Brown z urazem więzadeł?

Trwający sezon nie jest zbyt szczęśliwy dla Boston Celtics pod względem kontuzji i urazów. Nie ma nawet co wspominać o jednym przypadku, a przecież sporo problemów ma także Marcus Morris. Jakby tego było mało, wielu graczy opuściło kilka spotkań to tu lub tam, co powoduje, że w zespole pozostaje ledwie trzech zawodników, którzy wystąpili we wszystkich dotychczasowych 37 spotkaniach tego sezonu. Celtowie w środę zagrają na wyjeździe z Charlotte Hornets i już wiemy, że w meczu tym nie zagra Morris, a wątpliwy jest także występ Semiego Ojeleye oraz Jaylena Browna. Ten pierwszy odczuwa skutki upadku na plecy przy próbie wsadu w starciu z Chicago Bulls. To jednak problemy tego drugiego są zdecydowanie bardziej alarmujące.

Skrzydłowy nie dokończył bowiem przegranego przez Celtics świątecznego meczu z Washington Wizards, kiedy po zderzeniu z Markieffem Morrisem zaczął utykać na jedną nogę. Halę opuszczał o kuli, a dziś już wiemy, że Jaylen Brown być może nadciągnął więzadła MCL w kolanie, co byłoby bardzo złą wiadomością dla wszystkich bostońskich kibiców. Takie informacje przekazał sam zainteresowany, zaznaczając przy tym jednak, że czuje się coraz lepiej i ma nadzieję na jak najszybszy powrót na parkiet. Wszystko wskazuje na to, że w Charlotte nie zagra.

Trzymajmy kciuki, aby ewentualna przerwa Browna potrwała jak najkrócej. Byłoby to bowiem spore osłabienie dla Celtów, którzy w zasadzie cały czas muszą radzić sobie bez dwóch-trzech zawodników. Dodatkowo, wciąż mocno napięty terminarz powoduje, że drużyna nie ma nawet czasu na zwykły trening. Na całe szczęście, już niedługo Celtics będą mogli odetchnąć, gdyż wielkimi krokami zbliża się mecz w Londynie, przez który Bostończycy rozgrywają teraz tak dużo spotkań i mają o kilka meczów więcej niż najgroźniejsi rywale z konferencji wschodniej.