Isaiah Thomas odbył w piątek testy medyczne w Cleveland i jak donosi Adrian Wojnarowski, Cavaliers mają wiele obaw co do kontuzjowanego biodra rozgrywającego i zastanawiają się nad tym, czy w ogóle… przeprowadzać transfer. Cała wymiana może być bowiem odwołana (nie musi, ale może) w momencie, gdy któryś zawodnik nie przejdzie pomyślnie testów medycznych. Co może się więc teraz stać? Według źródeł, zanim w ogóle Cavs mieliby rozważyć wycofanie się z transferu, wpierw najprawdopodobniej doszłoby do renegocjacji całej wymiany, natomiast wszystko to jest dość dziwne, bo przecież drużyna z Cleveland doskonale wiedziała, na co się decyduje. Czyżby więc z biodrem Thomasa rzeczywiście było tak źle?
Albo to, albo Cavs po prost blefują i chcą wyciągnąć od Celtów coś jeszcze. Trudno do końca stwierdzić, co tak właściwie się dzieje, bo przecież obie drużyny zdążyły już ogłosić finalizację transferu i od początku było wiadomo, że Thomas nie przejdzie pomyślnie testów medycznych ze względu na uraz. Nikt się jednak nie spodziewał, aby był to aż taki problem dla Cavs, którzy dobrze o wszystkim wiedzieli, zanim jeszcze zgodzili się na transfer. Wojnarowski pisze jednak, że jedno ze źródeł powiedziało mu, iż cały proces ewaluacji zdrowia I.T. jest “bardzo delikatną sprawą”.
W piątek odbyły się testy medyczne i Cavaliers myślą teraz, co zrobić, natomiast ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęli. Jakie mają opcje? Ich prawem jest odwołanie całego transferu, ale przecież to nie Thomas, lecz pick w drafcie od Brooklyn Nets miał być dla nich najcenniejszym elementem tej wymiany. Dodatkowo, jeśli od początku martwili się o zdrowie Isaiaha to czemu w ogóle zgadzali się na transfer? Choćby z tego powodu wiele osób szuka w tym wszystkim blefu po stronie ekipy z Ohio, która chce w ten sposób niejako “wyłudzić” od Celtów coś jeszcze.
Możliwe jest bowiem, że cała wymiana będzie po prostu renegocjowana, a Celtics mogliby wtedy dorzucić coś jeszcze, co ostatecznie przekonałoby Cavaliers. Miałby to być kolejny pick i choć już teraz zdaje się, że Celtowie oddali za Irvinga dużo – bo przecież prócz Thomasa i wyboru w drafcie od Nets wymienili też Jae Crowdera oraz Ante Zizica – to jednak swoje wiedzą o zdrowiu Isaiaha i jeśli rzeczywiście zdecydują się wysłać coś jeszcze do Cleveland to wtedy może to oznaczać, że obawy Cavs są uzasadnione, a problemy Thomasa bardzo poważne.
Warto przypomnieć, że sam Danny Ainge mówił po wymianie, że kontuzja I.T. odegrała w tym wszystkim rolę, ale nadal nie tłumaczy to, czemu Cavs nie mieli wątpliwości wcześniej. Tak czy siak, na ten moment trudno stwierdzić, jakie są szanse na to, aby cała wymiana została odwołana, a Thomas wraz z Crowderem i Zizicem ponownie zostali graczami Celtics, podczas gdy Cavs nadal musieliby użerać się z Irvingiem, który po prostu nie chce już dla nich grać, tracąc pick Nets. Trudno też znaleźć lepszy deal dla zespołu z Cleveland niż ten dopięty już z Celtami.
Jak to wszystko się rozwiąże? Będziemy informować Was na bieżąco.