Nets robią grunt pod Irivnga?

Brooklyn Nets w środę zrobili pierwszy transfer tego lata (choć oficjalnie jeszcze lata nie ma), oddając do Hawks m.in. kontrakt Allena Crabbe’a. Dzięki temu na Brooklynie zrobiło się miejsce na jeden, a być może nawet dwa maksymalne kontrakty. Tymczasem jak donosi Adrian Wojnarowski (nie zawsze nieomylny w przypadku Celtics), Kyrie Irving na poważnie interesuje się grą dla Nets.

Coraz więcej sygnałów wskazuje na to, że to właśnie Brooklyn Nets wyrastają na faworyta po Kyrie’ego Irvinga. Mówił o tym Stephen A. Smith, a teraz okazuje się, że a) donosi tak też Wojnarowski, b) wierzy w to większość menedżerów w NBA. Z drugiej strony, to zainteresowanie niekoniecznie musi znaczyć, że Kyrie podpisze z Nets kontrakt, choć dziś wydaje się to być bardziej realne.

Teraz pojawia się pytanie: w jaki sposób to wszystko wpłynie na kolejne ruchy Celtów, w tym przede wszystkim na próby pozyskania Anthony’ego Davisa. Wedle ostatnich informacji, ten pościg Danny’ego Ainge’a ma się wcale nie zatrzymać, nawet jeżeli Irving zdecyduje się z Bostonu odejść. Celtics cały czas określa się również jako faworytów do pozyskania Davisa, a Pelicans ponoć bardzo chcą Jaysona Tatuma oraz Marcusa Smarta:

Warto dodać, że już kilka miesięcy temu mówiło się, że Irving i Davis są dla Celtics niejako transakcją wiązaną. Zatrzymanie w zespole Irvinga zwiększyłoby szanse na to, że Davis zostałby w Bostonie na dłużej. Jednocześnie, przy niepewnej przyszłości Kyrie’ego w Beantown, transfer po Davisa może być tym wystarczającym powodem, aby 26-letni rozgrywający zdecydował się jednak zostać graczem Celtics.

Wszystko wskazuje więc na to, że Celtowie pozostaną całkiem agresywni w staraniach po Davisa. Co ciekawe, ponoć w Bostonie troszeczkę żałują, że nie udało się ściągnąć ubiegłego lata Kawhi Leonarda. Celtics nie chcieli mieć jednak dwóch graczy z niepewną przyszłością w klubie, natomiast tamta sytuacja może spowodować, że tym razem – w przypadku AD – generalny menedżer Danny Ainge już za spust pociągnie.