Yabu z kontraktem w D-League

Guerschon Yabusele wrócił do Bostonu z Chin i był na środowym meczu Celtics z Minnesota Timberwolves, a w czwartek podpisał kontrakt z Maine Red Claws. O takim rozwiązaniu mówił już kilka tygodni temu generalny menedżer Danny Ainge, który zapowiadał, że jest spora szansa, iż Francuz zagra jeszcze w tym sezonie w D-League. Zanim jednak Yabusele wybiegnie na parkiet, musi wyleczyć kontuzjowaną kostkę. Do skręcenia doszło w czwartym meczu Shanghai Sharks w pierwszej rundzie playoffs ligi CBA, kiedy to 21-latek niefortunnie upadł na Macieja Lampego i doznał kontuzji, przez którą w decydującym meczu numer pięć – przegranym ostatecznie przez Sharks – był niestety cieniem samego siebie.

O przylocie Yabusele do USA mówiło się już od jakiegoś czasu i francuski podkoszowy rzeczywiście pojawił się w Bostonie na początku tego tygodnia. W środę odwiedził TD Garden, pożartował m.in. z Jaylenem Brownem, jak i porozmawiał z dziennikarzami, którym powiedział na przykład, że jego zdaniem porównania do Draymonda Greena (jeśli chodzi o styl gry) są całkiem trafne. Yabusele powiedział także dziennikarzom, że granie w Chinach pozwoliło mu nabrać większej pewności siebie oraz dodał, że podniósł dzięki temu swoje umiejętności:

„Mam więcej pewności siebie. To było naprawdę świetne dla mnie doświadczenie, ponieważ musiałem brać większą odpowiedzialność, często miałem piłkę w rękach i moim zadaniem było kreowanie gry partnerom. Pod względem ofensywnym stałem się więc lepszym graczem, w defensywie również, dlatego było naprawdę świetnie.”

Francuz już jednak zapowiada, że marzy o tym, aby w przyszłym sezonie grać dla Celtics, choć na razie Bostończycy żadnych konkretnych planów nie mają, poza oczywiście wystawieniem Yabusele do gry w lidze letniej. Zanim jednak do tego dojdzie, 21-latek będzie miał najpewniej okazję przetestować się w D-League. W czwartek podpisał bowiem kontrakt z Maine Red Claws, którym zostało jeszcze trochę meczów w sezonie regularnym, a potem pewne już raczej playoffs, bo z bilansem 26-17 afiliacja Celtów jest obecnie druga w swojej konferencji.

Yabusele będzie musiał jednak najpierw przejść kolejne testy i badania, aby lekarze mogli zadecydować, czy i jak długo musi jeszcze odpoczywać z powodu kostki. Jeśli bowiem okaże się, że uraz ten wymaga kolejnych tygodni absencji to może okazać się, że na debiut Yabu w barwach Red Claws jeszcze trochę poczekamy, ale wszystko wskazuje na to, że zobaczymy go w akcji prędzej niż później. O relacje z meczów Maine zadba więc Mielczar, spotkania na żywo można oglądać na Facebooku, a ja będę kontynuował robienie skrótów z wystepów Francuza.