To był straszny moment – tak o ataku serca Danny’ego Ainge’a mówi jego syn Austin, który jednocześnie zapewnia, że Danny czuje się znakomicie, kocha swoją pracę i chcę ją kontynuować.
Celtowie są w Chicago na Draft Combine, zbierając informacje i przygotowując się do czerwcowego draftu, lecz nie ma z nimi najważniejszego człowieka w zarządzie. Danny Ainge nadal dochodzi do siebie po ataku serca, do jakiego doszło pod koniec kwietnia w Milwaukee. Jak zdradza Austin Ainge, syn menadżera i członek zarządu, Danny czuje się coraz lepiej i w zasadzie wrócił już do pracy, którą kocha i która cały czas przynosi mu mnóstwo przyjemności. Austin był z ojcem, gdy ten dostał ataku serca – dziś mówi, że był to straszny moment dla całej rodziny:
„Na całe szczęście doktorze znaleźli problem, naprawili to i tata czuje się coraz lepiej. Atak był straszny, lecz dziś tata jest zdrowszy niż był miesiąc temu, więc jest to jakiś pozytyw.”
Młodszy Ainge nie mógł nachwalić się lekarzy w Milwaukee oraz sztabu medycznego Celtics, którzy byli obecni w Wisconsin i udzielili bardzo szybkiej pomocy. Warto dodać, że był to drugi atak serca Ainge’a – do pierwszego doszło prawie dokładnie dziesięć lat wcześniej. Wtedy powrót do zdrowia był nieco szybszy niż teraz, lecz 60-letni Ainge powoli wraca już do pracy. W rozmowie były rodziny o tym, czy nie nadszedł czas na zejście ze sceny, lecz Danny na emeryturę nie chce się jeszcze wybierać.
Zamiast tego, Ainge wziął już udział w kilku sesjach treningowych z kandydatami do draftu – na razie GM Celtów nie może jeszcze co prawda latać, lecz zawodników bez problemu można przecież sprowadzić do Bostonu. Przypomnijmy, że Celtics mają aż trzy wybory w pierwszej rundzie tegorocznego draftu. Jak dodaje Austin:
„Tata ma się dobrze i jest zmotywowany. W zasadzie wrócił już do normalnego życia. Nie potrzeba było mu wiele czasu, by znów zamienić się w 60-letniego Dennisa Rozrabiakę.”
Danny pracuje w Bostonie nieprzerwanie od 2003 roku. Wcześniej spędził 15 lat jako zawodnik NBA (w tym osiem w barwach Celtics, z którymi dwukrotnie – w 1984 i 1986 roku – zdobył mistrzostwo ligi), a po zakończeniu kariery od 1996 do 2000 roku był trenerem Phoenix Suns.