Bogut zagra dla Lakers

Można już chyba skreślić z listy potencjalnych kandydatów na ostatnie miejsce w składzie Boston Celtics nazwisko Andrew Boguta. Podkoszowy porozumiał się z Los Angeles Lakers w sprawie jednorocznej umowy, choć na razie jest to kontrakt tylko w części gwarantowany – w Los Angeles mają jednak w planach całkiem dużą rolę dla Boguta, dlatego Australijczyk raczej na pewno przebije się do ostatecznego składu Lakers. Sam wybór jest całkiem zaskakujący, bo według źródeł najważniejsze dla 32-latka miało być wygrywanie, a przecież sporym wyzwaniem dla drużyny z Miasta Aniołów będzie w ogóle awans do fazy play-off. Kluczową rolę mógł więc tutaj odegrać Luke Walton, którego Bogut zna i lubi z czasów współpracy w Golden State.

Wśród czterech drużyn zainteresowanych osobą Boguta byli Lakers, Celtics, Cavaliers oraz Timberwolves. Bogut wraca właśnie do pełni zdrowia po ostatniej kontuzji, której doznał po ledwie kilkudziesięciu sekundach swojego debiutu w barwach Cavs w zeszłym sezonie. Był jednym z faworytów do zajęcia ostatniego wolnego miejsca w składzie Celtów, tym bardziej że już kilka miesięcy temu bardzo mu się podobało to, co tworzy się w Bostonie. Koniec końców nic z tego nie wyszło, a Bogut zagra dla Lakers obok Brooka Lopeza i Ivicy Zubaca.

Jest to więc spore zaskoczenie, bo o duże minuty będzie trudno, natomiast Australijczyk doskonale zna Luke’a Waltona, który ponoć najmocniej przekonywał go, aby dołączył do Lakers. Bogut podpisał częściowo gwarantowaną umowę, ale zdaje się, że jeśli nie jakaś kolejna kontuzja to powinien zameldować się w składzie drużyny z Los Angeles na przyszły sezon. Będzie przydatnym weteranem dla wciąż młodego przecież zespołu, jeżeli tylko oczywiście będzie w stanie pozostać zdrowym. W takiej samej roli widziało go również wielu kibiców Celtics.

Ale sam fakt, że do mariażu nie doszło, a przecież to ponoć wygrywanie było celem numer jeden dla Boguta, może wskazywać na to, że Celtowie wcale tak mocno zainteresowani nie byli. Tak czy siak, w Bostonie nadal pozostaje jedno wolne miejsce w składzie – kilka tygodni temu treningi dla Celtów odbył Thomas Robinson, ale na razie nic z tego nie wynikło. Nie ma już na rynku Tony’ego Allena, który podpisał z Pelicans, a wśród pozostałych ciekawych opcji zostają Jordan Hill, Donatas Motiejunas, Lavoy Allen czy Tiago Splitter albo stary znajomy Gerald Green.