Tatum i Zizic z umowami

Boston Celtics oficjalnie podpisali w sobotę kontrakty z Jaysonem Tatumem oraz Ante Zizicem. Jest to ruch, którego można było się spodziewać, gdyż obaj ci zawodnicy tak czy siak wliczali się do bostońskiej listy płac (ze względu na swoje cap holds), więc podpisanie przez nich umów nie ma żadnego znaczenia w kontekście maksymalnej umowy dla Gordona Haywarda, z którym Celtowie spotkają się w Bostonie już w niedzielę. Jednocześnie, Adrian Wojnarowski potwierdził wcześniejsze raporty odnośnie porozumienia, do jakiego Celtics doszli z niemieckim podkoszowym Danielem Theisem – ma on podpisać 2-letnią umowę, ale akurat w jego przypadku Bostończycy na pewno poczekają jeszcze trochę z oficjalnym podpisem.

Tatum to wybrany z trójką tegorocznego draftu przez Celtów zawodnik, który ma już za sobą pierwsze treningi w barwach Celtics, gdyż razem z innymi graczami przygotowuje się do występów w lidze letniej. W piątek pojawiło się też kilka ciekawych filmików z tychże treningów, w trakcie których Tatum pokazał m.in. swój bardzo dobrze zapowiadający się rzut, trafiając kilkanaście trójek pod rząd. Przy okazji dowiedzieliśmy się też, że Tatum jest już bardzo dobrym kumplem z Jaylenem Brownem, z którym codziennie wspólnie pracują nad grą.

Co więcej, Brown stwierdził, że panowie wszędzie teraz chodzą razem i wspólnie trenują nad wszystkimi elementami gry, tak więc od teraz będą wspólnie się rozwijali, wspólnie wzrastali jako koszykarze i wspólnie stawali się lepszymi zawodnikami. Taka perspektywa z pewnością może cieszyć bostońskich fanów. Cieszyć może też Ante Zizic, który w trakcie treningów wsadzał nawet z góry, a wszyscy chwalą jego bardzo dobre umiejętności na tablicach – zresztą sam zainteresowany mówił, że właśnie w tym elemencie może Celtom pomóc najbardziej.

Chorwat wybrany został już w ubiegłorocznym drafcie, ale ostatni sezon spędził jeszcze w Europie – tam dał się jednak poznać jako jeden z największych młodych talentów i nie było wątpliwości, że jego miejsce jest w NBA. Austin Ainge już jakiś czas temu mówił, że w momencie, gdy rozpocznie się okres wolnej agentury to Celtowie podpiszą z Zizicem umowę i tak rzeczywiście się stało. Podpisy złożone przez Tatuma i Zizica nie wpływają na starania Bostończyków o miejsce na maksymalny kontrakt, bo ci i tak wliczali się do salary cap ze swoimi cap holds.

Umowy nie dostał za to Guerschon Yabusele, a więc zawodnik wybrany z 16-tym numerem w ubiegłorocznym drafcie, czyli kilka pozycji wyżej niż Zizic. Francuz nie zagra niestety w lidze letniej, bo wciąż leczy się po dwóch operacjach, natomiast trenuje już razem z drużyną i powinien być gotów na obóz treningowy – chyba że wcześniej Celtowie znów zdecydują się go zestashować. Wiele zależy od tego, ile rzeczywiście cap space będzie potrzebować bostoński zespół, natomiast wiele wskazuje na to, że Yabusele kolejny sezon spędzi poza granicami USA.

Będzie za to w Bostonie niemiecki podkoszowy Daniel Theis, który ma podpisać 2-letni kontrakt, z czego tylko pierwszy rok ma być w pełni gwarantowany, a jego wartość nie jest jeszcze znana. Umowa ta zostanie jednak podpisana dopiero po ewentualnych ruchach Celtów, gdyż teraz potrzeba każdego dolara, by mieć jak najwięcej miejsca w salary cap, a przecież skoro kontrakt z Theisem można podpisać za kilka tygodni to zdecydowanie lepiej jest zrobić to właśnie wtedy. O tym, że Celtics doszli do porozumienia z Niemcem pisaliśmy już jakiś czas temu.