Guerschon Yabusele zdradził w czwartek dziennikarzom, że jest już bardzo blisko powrotu do pełnej sprawności po operacji obu kostek, jakie przeszedł w maju, a które miały na celu usunięciu tzw. bone spurs. Francuz przez zabieg musiał niestety opuścić tegoroczną edycję ligi letniej i nie miał okazji zaprezentować się bostońskim kibicom, ale mimo to Celtowie zdecydowali się ściągnąć go do siebie i podpisali z nim umowę. Dzięki temu Yabusele zagra dla Celtics już od przyszłego sezonu po ledwie jednym roku spędzonym na tzw. stashu w Chinach. Powrót do pełnej sprawności umożliwi z kolei 21-latkowi przygotowanie się do przyszłych rozgrywek bez żadnych ograniczeń, gdyż francuski zawodnik ma być w pełni gotów na obóz treningowy.
Co więcej, sam Yabusele zdradził, że do treningów wróci już… w poniedziałek. Jak się bowiem okazuje, to właśnie wtedy do bostońskiej placówki treningowej ma przyjechać kilku młodych graczy z bostońskiego zespołu i rozpocząć wspólne treningi przed nowym sezonem, na razie w formie nieoficjalnej. Na start obozu musimy bowiem poczekać jeszcze kilka tygodni, ale znakomicie jest słyszeć, że młodzi zawodnicy chcą wspólne trenowanie rozpocząć wcześniej. Dobrą informacją jest oczywiście również fakt, że wśród niech będzie Yabusele.
Francuz stracił bowiem część lata przez rehabilitację po zabiegu, która wymagała przede wszystkim odpoczynku od koszykówki, natomiast w tym momencie sam zainteresowany mówi, że “czuje się świetnie” i choć pierwszy trening na pełnej szybkości od czasu kontuzji jeszcze przed nim to jednak Yabusele jest już bardzo blisko. Miejmy więc nadzieje, że francuski podkoszowy z draftu w 2016 roku będzie mógł bez żadnych przeszkód przygotować się do rozgrywek 2017/18 i już w swoim pierwszym sezonie w NBA być co najmniej solidnym wsparciem dla Celtów.