Porzingis na wylocie z NY

Plotki o tym, że New York Knicks słuchają ofert za Kristapsa Porzingisa pojawiły się już kilka dni temu, natomiast w czwartek mieliśmy oficjalne tego potwierdzenie, kiedy sam Phil Jackson stwierdził, że niezależnie od tego, jak bardzo „kochają” łotewskiego podkoszowego, muszą zrobić to, co leży w najlepszym interesie klubu. Adrian Wojnarowski doniósł, że Knicks chcą wyciągnąć za Porzingisa przede wszystkim pick w top4. Ian Begley poinformował natomiast, że nowojorski zespół rozmawiał z każdym zespołem z top5 tegorocznego naboru o potencjalnej wymianie, a więc także z Boston Celtics. Czy ci byliby w ogóle zainteresowani transferem po Kristapsa? Sporo zależeć będzie zapewne od ostatecznej ceny.

Zdaje się, że dni Porzingisa w Nowym Jorku są policzone. Łotysz po zakończeniu sezonu nie stawił na rozmowę ze sztabem, a klub od tygodni nie nawiązał z nim żadnego kontaktu, co Jackson potwierdził mówiąc, że „widział jakieś zdjęcia w internecie” z trenującym Porznigisem. Dla wielu decyzja o transferze 21-latka jest szokująca, choć nie jest jeszcze do końca takie pewne, że Knicks się go rzeczywiście pozbędą, bo według raportów chcą za niego w zamian naprawdę dużo. Ale po czymś takim, trudno oczekiwać, że do transferu teraz nie dojdzie.

Knicks chcą w zamian wyciągnąć pick w top4 draftu, gdyż według doniesień bardzo chcą u siebie Josha Jacksona. Dodatkowo, chętnie przyjęliby też dwóch starterów albo młodego zawodnika z potencjałem na gwiazdę. Donikąd zaprowadziły rozmowy z Phoenix Suns, skąd Knicks chcieli nie tylko #4 pick w tegorocznym drafcie, ale także Devina Bookera, jednak jego akurat Słońca oddawać nie będą. Czy do gry mogą włączyć się więc Celtowie? Mają przecież #3 pick w tegorocznym drafcie, kilka innych wyborów i np. Jae Crowdera na wymianę.

Crowder to ponoć jeden z największych błędów w karierze menadżerskiej Jacksona, który sam mówił, że bardzo żałuje, iż po niego nie sięgnął, kiedy miał okazję. Pytanie tylko, co jeszcze musieliby oddać Celtics, żeby w ogóle myśleć o pozyskaniu Porzingisa. Ten nie tylko już pokazał znakomitą grę, udowadniając że potrafi świetnie rzucać za trzy i blokować rzuty, ale też jako 21-latek cały czas ma ogromny potencjał, który na dodatek w Bostonie mógłby być doskonale wykorzystany. Ainge, działaj? Co bylibyście w stanie oddać za nowojorskiego jednorożca?