#247 Bostoński Tygodnik

Niedziela, czyli czas na Bostoński Tygodnik, gdzie porozmawiamy nie tylko o Bostonie, ale o NBA. Dziś kolejny odcinek, w którym porozmawiamy o naszej drużynie. Jak zawsze będzie to zbiór myśli ważnych, mniej ważnych, kompletnie nieistotnych i tych które Adaś (nie)skomentuje. Zawsze dobrze jest pogadać, poplotkować i zostawić coś po sobie. Taki bonusik od nas dla was – bo „Dzień Święty należy Święcić”.

[Adrian] Zaczynamy oczywiście do sprawa bostońskich – Gordon Hayward postanowił skorzystać z opcji zawodnika i został wolnym agentem. Na dzień dzisiejszy nie mamy żadnych informacji, co to finalnie oznacza. Być może nawet w tym Tygodniku nie porozmawiamy o tym, jaka decyzję, co do swojej przyszłości podjął Gordon, bo może wszystko wyjaśnić się dopiero w niedzielę, gdy będzie można podpisywać nowe umowy. Jednak jeśli zostawi nas na lodzie, w stylu Horforda – to tylko dla Atlanty lub Knicks. Wszystkie inne opcje potrzebują naszej pomocy, do przeprowadzenia wymiany w ramach „sign&trade”. Ja liczę cały czas, że najbliższe 4 lata on spędzi w Indianie. To jest jego ostatnia duża umowa, oraz ostatnie lata najlepszej aktywności fizycznej – jako emeryt Indianie potrzebny już nie będzie.

[Timi] Też wydaję mi się, że to wybór między Indianą a Bostonem. Knicks i Hawks to spoko opcje, ale tylko ze względu na aspekt finansowy – to Hayward musiałby zrobić Horforda, a patrząc jak się potoczyły losy Big Ala no to nie jest to najlepszy wyznacznik. Nadal mam jednak nadzieję, że Hayward zostanie w Bostonie, ale pozostaje wciąż czekać.

[Adrian] Po nocy z piątku na sobotę wiemy już więcej. Wszystkie wiarygodne źródła w NBA twierdzą, że Gordon chce tylko do Indiany – choć jakiś tam cień szansy na inne drużyny był. Jednak Atlanta podpisała Gallinariego i nie mają już wolnych środków na Haywarda. Trochę inaczej wygląda sprawa w Knicks, bo oni wprawdzie podpisali Burksa, ale tylko za 6 mln, więc nadal maja sporo miejsca w salary. Problem NYK jest jednak taki, że nie ma przecieków, iż ktokolwiek z nimi rozmawia. Pojawiły się też informacje co leży na stole – Indiana oferuje Turnera oraz McDermotta, a Danny chce Turnera oraz Warrena lub Oladipo. Jeśli to prawda, to oferta Indy jest naprawdę dla nas dobra, a Danny chce jeszcze lepszej. Warren to lepszy zawodnik od McDermotta – ale ja bym się już nie targował za dużo, tylko brał i za wyjątki podpisywał jeszcze zawodników na ławkę. No i tyle wyszło z wszystkich przecieków, że Gordon wylądował w Hornets za 120 mln płatne w 4 latach. Zrobił wszystkich na szaro, bo chyba wykorzystywał Indiane do negocjacji z Hornets – nie pierwszy raz zresztą podpisał z Jordanem.

[Timi] Naprawdę nie wierzyłem, że wybierze Hornets, choć miałem w głowie to, że kiedyś już z nimi podpisał. Ale tego chyba nikt się nie spodziewał. 120 milionów za cztery lata to jest ogromna suma. Ogromna! Jednocześnie tracimy kolejnego zawodnika za nic. Wszystko wskazywało na to, że Hayward jest całkowicie skupiony na Pacers – jeśli więc prawdą jest, że Celtics mieli na stole ofertę od Indiany i jej nie wzięli to jest to wielka porażka Ainge’a. Nadal nie mogę tego zrozumieć.

[Adrian] Vincent już więcej nie zagra w barwach Celtics – został wytransferowany do OKC, którzy pewnie go zwolnią, bo dostali od nas na to pieniądze. Im to bez różnicy, bo Luxury Tax im nie grozi. Skończyła się ta bezsensowna przygoda i myślę, że Danny z francuskiego kierunku, to się wyleczył na kilka kolejnych sezonów.

[Timi] Dobrze że udało się to bez problemu zrobić, sentymentów żadnych nie było, bo Poirier tylko i wyłącznie zajmował nam miejsce. Brawa dla jego agenta, że udało mu się wynegocjować dwuletni kontrakt gwarantowany, natomiast wygląda na to, że Francuza już w NBA nie zobaczymy.

[Adrian] Poniekąd nadal nie wyjaśniła się sytuacja Ojeleye, bo kontrakt na kolejny sezon niby dostał, ale jednak on jest niegwarantowany do soboty, więc zobaczymy co z tego wyniknie. Być może w piątek po południu zostanie wymieniony jako spadający. Wanamaker bez oferty kwalifikacyjnej, a Kanter skorzystał z opcji i zarobi w kolejnym roku 5 mln dolarów – nie wiemy tylko czy na pewno w Bostonie. Najprawdopodobniej odpowiedzi na wszystkie nurtujące nas pytania poznamy dopiero w niedzielę rano – czyli porozmawiamy o tym w kolejnym Tygodniku.

[Timi] Coraz bardziej klaruje się sytuacja w Bostonie, ale nadal najwięcej zależy od decyzji Haywarda, bo słyszymy, że zarówno Wanamaker, jak i Ojeleye mogą wrócić jeszcze do składu, gdyby Gordon jednak odszedł.

[Adrian] No i ruszyły wymiany, ruszyły ostro – a pierwszą przeprowadzoną, była wymiana Chrisa Paula do Phoenix. Oddali Rubio oraz Oubre, a to moim zdaniem dużo. W krótkiej perspektywie na pewno Suns zyskali trochę, ale w dłuższej perspektywie ten ruch sensu nie ma. Szczególnie oddawanie Oubre, w czasie, gdzie liga rządzą skrzydłowi – zostali bez klasycznego skrzydłowego.

[Timi] Oubre nadal mnie nie fascynuje, więc nie uważam, że z perspektywy Suns to jest jakoś bardzo dużo. Jasne, to fajny gracz z dobrym wciąż potencjałem, który miał w poprzednim sezonie sporo dobrych minut, natomiast jak widać cena za CP3 nie musiała być wcale taka mała. Ogromne brawa dla OKC, którzy nie tylko przyjęli wpierw wybory w drafcie wraz z Paulem, ale potem potrafili jeszcze na tyle wywindować jego wartość, że w nagrodę otrzymali kolejny pick oraz Oubre właśnie. A wszystko to za 35-letniego przecież zawodnika.

[Adrian] Cena za CP3 była nadspodziewanie wysoka, bo OKC jeszcze zwiększyło zyski, wymieniając w noc Draftu Rubio do Soty. Suns być może zapewnili sobie PO, ale czy w perspektywie długofalowej ma to sens? Zobaczymy kolejne ruchy przed sezonem, bo sporo dziur w składzie, a czasu już nie ma – za tydzień rusza obóz przygotowawczy.

[Timi] Suns mimo wszystko troszeczkę są pod ścianą, bo muszą pokazać Bookerowi, że chcą wygrywać, a ściągnięcie CP3 to jeden z niewielu ruchów, na który mogli sobie pozwolić, a który realnie włącza ich do walki o fazę play-off. Zresztą myślę że nawet sam czas spędzony u boku CP3 będzie dla Bookera bardzo wartościowy, a jeśli rzeczywiście zaprocentuje to wreszcie awansem do fazy posezonowej to będzie się opłacało. Ale tak jak mówisz, skład trzeba jeszcze uzupełnić, bo samo sprowadzenie Paula to za mało.

[Adrian] Wcześniej była wymiana, gdzie Lakers pozyskali Denisa Schrodera, ale ona z uwagi na przepisy została potwierdzona dopiero po Drafcie. Dobry ruch Lakers – w końcu oddali Danny’ego Greena, który był największym zawodem poprzedniego sezonu w barwach Lakers. Swego czasu Dennis zarzekał się, ze jego w takich super drużynach jak Lakers czy Clippers nie zobaczą, a tu niespodzianka.

[Timi] Dobry ruch Lakers, którzy zabezpieczyli się tym samym na odejście Rondo – to jest teraz już bardziej niż pewne. Schroder za pick w drafcie i rozczarowującego Greena to sukces, tym bardziej że Schroder to znakomity zmiennik, a z wyborem w drafcie pod koniec pierwszej rundy nie dostaliby zawodnika, który byłby w stanie im pomóc na tu i teraz.

[Adrian] Bucks wchodzą ALL-IN!! rzucili na szalę wszystko co mieli, w wymianie po Jrue Holidaya – 5 picków, w tym dwa swapy! Strasznie ich NOLA wytarmosiła za dzyndzel. Do tego pozyskanie Bogdanovicia z Kings i wyjściowy skład wygląda naprawdę doskonale, ale na ławce bieda i trzeba będzie walczyć o wetsów, a ostatni wpierdol w 2 rundzie nie pomoże, bo lepsze są ciepłe plaże Los Angeles.

[Timi] Nie no, picki w pierwszej rundzie oddali trzy, a do tego dwa swapy. Niemniej jednak to i tak sporo jak na kogoś takiego jak Jrue Holiday. To jednak dość odległe wybory (2025 i 2027, do tego swapy w 2024 i 2026), a Bucks muszą zrobić wszystko, by zatrzymać Giannisa na dłużej. W 2024 roku Giannis będzie miał na karku dopiero 30-tkę – pytanie tylko, czy nadal będzie wtedy zawodnikiem drużyny z Wisconsin. Milwaukee nikogo nie grzeje, więc jak już masz w drużynie kogoś takiego jak Giannis to nie możesz pozwolić mu odejść. Bogdanović to też spoko dodatek, natomiast resztę składu trzeba będzie uzupełnić w bardzo kreatywny sposób, tym bardziej że sign-and-trade z Kings oznacza dla Bucks hard cap.

[Adrian] Jeden z nas patrzy na to i mówi, szklanka jest w połowie pełna, a drugi, że jest w połowie pusta. Ty twierdzisz, że to 3 picki i 2 swapy, a ja, że 5 picków w tym 2 swapy. Patrze na te odległe lata swapów i jak nic przypomina mi sie sytuacja, gdy Danny pozyskał picki z Nets – tam też były swapy. Po wymianie mówiono – i co z tego, Nets będą silni wiele lat. A skończyło się tak, że wykorzystano wszystkie opcje zamian picków.  Czysto matematycznie, to oczywiście, że zamiana nie daje dodatkowego wyboru – ale różnica w  wyborze w pierwsze dziesiątce, a w trzeciej – to jest kosmos. Poza tym – w okolicach 600 numeru Tygodnika – przekonamy się, ile finalnie tych picków wyszło. Ciekawa sprawa z wymiana Bogdanovicia – bo ona padła na ryj, gdyż Kings zapomnieli się zapytać zawodnika, czy on sie zgadza na wymianę, bo przeciez przepisy w przypadku takich umów jak jego nakładają klauzule – „no-trade”. W Kings po staremu – idiota u steru XD

[Timi] Sam zawodnik chyba nie będzie miał jednak nic przeciwko, bo Bogdanović to ponoć dobry kumpel Giannisa. Natomiast jak się okazało sporo klubów wkurzyło się, że Bucks robią sobie sign-and-trade w momencie, kiedy nie rozpoczął się nawet oficjalnie nowy sezon, bo ten zacznie się tak w zasadzie dopiero w niedzielę. W związku z tym wygląda na to, że Kings i Bucks chcą po prostu uniknąć ewentualnej kary za naruszenie przepisów, choć dużo ciekawiej byłoby gdyby ta wymiana rzeczywiście upadła. Zobaczymy, ale spodziewam się, że ona dojdzie jednak do skutku.

[Adrian] NBA podejmie śledztwo w sprawie tej sytuacji, ale wszystko wskazuje jednak na to, że rzeczywiście Kings nie zapytali się Bogdanovicia czy zgadza się na s&t, bo Bucks zwolnili Ilyasove – a bez niego, nie bardzo jest możliwość wyrównać umowy. Zobaczymy co się wydarzy w sobotę, gdy zawodnicy zaczną negocjować nowe kontrakty na rynku wolnych agentów, jednak to jest niesamowicie ciekawa sprawa.

[Timi] Ilyasova na tym ruchu – a raczej jego braku – ogólnie stracił sporo milionów dolarów, więc w całej sytuacji to on może być jednym z najbardziej poszkodowanych. Z drugiej jednak strony dochodzą głosy, że i Bucks, i Kings, i Bogdanović nadal chcą tę wymianę dopiąć, więc zwolnienie Ilyasovy tym bardziej dziwi.

[Adrian] Wszystko upadło, więc Bucks jednak zostali z ręką w nocniku (Adaś – serdecznie pozdrawiam), tym bardziej, że Matthews zawinął się do Lakers. Co ciekawe – agentem Bogdanovicia jest Jason Ranne, który rok temu wystawił do wiatru SAS wraz ze swoim podopiecznym Marcusem Morrisem, a kilka sezonów temu Sixers, gdy Nemanja Belica pomimo uzgodnień podpisał umowe z Kings. To juz 3 jego ofiara w ostatnich latach – ciekawe kiedy zespoły uświadomią sobie, że to po prostu debil, bo inaczej nie można go nazwać po kilku identycznych numerach.

[Timi] Kolejne wielkie zaskoczenie w tym roku, choć tak jak mówisz – ten agent robił już bardzo podejrzane rzeczy w przeszłości i w tym roku mamy kolejną taką historię. Bardzo ciekawe jak to wpłynie na przyszłość Giannisa, bo jednak sam Jrue Holiday zamiast Bledsoe to już nie jest aż tak wielkie wzmocnienie. Ja nadal nie jestem pewien, czy Greek Freak rzeczywiście przedłuży kontrakt już teraz – chyba poczeka jednak do lata przyszłego roku na rozwój wydarzeń.

[Adrian] W Houston zaczyna się wyprzedaż, bo oddali już Covingtona do Portland, a w kolejce czeka nawet Harden, który chce odejść do Nets. Szybko zmieniła się narracja, bo w poprzednim Tygodnku rozmawialiśmy przy stanie, gdzie zapewnił, ze on sie nigdzie nie wybiera. Skoro Rakiety oddają zawodników jak leci, to ja bym poprosił o Erica Gordona lub Trevora Arize, który tam teraz wylądował. Zobaczymy co sie będzie działo na rynku w kolejnych dniach, bo poniedziałek był obiecujący.

[Timi] Trochę szkoda że nie udało się pozyskać Covingtona, natomiast problemem Celtics jest w tej chwili to, że nie ma za bardzo kogo oddać w ewentualnych dealach, bo najlepszy do wymiany kontrakt w teorii miałby Smart, ale jego oddawać przecież nie chcemy. Co do Rockets to rzeczywiście dużo rzeczy się tam szybko zmieniło, ale to jest scenariusz, który zakładałem już jakiś czas temu. Doszli do ściany i czas się pożegnać, a im szybciej, tym lepiej, bo im Harden starszy, tym jego wartość będzie spadać.

[Adrian] Wymian ciąg dalszy – uaktywnili się Sixers, widać rękę Moreya bo nagle zaczęli napływać obwodowi zawodnicy potrafiący rzucać zza łuku. Odleciał mega zły kontrakt Horforda do OKC, a pozyskali Danny’ego Greena. Wymienili też Richardsona, a pozyskali z Dallas zięcia Doca Riversa, czyli Setha Curry’ego. Tam gdzie pojawia się Doc, pojawia się jego rodzina. Czy to dobre ruchy Phili? Tak, ale tylko z punktu widzenia finansów drużyny, bo sportowo to tu rewelacji nie ma.

[Timi] Sportowo rewelacji nie ma, ale tak naprawdę Seth Curry na fajnym kontrakcie będzie dla tej drużyny dużo bardziej wartościowy niż Al Horford na tej okropnej umowie. A to już spory sukces Moreya. Fakt faktem, że trzeba było oddać pick w drafcie + Josha Richardsona, ale taka jest cena za błędy popełniane w poprzednich latach przez Eltona Branda.

[Adrian] Ciekawa też była wymiana gdzie Nets dostali z Clippers Shameta, do Clippers poleciał Kennard, a Pistons z numerem 19 wybrali zawodnika w Drafcie. Do Minnesoty wrócił Ricky Rubio, a OKC znowu dostało picki. Jednak chyba oczekiwaliśmy więcej wymian po tej nocy.

[Timi] Nets dodali do składu kolejnego fajnego strzelca, choć Shamet w sumie na razie ani w Filadelfii, ani też w Los Angeles w tej roli jakoś mocno nie błyszczał. Cena za Kennarda stosunkowo niska (przecież to jest jakby nie patrzeć pick z loterii draftu) i znów trochę żałuję, że Celtics się tutaj nie zakręcili. Wcześniej rozmawiali ponoć o pozyskaniu Shameta.

[Adrian] To jeszcze sprawa GSW – Thompson, który powracał do zdrowia po zerwaniu wiązadeł, na treningu zerwał Achillesa. Dramat zawodnika, dramat organizacji i jednak spory cios w lige, bo przecież ten sezon miał być dużo ciekawszy, właśnie przez powrót BIG3 z GSW i ich walke o odzyskanie Mistrzostwa. Z pomoca przyszedł Presti z OKC, bo do GSW trafił Oubre za jakiś tam pick i TPE, a bądźmy szczerzy – wartość Oubre jednak jest wieksza i on mógł z rynku wyciagnąć dużo więcej od np takiej Atlanty.

[Timi] Tym bardziej że ten pick ma jednak spore szanse zostać w San Francisco, gdyż protekcja na niego nałożona to 1-20. Ale sama kontuzja Thompsona to straszna wiadomość, przecież to jest jeden z najfajniejszych zawodników w lidze do oglądania, a teraz dwie tak poważne kontuzje w samym prime kariery. Okropna rzecz.

[Adrian] No to Draft i najpierw zachwyt, a potem spora zagwozdka. Aaron Nesmith to bardzo ciekawy i dobry wybór – powiedziałbym, że to taka sytuacja jak w Miami, gdzie najpierw Robinson, a potem Herro – strzelcy z ukształtowanym rzutem zostali wybrani i doskonale wpisali się w drużynę. Natomiast z 26 pickiem… biały rozgrywający, strzelec, dynamiczny hustle player, ale pewnie równie dobrze można go było wybrać w 2 rundzie, a może nawet wcale i nic wielkiego by sie nie wydarzyło. Choć oczywiście już za 3 tygodnie Peyton może pokazać sie w drużynie tak, że moje uwagi okażą się guzik warte. No i to jest ta zagwozdka – będzie zbędny, czy może to jednak materiał na takiego DiVicenzo, czy McConella – zawodnicy z ławki, a jednak bardzo użyteczni. Druga strona medalu jest taka, że po nim to już nie bardzo było kogo wybierać – może poza McDanielsem, ale przed Draftem było wiadomo, że nie jesteśmy nim zainteresowani – bo nawet z nim nie rozmawialiśmy. Jest jeszcze jeden aspekt z tym pickiem 26 – gdy z numerem 20 Miami wybierało, cały czas było kilka fajnych nazwisk – Achiuwa, Nnaji, Maxey i Hampton. Nic dziwnego, że Danny ten wybór trzymał. Po wyborze z 24 Hamptona, to już nie było z kim i na co sie wymieniać. Pretensje mam tylko za to – że 26 i 30 nie wymienił na wetsa przed Draftem. 30 wybór finalnie zamieniliśmy na guzik z pętelką, a wybór w 2 rundzie nigdy NBA nie zobaczy z bliska, więc nawet nie warto wspominać.

[Timi] Najbardziej nie podoba mi się właśnie ta zamiana ostatniego wyboru w pierwszej rundzie – niestety ten pick został po prostu stracony. Nesmith to spoko wybór dla Celtics, najlepszy strzelec w drafcie, który ma jednak do zaoferowania dużo więcej niż tylko sam rzut. Nie wiem co myśleć o Pritchardzie, bo kompletnie nie miałem pojęcia o kimś takim. Na dodatek zdawało się, że jeśli Wanamaker odejdzie to jednak Waters dostanie większą rolę, ale kwestia wzrostu chyba zdecydowała. Na razie nie oceniam tego ani źle, ani dobrze – jestem ciekaw co z tego będzie, bo jeśli drugi McConnell to będziemy mieli z Paytona sporo pożytku.

[Adrian] Wstrzymam się jeszcze, bo być może finalnie do Memphis odleci wraz  z tym pickiem jakis niechciany przez nas kontrakt, bo jednak ten Bane to naprawdę fajny zawodnik i on spadł o ok 10 miejsc, bo przewidywało się go na przełomie 2 i 3 dziesiątki. Jesli za niego dostaniemy tylko jakieś nic nie warte drugorundowce – to Danny’emu należy się kilka głośnych wyzwisk. Co do Peytona – nadrobiłem już zaległości związane z jego osobą i kurcze – ja sie nie dziwie, że Danny go wybrał. Nawet trochę mniej się dziwie, że już z 26 wyborem. I trochę on bardziej mi przypomina VanVleeta niż McConella – bo rzut ma absurdalnie dobry – naprawdę jego zasięg rzutu to jest cos niewiarygodnego. Osobna kwestia jak szybko i czy w ogóle przeniesie to do NBA. W ostatnim seoznie, nasza ławka rezerwowych była na 29 miejscu w NBA pod wzgledem zdobywania punktów – Nesmith i Pritchard powinni w perspektywie 2 seoznów zdecydowanie to zmienić.

[Timi] No zobaczymy, ja z reguły do zawodników wybranych na tego typu miejscach w drafcie nie mam zbyt dużo zaufania, przynajmniej nie w pierwszych sezonach. Ale z drugiej strony Pritchard jest po czterech latach gry w NCAA, więc on w teorii w NBA powinien odnaleźć się w miarę szybko. Natomiast co do wymiany z Memphis to rzeczywiście na razie ta wymiana nie została jeszcze sfinalizowana, a gdy piszę te słowa jest już piątkowe popołudnie, więc coś musi być na rzeczy.

[Adrian] No i warto było się wstrzymać, bo wraz z pickiem nr 30, odleciał Kanter w trójstronnej wymianie z Memphis i Portland. Chwalmy Pana, alleluja – Biskup Danny zrobił to dobrze. Nie wiem jeszcze czy w zamian dostalismy 2 drugorundowce jak to wczesniej podano do wiadomości, czy jednak pierwszorundowca, bo taka informacja krążyła w noc z piatku na sobotę.

[Timi] Wielkie dzięki dla Kantera za ten rok, ale trzeba było się pożegnać. Przynajmniej zrobiliśmy mu przysługę, bo oddaliśmy do Portland, czyli do miejsca, gdzie czuł się chyba najlepiej w karierze. Ten ruch otworzył nam miejsce w składzie, dał też TPE + kilka milionów oszczędności, ale to jasny sygnał, że potrzebujemy wzmocnień pod koszem.

[Adrian] Natomiast Draft ogólnie raczej bez zaskoczeń – Top3 wytypowany przez większość dawno temu, no może Avdija spadający na 9 wybór Wizards i Haliburton na 12 wyorze Kings to małe niespodzianki. Zresztą z Kings to grubsza sprawa, bo byłem pewien,  że z 12 numerem wezmą Aarona Nesmitha, dla ich sytuacji – najbardziej logiczny i przede wszystkim dobry wybór. No, ale postawili na kolejnego rozgrywającego. Oczywiście Haliburton to bardzo dobra decyzja, ale chyba Nesmith w ich przypadku byłby lepszą decyzją – bo aferka z Hieldem i „wymiana” Bogdanovicia.

[Timi] Rzeczywiście mało zaskoczeń, mało też wielkich nazwisk było w grze, a najważniejsza informacja ze środy to i tak kontuzja Klaya Thompsona, który być może zerwał Achillesa. Ciekawy jest też wybór Hawks, którzy z szóstką sięgnęli po Okongwu i nie wiem, czy przypadkiem nie zrobili tego dla Celtics, ale to się powinno okazać całkiem niedługo.

[Adrian] Nasz aktywność na rynku wymian przed Draftem była chyba spora, bo raportów kilka było. Najważniejsza kwestia, to przesunięcie terminu podjęcia lub nie opcji zawodnika przez Gordona Haywarda na czwartek, czyli już po Drafcie. Ciekawa sprawa, bo to oznacza, że coś się dzieje. Być może nie możemy dojść z Gordonem do porozumienie w kwestii nowej umowy, a być może w grę wchodiz wymiana i po Drafcie nowi zawodnicy, już nie będą pickami, a będą konkretnymi pieniędzmi do wymiany. Jestem bardzo ciekawy jak sie to rozwinie, ale komentarze są zgodne, sytuacja, gdzie Gordon odchodzi całkowicie za darmo oddala sie.

[Timi] Na stole nadal leżą chyba wszystkie opcje – począwszy od tego, że Hayward odchodzi za darmo, a skończywszy na tym, że podpisuje przedłużenie kontraktu z Celtics. Natomiast rzeczywiście wygląda na to, że coś się dzieje, bo można założyć, że jeśli miałby tak po prostu odejść to zrobiłby to już we wtorek.

[Adrian] Chicago pytało o Kembe – to tez ciekawa opcja, bo Kemba fajny gość, ale gdyby udało się zamienić na lepszy klocek… tylko tu w grę wchodzi wymiana trójstronna, bo ciężko w Bulls poszukać sensownych 30 mln dolarów. Bedzie się działo do końca tego tygodnia, a my z wypiekami na twarzy śledzimy newsy i ploteczki.

[Timi] To prawda, akurat Bulls nie jawią się raczej jako spoko partner do rozmów – pytanie też, czy Celtics są gotowi rozważyć transfer Kemby po ledwie jednym roku. Ale skoro byliśmy w rozmowach o Holidaya to podejrzewam, że Walker jest jak najbardziej „do wyjęcia” za odpowiednią cenę. Tak jak przypuszczaliśmy, Danny już teraz wprawia w ruch klocki i szuka, czy przypadkiem gdzieś nie znalazłby się lepszy model.

[Adrian] To jeszcze wolna agentura, która była wyjątkowo ciekawa, bo wszystko skomasowało się w bardzo krótkim terminie. My czekaliśmy na decyzję Gordona, ale inni nie próżnowali. O Gallo wspominałem, ale wybór Atlanty to zaskoczenie – miał walczyć o pierścień za mniejsze pieniądze – a wybrał ponad 60 mln za 3 lata. Przejście Harrella z Clippers do Lakers jawi sie jednak jako spora sensacja. Howard, który mówił iż pierścień już ma, teraz chce znowu dużo zarabiać – podpisał umowę na rok z Sixers za minimum. Nets w poszukiwaniu 3 gwiazdy zaoferowało Joe Harrisowi 75 mln za 4 lata. Bertans został w Wizards na kolejne 5 lat za 80 mln – chyba nie ma co żałować, że po niego nie sięgnęliśmy, bo nie jest wart aż tyle. Było jeszcze kilka ruchów personalnych, ale już nie tak spektakularnych.

[Timi] Niektórzy dostali jednak sporo pieniążków – a wydawało się, że w trakcie pandemii kluby będą jednak próbowały jak najbardziej oszczędzać. A tymczasem okazało się, że jednak sporo pieniędzy jest do rozdania i nawet Gallo na tym skorzystał, choć sam mówił co innego. Mimo wszystko na razie trzeba powiedzieć, że Lakers są wśród tych, którzy wygrywają najbardziej, bo Matthews, Harrell i Schroder to są bardzo fajne dla nich wzmocnienia.

[Adrian] Warto jeszcze osobno napisać o Johnie Wallu, który chce wymiany i nie chce już grać w Wizards. Przypuszczam, że Wizards tez nie chcą, żeby on tam dalej grał – tylko nie mają jak wymienić tego dzbana :D Jego ostatnie imprezki z gangsterami nie pomogły. Niby mówi się o zamienia na Westbrooka, ale po co to Houston? Trzeba czekać na cud.

[Timi] Te imprezki to była chyba jakaś odległa historia, ale i tak… Natomiast kto weźmie w tej chwili Walla, który jest po bardzo poważnej kontuzji, nie wiadomo jak będzie się prezentował, a na dodatek ma bardzo duży kontrakt na kolejne lata? Jeśli miałbym wskazać zawodnika, który jest najbardziej „untradeable” to Wall znalazłby się chyba na szczycie takiej listy .

[Adrian] Stało się to, o czym już pisaliśmy kilka Tygodników wcześniej – Toronto nie bedzie mogło rozgrywać swoich spotkań w Kanadzie, bo na przeszkodzie stoją restrykcyjne przepisy o przemieszczaniu sie i kwarantannie. Raptors w tym sezonie (nie wiadomo na razie czy całym, czy nie) będą stacjonować w Tampa na Florydzie i tam rozgrywać będą swoje mecze. Tampa to kolebka Death Metalu – więc ja się ciesze XD

[Timi] Mnie bardziej interesuje, czy NBA zdecyduje się na zmiany wewnątrz dywizji, bo w sumie teraz byłoby to nawet bardziej wskazane – Waszyngton mógłby znaleźć się w Atlantic, a w miejsce Wizards teraz dużo bardziej pasują właśnie Raptors. Ciekawe czy liga zdecyduje się na taki ruch, ale byłoby to chyba z korzyścią dla wszystkich.

[Adrian] Jak donosi Charania, od 11  do 18 grudnia, NBA planuje rozegrać kilka spotkań sparingowych – dla nas to oznacza, że za mniej  iż 3 tygodnie dostaniemy pierwszy mecz Celtics. Jest tez rozwiązana już kwestia sezonu regularnego – 72 mecze, czyli po 2 mecze z wszystkimi przeciwnikami z drugiej Konferencji, czyli to zostaje po staremu, natomiast ze swojej Konferencji po 3 mecze. Naprawdę sensownie to ułożone – choć zapowiada się, ze na razie poznamy tylko część kalendarza.

[Timi] Ustalenie tylko pierwszej połowy kalendarza to też bardzo sensowny zabieg, bo NBA chyba przewiduje tym samym, że część spotkań może koniec końców zostać przeniesiona ze względu na ewentualne przypadki koronawirusa. Bardzo rozsądne podejście moim zdaniem, bo nie ma co ukrywać, że na takie przypadku trzeba się po prostu przygotować.

[Adrian] Liga chce żeby zespoły miały szanse na wpuszczenie widzów już od początku sezonu. Bedzie to jednak trudne, bo w wielu stanach są obostrzenia, ale nie wszędzie. Szacuje się, że może nawet 10 drużyn grac z publicznością od 25% do 50%. Zobaczymy jak to sie finalnie skoczy, ale światełko w tunelu jest. Na pewno nie łatwo będzie spełnić wszystkie kryteria, jakie wyznaczyła NBA w tym testy natychmiastowe i  zaświadczenia. Warto jednak trzymać kciuki, żeby chociaż 25% widzów mogło zasiadać w halach, bo to olbrzymie pieniądze.

[Timi] Najbardziej szczegółowy plan pokazali chyba Warriors, którzy chcieliby mieć 1/2 trybun na każdym meczu i są w stanie wydać na to ponad 30 milionów dolarów. Nie ma się jednak czemu dziwić, bo taka inwestycja może im się szybko zwrócić, tym bardziej że nowoczesna Chase Center długie miesiące stała pusta. Na pewno da się to wszystko zrobić z zachowaniem odpowiednich procedur – nie będzie łatwo, ale kto jak nie NBA da sobie radę.