Ainge nie przekonał Boguta

Andrew Bogut nie jest już wolnym agentem i po zwolnieniu przez Dallas Mavericks dołączy do Cleveland Cavaliers, co powoduje, że mocno wzrastają szansę LeBrona Jamesa na obronę tytułu, tym bardziej, że kilka dni wcześniej z Cavs związał się także Deron Williams. Boston Celtics znów zostali więc zostawieni na lodzie, choć według raportów Bogut był pod wrażeniem rozmów z Celtami i do końca rozważał przenosiny do Bostonu. Co więcej, jego agent zdradził Boston Globe, że podczas konwersacji z Bradem Stevensem i Dannym Ainge’em jego klient na tyle zachwycił się Bostonem, że bardzo chętnie wróci do rozmów 1 lipca tego roku, kiedy to Australijczyk znów wejdzie na rynek wolnych agentów.

Pytanie tylko, czy wtedy zainteresowani będą Celtics, którzy przecież potrzebowali kogoś takiego Boguta na tu i teraz, a latem będą już raczej myśleć o tym, jak wdrożyć w drużynę Ante Zizica. Dodatkowo, sam Bogut ma już 32 lata i choć byłby wzmocnieniem to jednak przyszłego lata raczej nie będzie już warto w niego inwestować. Tak czy siak, jest to bardzo zastanawiające stwierdzenia agenta Boguta, bo to oznacza, że Stevens i Ainge naprawdę musieli mu sprzedać fajną wizję. Ostatecznie to jednak Cavs mają zdecydowanie większe szanse na tytuł w tym sezonie.

Cała ta sytuacja oznacza, że Celtowie nie będą musieli nikogo zwalniać i wszystko wskazuje na to, że żadnych zmian nie będzie, a pozostałą część sezonu Celtics dograją z tymi samymi 15 zawodnikami, których mieli na starcie rozgrywek. Terrence Jones nie już ponoć brany pod uwagę jako opcja dla bostońskiego zespołu i choć źródła mówią, aby nie wykluczać ew. powrotu Jareda Sullingera to jednak trudno jest się spodziewać, aby Bostończycy naprawdę byli tak zdesperowani, by rozpocząć drugą przygodę z graczem, którego bez żalu pożegnali kilka miesięcy temu.