Cavs chcą więcej od Celtów

Tak jak można się tego było spodziewać po pierwszych doniesieniach, Cleveland Cavaliers chcą, aby Boston Celtics wrzucili do wymiany jeszcze jeden dodatkowy asset, który zamknie całą sprawę. Jest to efekt obaw drużyny z Ohio co do stanu zdrowia Isaiaha Thomasa po testach medycznych , gdyż w Cleveland obawiają się, że 28-latek w związku ze swoim urazem biodra może opuścić znaczną część przyszłego sezonu. Cavs grożą zawetowaniem wymiany, do czego mają prawo w momencie, gdy któryś z zawodników nie przejdzie testów medycznych, choć przecież od początku wiedzieli, że uraz Thomasa jest poważny, a jak się okazuje, Bostończycy przekazali im wszystkie informacje i zachowali całkowitą jawność.

Tak przynajmniej twierdzą źródła, według których Celtowie właśnie na stanie zdrowia Thomasa zbudowali cały transfer, mówiąc Cavs o wszystkich szczegółach, dlatego też bostoński klub nie jest zachwycony żądaniami drużyny z Cleveland i według wielu źródeł Celtics mają przyjąć twardą postawę w tej całej sytuacji, nie chcąc dodawać do wymiany kolejnego assetu. Cavs mają czas do przyszłego czwartku, aby zawetować wymianę, choć za zgodą obu drużyn ten deadline może zostać wydłużony. Pozostaje jednak pytanie, co dalej i jak to wszystko rozwiązać.

Cavaliers będą chcieć najpewniej jeszcze jednego picku, ale Celtics nie będą chcieli nic więcej oddawać. Gdyby jednak mieli się ugiąć pod żądaniami przeciwnej strony to do „osłodzenia” wymiany mogą wrzucić jeden z pięciu picków, jakie posiadają w przyszłych dwóch draftach: w 2018 roku są to wybory własny i Lakers, w 2019 roku wybory własny, Grizzlies i Clippers. Największą wartość mają picki od Lakers i Grizzlies, dlatego można się spodziewać, że one na stole w ogóle nie będą leżeć, ale pozostałe mogłyby zostać ewentualnie bez żalu włączone do transferu.

Bo choć w Bostonie nie chcą oddawać nic więcej to jednak pozbycie się na przykłady własnego picku w drafcie za dwa lata nie byłoby aż tak bolesne, tym bardziej biorąc pod uwagę, że w drużynie możesz mieć tylko pewną ilość zawodników z draftu, tak więc musisz się spodziewać tego, że wszystkich posiadanych picków nie wykorzystasz. Z drugiej strony, Celtowie zapewne chcieli zachować wszystkie swoje pozostałe picki, bo i tak oddali już ten najbardziej wartościowy – który dla Cavs stanowi kręgosłup tej wymiany – a pozostałe mogą posłużyć w innych celach.

No ale w tym wszystkim jest jeszcze kwestia, kto jest pod ścianą, a kto może dyktować warunki. Cavaliers zachowują się w tej sytuacji niezbyt profesjonalnie, wyglądając na drużynę, która jest po prostu wymusić od Celtów dodatkowy asset, zapominając przy tym, że przecież jeżeli transfer nie dojdzie do skutku to będą musieli znów zmagać się z Kyrie Irvingem, który relacji z Cleveland na pewno nie odbuduje, odkąd jeszcze przed transferem zdążył zapowiedzieć, że nie pojawiłby się na obozie przygotowawczym zespołu Cavaliers przed nowym sezonem.

Celtics z kolei musieliby przyjąć z powrotem Isaiaha Thomasa oraz Jae Crowdera, którzy na pewno nie są zadowoleni z rozwoju sytuacji, a według niektórych źródeł czują się wręcz zdradzeni i przede wszystkim Thomas nie chce mieć już nic wspólnego z Bostonem. A przecież jest jeszcze Ante Zizic, który specjalnie dla Celtów zgodził się na rok stashu, a teraz został w zasadzie bez żalu oddany. Przy tym wszystkim Celtowie odzyskaliby też jednak ten niezwykle wartościowy pick od Brooklyn Nets, który jest w tej wymianie największą wartością dla Cavs.

A skoro to właśnie ten pick jest dla Cavaliers w tej wymianie najważniejszy to skąd nagle szopka związana ze zdrowiem Thomasa? Zwolennicy teorii spiskowych mówią, że taki od początku był plan GM-a Cavs i Koby Altman chciał po prostu rozbić od środka bostońską drużynę, ale z drugiej strony ta cała sytuacja bardzo negatywnie wpływa także na wizerunek Cavs. Bo choć ci mogą mówić, że martwią się Thomasem to jednak wygląda to po prostu na chęć wymuszenia picku pod groźbą anulowania całego transferu, co byłoby w zasadzie strzałem w kolano.

Zdaje się więc, że cała ta wymiana posunęła się już zbyt daleko, aby teraz ją odwoływać, ale na ten moment ciężko znaleźć jakiekolwiek zaczepienie dla osiągnięcia korzystnego dla obu stron porozumienia. Cavs chcą coś jeszcze, grożąc odwołaniem wymiany, podczas gdy Celtics nie chcą oddawać nic więcej, bo czują, że problem Thomasa został przez nich dokładnie wyjaśniony i ekipa z Cleveland o wszystkim dobrze wiedziała, zanim zgodziła się ostatecznie na transfer. Kiedyś o Dannym mówiono, że jest chciwy – to co teraz powiedzieć o Kobym Altmanie?