Fani Boston Celtics nie mogli powstrzymać swojej ekscytacji, kiedy w środę wieczorem w mediach społecznościowych pojawił się filmik, na którym wyraźnie widać, że na nodze Gordona Haywarda nie ma buta ortopedycznego. Brad Stevens jeszcze przed środowym spotkaniem Celtów z Dallas Mavericks stonował jednak nastroje i wyjaśnił, że skrzydłowy może ten but na jakiś czas zdejmować, ale przez większość dnia nadal go nosi. Ale to nie potrwa już długo, bo do całej sytuacji odniósł się w czwartek także generalny menedżer Danny Ainge, który w jednym z wywiadów radiowych zdradził, że Hayward już za kilka tygodni będzie mógł na stałe porzucić but. Są to więc bardzo optymistyczne informacje, choć do powrotu droga jeszcze daleka.
Za całym zamieszaniem stoi oczywiście Robyn Hayward, czyli żona Gordona, która w środę udostępniła nagranie, na którym zawodnik Celtics gra na komputerze, trzymając na kolanach jedną ze swoich córek. Spostrzegawczy kibice szybko zauważyli jednak, że Hayward nie ma na nodze buta, z którym od jakiegoś czasu się przecież nie rozstawał, co można było zobaczyć chociażby na kilku zdjęciach 27-latka, które ten wrzucał na swojego instagrama czy też w trakcie jedynej jak do tej pory jego wizyty w TD Garden na mecz z Golden State Warriors.
Nic więc dziwnego, że nagranie wywołało wielką radość wśród fanów Celtics, choć bardzo szybko nastroje te stonował coach Stevens, który w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że Hayward nadal przez większość dnia musi chodzić w bucie, ale może go na jakiś czas zdejmować. Potwierdził to także Ainge, który w wywiadzie radiowym zdradził także nieco więcej informacji na temat trwającej rehabilitacji Haywarda:
„Ma się naprawdę dobrze. Terapia przebiega świetnie. Wszystko idzie zgodnie z planem. Czasem trenuje nawet dwa razy na dzień i cały czas stara się być coraz silniejszy. Kolejny krok to wyjście z buta już na stałe, natomiast myślę, że to już kwestia kilku tygodni.”
Są to bardzo optymistyczne więc słowa, ale tutaj nadal ciężko jest snuć wizje o powrocie skrzydłowego w tym sezonie. Jeszcze jakiś czas temu Ainge mówił, że nie ma żadnej daty na ten ewentualny powrót, a kilka tygodni temu zarówno GM Celtów, jak i agent samego gracza mówili, że raczej wykluczają sytuację, w której Gordon Hayward jeszcze w trwających rozgrywkach wybiega na parkiet. Ale już samo to, że zdaniem Danny’ego „wszystko idzie zgodnie z planem” nastraja nas w dobry sposób i powoduje, że w naszych głowach pojawiają się te wizje powrotu.