CP3 zagra dla Rockets

Chris Paul poinformował Los Angeles Clippers, że nie pozostanie dłużej ich zawodnikiem, lecz od przyszłego sezonu zagra dla Houston Rockets, dzięki czemu Doc Rivers mógł jeszcze zorganizować transfer sign-and-trade i coś w zamian za Paula dostać. Rockets cały dzień zbierali zawodników, żeby móc przeprowadzić ten transfer i koniec końców wysyłają do Los Angeles aż ośmiu graczy (wliczając pick), co jest rekordem NBA. Wcześniej ten rekord należał do… Boston Celtics, którzy w 2007 roku w zamian za Kevina Garnetta wysłali do Minneapolis siedmiu zawodników (w tym dwa picki). Wymiana między Clippers a Rockets ma także spore znaczenie w kontekście Celtów, choćby ze względu na posiadany przez Bostończyków wybór w drafcie od LAC.

To oczywiście nie wszystko, bo odejście Paula może także mieć znacznie dla przyszłości m.in. Blake’a Griffina czy nawet Paula George’a. Po pierwsze, Paul w Rockets oznacza przebudowę w Los Angeles. Doc Rivers uciekał od niej w Bostonie, a po czterech latach znów stanął z nią oko w oko, podczas gdy w Bostonie zdążyli się w tym czasie całkiem sprawnie przebudować. Już mówi się, że z Los Angeles prawie na pewno odejdzie teraz Griffin (pomimo że Clippers według raportów chcą teraz zrobić wszystko, by go zatrzymać), a dostępny może być też DeAndre Jordan.

Griffin od paru tygodni łączony jest z Celtics i ma być jednym z celów bostońskiego klubu na to lato, zaraz obok Gordona Haywarda. Ale ten transfer Paula do Houston może wpłynąć także na… inny cel Bostończyków, czyli Paula George’a. Jak bowiem donoszą źródła, Rockets po sparowaniu Jamesa Hardena z Paulem chcą teraz dodać do składu kolejnego all-stara, ale tym razem na skrzydle. Według raportów, ostro pracują nad ściągnięciem albo Carmelo Anthony’ego, albo właśnie George’a, którym mocno zainteresowani są również Celtowie.

Ewentualna przebudowa Clippers jest też ważna dla Celtics z punktu widzenia picku w drafcie, jaki otrzymali w 2016 roku. Wybór od LAC jest na draft w 2019 roku, tyle tylko że jest chroniony w top14, czyli musiałby być w przedziale 15-30, aby Celtowie go otrzymali. Jeśli do 2020 roku nie zostanie przekazany Bostończykom, zamienia się wtedy na wybór w drugiej rundzie draftu 2022. Przebudowa w L.A. nie jest więc Celtom na rękę, ale Clippers wcale nie mają takich złych widoków na przyszłość, więc…  może Doc do 2020 roku zdąży się w playoffs pojawić.