Jeśli zastanawialiście się, dlaczego Boston nie gościł Meczu Gwiazd od 53 lat to Wyc Grousbeck ma dla Was dwie wiadomości. Po pierwsze, jeden z właścicieli Celtics wytłumaczył, że chodzi tu o samych bostońskich kibiców, dla których ciężko byłoby się dostać na tego typu wydarzenie. Druga wiadomość jest jednak taka, że Celtowie pomimo tego zdecydowali się w końcu aplikować i zobaczą, co z tego wyjdzie. Grousbeck chciałby bowiem, aby taki event był jak najłatwiej dostępny przede wszystkim dla posiadaczy karnetów na mecze bostońskiego klubu, bo skoro sprowadzamy już All-Star Game do Bostonu to właśnie dla tutejszych kibiców. Zdaje się jednak, że Celtics chcą najpierw dać sobie szansę, aby taki mecz w ogóle zorganizować.
Na ten moment najwcześniejszy termin na organizację Meczu Gwiazd to 2022 rok, jako że do tego czasu znamy już wszystkich organizatorów. W przyszłym roku All-Star Game odbędzie się w Los Angeles, w 2019 roku w Charlotte, w 2020 roku w Chicago, a rok później w Indianapolis. W ostatnich latach coraz więcej miast decyduje się aplikować, jako że Los Angeles, Houston czy Nowy Orlean gościły all-starów nawet po dwa razy w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Grousbeck uważa, że NBA powinno być przychylne dla aplikacji tak historycznej drużyny jak Celtics.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że Celtowie po raz ostatni zorganizowali All-Star Game w… 1964 roku, kiedy to Wschód do wygranej poprowadzili Oscar Robertson czy Bill Russell. Boston tymczasem był organizatorem pierwszego w historii takiego meczu w 1951 roku i trochę szkoda, że Celtics nie wpadli na ten pomysł wcześniej, by zorganizować np. Mecz Gwiazd na 70-lecie powstania całego formatu. Tak czy siak, nawet jeśli fanom Bostonu ciężko się będzie dostać na mecz, wydaje się że Celtowie w końcu postarają się o samą organizację.