Cleveland Cavaliers z małym opóźnieniem przeprowadzili w czwartek konferencję prasową, na której powitali trzech nowych zawodników pozyskanych z Boston Celtics kilkanaście dni temu. Isaiah Thomas, Jae Crowder i Ante Zizic po raz pierwszy oficjalnie zaprezentowali się z koszulkami Cavs i odpowiedzieli też na kilka pytań, choć samo wydarzenie zostało koniec końców zdominowane przez kwestię urazu Thomasa. Nie chciał tego Koby Altman, który konferencję rozpoczął od oświadczenia w tej sprawie, ale lokalni dziennikarze nie dawali za wygraną i z pytania na pytania podnosili ciśnienie GM-owi drużyny z Ohio aż w końcu ten uciął wszystkie pytania na ten temat. Nie jest to jednak dobra wiadomość dla fanów Cavs.
Konferencja rozpoczęła się z opóźnieniem przez problemy Jae Crowdera na lotnisku w Atlancie. Na podium prócz trójki byłych już graczy Celtics oraz Altmana zasiadł jeszcze coach Ty Lue. Konferencję od początku zdominowały pytania na temat stanu zdrowia Thomasa. Z jednej strony to oczywiste: to nie jest błaha kontuzja, a Cavs byli przecież na tyle „zaskoczeni”, że pomimo dogadania dealu chcieli jeszcze jeden dodatkowy asset od Celtów. W czwartek nie byli jednak w stanie odpowiedzieć, kiedy Thomas wróci na parkiet i czy będzie w stu procentach sobą.
Z drugiej jednak strony, dopiero bostońscy dziennikarze wykazali się pomyślunkiem i potraktowali Thomasa jako coś więcej niż zniszczone dobra. Wcześniej kilku reportów z Cleveland jeden za drugim mimo wypowiedzi Altmana wypytywało o kontuzję Isaiaha, tak jak gdyby ten był po prostu pionkiem w grze Króla, tak jak gdyby bokiem przeszedł gdzieś jego artykuł na The Players’ Tribune, a najważniejszy pozostał w tym wszystkim LeBron James, tak jak gdyby inni gracze byli tylko środkiem do celu, a nie pełnoprawnymi członkami organizacji.
Mimo próśb Altmana, aby to nie była konferencja o biodrze Isaiaha Thomasa, tak się właśnie stało. I zdaje się, że lokalni dziennikarze nie byli zbyt zachwyceni tym, że na podium widzieli właśnie tę trójkę. Ale nie taki obraz starał się namalować Altman, który mówił oczywiście, że cała trójka to świetni zawodnicy, że każdy wnosi do zespołu mnóstwo przymiotów i że cała trójka jest wielkim wzmocnieniem. Przypomniał, że Thomas to dwukrotny all-star, zdradził że Jae Crowder jest dla Cavs cudownym dzieckiem statystyk i podkreślił potencjał Ante Zizica.
Cała trójka na pewno pomoże w znaczący sposób Cavs, choć z drugiej strony oni sami chyba nie wiedzą, kiedy na parkiet wróci Thomas i tak jak przed transferem pojawiło się mnóstwo pytań dot. zdrowia Isaiaha, tak po konferencji tych pytań jest jeszcze więcej. To, co wiemy już raczej na pewno – bo powiedział to Lue – to że Thomas opuści start sezonu. Cavs nie mają jednak żadnej, nawet przybliżonej daty na powrót I.T. do gry, który ma wrócić „w którymś momencie sezonu”, natomiast podobnie jak i Celtics stwierdzili, że nie jest wymagana operacja.
Pozostałe ciekawe kwestie z czwartkowej konferencji:
- W dzień transferu zmarła mama Crowdera, ale jak zdradził dziennikarzom, był w stanie przekazać jej tego dnia wiadomość o wymianie, po czym jakieś pięć minut później zmarła.
- Thomas potwierdził chęć bycia najlepszym koszykarzem ever – tak było w Bostonie, tak będzie też i w Cleveland. A to, że w niego wątpią nie jest dla niego niczym nowym. Jego zdaniem, jeśli wszystko „kliknie” to Cavs będą bardzo trudni do pobicia.
- Crowder został zapytany o to, jak odebrał letnie ruchy Celtów i wzmocnienia na skrzydle, odpowiadając że wyraził swoje zaniepokojenie i prosząc o kierunek, na co Celtics jak widać odpowiedzieli transferem. Jednocześnie, Jae stwierdził, że to szanuje i że jest wdzięczny Bostończykom, że wytransferowali do to takiego miejsca, dodając że to był dobry dzień dla jego kariery.
- Thomas i Crowder zdradzili, że obaj rozmawiali od czasu transferu z LeBronem Jamesem i wyrazili ekscytację wspólną grą. Co ciekawe, Crowder zdradził, że w poszukiwaniach domu w Clevland pomaga mu… JR Smith. Tak, ten sam który w 2015 nie chciał przeprosić za uderzenie Jae w twarz, co spowodowało kontuzję kolana. Crowder twierdzi, że żona Smitha odezwała się do jego partnerki zaraz po transferze.
- Padło też pytanie o to, jak łatwiejszy jest to proces dla Thomasa i Crowdera, skoro do Cleveland trafili wspólnie i obaj zgodzili się, że jest to bardzo duże ułatwienie, mieć obok kogoś tak bliskiego.
- Ante Zizic doczekał się jednego pytania i musiał opisać swój styl gry. Zabrakło tylko jeszcze jednego krzesła obok chorwackiego podkoszowego i plakietki z napisem „pick Nets 2018”.