w necie. Knicks zapowiadali walkę o All Starów – mieli 50 milionów do dyspozycji, ponoć wszyscy walili tam drzwiami i oknami. Skończyło się na tym, że Rose, Fournier, Noel i Burks dostali od NYK 167 mln dolarów. San Antonio sypało kasą, za zawodników delikatnie mówiąc ławkowych. Bucks straciło PJ Tuckera, Forbesa, ale zatrzymali Portisa i dodali Ojeleye. No i oczywiście my.

[Adam] Jak dla mnie przegrywy nr 1 to niestety my. Taką mam opinię przede wszystkim ze względu na ryzykowną drogę którą obraliśmy, a której do końca nie zrozumiem. Ale to zasługuję na głębszą analizę, na którą mam nadzieję się jeszcze pod koniec tygodnia pokusimy jak więcej będzie wiadomo. Inni przegrani to rzeczywiście wszyscy Ci których wymieniłeś. Może najmniej krytykuję NYK. Przepłacili ale jakiś cel realizują. Fournier może im wiele pomóc kuźwa. Za to Phila zaczyna wyglądać kiepsko. Traci kolejnych graczy (na wylocie Danny Green i nawet się nie próbuję przekonywać, że wyląduje u nas…) i chce oddać już nie tylko Bena ale i Tobiasza, za to podpisali Drumma… Ciekawe. Do tej listy dołożyłbym jeszcze Nowy Orlean. Zupełnie ich nie rozumiem, nie rozumiem tego jaki mają plan, zupełnie nie rozumiem tego czemu pomogli tak wyraźnie Chicago. Myślę, że za chwilę stracą Ziona. Klasycznie jakieś dziwne kontrakty w SacTown. Kilka ekip jeszcze też ruchy mają przed sobą. Zobaczymy więc jak to sobie ostatecznie poukładają.

[Adrian] Nie no – daj żyć. NYK zapłacili 10 mln Noelowi, ponad 10 mln Burksowi i 15 mln Rosowi, a każdy z ich jest wart może 3 mln – no niech będzie, że Rose jest wart małe MLE czyli 6. Absolutnie nic więcej! Tam się tylko ten Fournier broni. No i teraz Kemba za grosze. Przy okazji zobaczymy jak Thibs chowa Kembę w obronie. San Antonio nie zgodziło się na warunki Markannena, a on miał trafić do nich w ramach S&T za DeRozana. Zobaczymy jak to się skończy, bo to byłaby naprawdę ciekawa opcja dla SAS i trochę podreperowaliby swoją ocenę dotychczasowych ruchów. Jak Ci się nie podobał kontrakt dla Allena 100 mln za 5 lat – to co powiesz o umowie dla Collinsa w Atlancie 125 mln za 5 lat?

[Adam] NYK przepłacili swoje kontrakty. Mówiłem to od początku, ale szczerze nie krytykuję tego jakoś bardzo. Dziś wyciekło info, że KAŻDY z ich nowych kontraktów ma pełną opcje drużyny na ostatni sezon. To już też wyraźnie zmienia optykę moim zdaniem i robi te umowy dużo lepszymi do ewentualnych wymian. Dodatkowo dziś za, stosunkowo niewielkie jak na potencjał gracza, 8mln zgarnęli Kembę. Jak tylko Thibs nie zniszczy całkowicie kolan Kemby to NYK potencjał na 5-6 miejsce na wschodzie ma. Więcej raczej nie, chyba że kolejny sezon faworyci się posypią na zdrowiu. Co do SAS to wreszcie zaczęli tankować. Ten Lauri by się im przydał, ale i bez niego bardzo wyraźnie odmłodzili kadrę. Trochę szkoda tych starych SAS, którzy zawsze byli w PO. Idą dla nich gorsze lata więc może by i Dejounte nam oddali? Chciałbym bardzo… A co do kontraktu Collinsa to gość jest mocno przepłacony. Mówiło się, że chce maxa, ostatecznie podpisał trochę mniej ale ciągle bardzo dużo. Moim zdaniem nie jest tyle wart, ale porównując z Allenem to mimo wszystko chyba wolę ten ruch Atlanty. Collins potrafi rzucić za 3, potrafi rozciągnąć, w PO prezentował się momentami bardzo dobrze. Allen jest fajnym centrem, ale według mnie trochę odstającym od wymagań stawianym obecnie w NBA. Skuteczność z osobistych marna, zza łuku prawie nie występuje. Broni solidnie i pod koszem się odnajdzie, ale ja po prostu nie lubię już takich centrów i dlatego nie dałbym 20 za niego. Ale może to tylko ja.

[Adrian] Ja z przyjemnością przeczytam co masz do powiedzenia o NYK, za powiedzmy 9 miesięcy – możemy się nawet umówić, że w okolicy maja, wyślemy Timiego na majówkę – a Ty mi napiszesz, jak to świetnie NYK zbudował skład. Zamiast jednego dobrego zawodnika, podpisali 2 przeciętnych i Rosa. Przecież to nie ma sensu. Rose i Walker to razem 23 mln czyli połowa Westbrooka i żadnego zdrowego kolana. W tym sezonie NYK zrobili wynik ponad stan i to grubo. Miejsce w szeregu pokazała im Atlanta w PO. Piszesz, że to jest potencjał na 5-6 zespół na Wschodzie – rok temu byli na 4, to gdzie tu rozwój? Teraz zyskali Fourniera, tylko stracili Bullocka. Kemba za 8 mln to świetny deal, ale… gdzie można dojść z Kembą to już wiemy. NYK nie ma Smarta, żeby za niego zapierdalał w obronie. 1 runda PO jak w zeszłym roku – nic więcej.

[Adam] Jasne i to z przyjemnością. Nie jestem omnibusem ani jedynym mądrym. Oceniam coś subiektywnie często na bazie jakiś własnych opinii czy preferencji. Chętnie zweryfikuje po czasie czy miałem racje czy nie. Żeby nie było nie mówię, że oni będą 5. na koniec sezonu na Wschodzie. Ale uważam, że mają na to szanse. Nie będzie to rozwój jeżeli chodzi o pozycje w stosunku do poprzedniego sezonu – tu się w pełni zgadzam, ale sportowo uważam, że ich skład jest lepszy niż był. Może nawet dużo lepszy. Po prostu sezon temu osiągnęli wynik na który imho zdecydowanie nie zasłużyli. Zdecydowanie zgadzam się z tym, że przepłacili, ale kontrakty są z opcjami na ostatni rok i są moim zdaniem wymienialni. Fournier mimo, że przez wielu oceniany na przepłaconego moim zdaniem zarobi grą na swój kontrakt. Jedyna duża wątpliwość to zdrowie i to czy ich Thibs nie zamęczy…