Koszykarska mizeria Red Claws

Koszykarze Maine Red Claws zagrali jedno z najgorszych spotkań w trwającym sezonie i po fatalnej grze wyraźnie przegrali w hali Portland Expo Building z ekipą Delaware 87ers wynikiem 90:109. Podopieczni Scotta Morrisona od pierwszej do ostatniej sekundy razili niefrasobliwością i irytującą nieporadnością po obu stronach parkietu i ani przez chwilę nie przejęli inicjatywy na parkiecie. Zawiedli ci, którzy ostatnio stanowili o sile naszej afiliacji – Marcus Georges-Hunt oraz Demetrius Jackson, który po takim występie nie ma co liczyć na kolejny epizod w rotacji Brada Stevensa. Świetnie do zespołu wprowadził się za to Ryan Kelly (27 pts), a swoją wysoką formę kolejnym game-high (28 pts) potwierdził Jalen Jones.

BOXSCORE 

Pojedynek z afiliacją 76ers od pierwszej sekundy nie układał się po myśli zawodników Maine Red Claws, którzy sprawiali wrażenie, jakby zostali w szatni i analizowali teorię basketowego rzemiosła. W praktyce wyglądało to fatalnie – festiwal strat (7 TO w 1Q), juniorskie błędy w ofensywie i pasywna defensywa. Dokładając do tego fakt, iż pierwszy celny rzut z gry Red Claws oddali dopiero po sześciu minutach meczu, otrzymujemy obraz nieuchronnie zbliżającej się katastrofy.

Od początku gospodarze kompletnie nie radzili sobie z Devondrickiem Walkerem (19 pts, 7/11 FG) oraz Russem Smithem (16 pts, 7/14 FG), którzy co chwila wygrywali na obwodzie pojedynki 1 na 1 i zdobywali łatwe punkty. Na zakończenie inauguracyjnej odsłony MRC przegrywali różnicą dziewięciu punktów, ale tylko i wyłącznie dzięki świetnej grze Ryana Kelly’ego (27 pts, 9/15 FG, 3/4 3P FG, 8 reb), który szybko zmienił nieporadnego Abdela Nadera i rzucił 10 punktów. Skalę problemów Red Claws oddaje również to, iż Kelly, który do naszej afiliacji dołączył kilkanaście dni temu po zwolnieniu przez Atlantę Hawks, był 4/5 FG, podczas gdy wszyscy pozostali zaledwie 3/12 FG.

Był tylko jeden moment we wczorajszym spotkaniu, w którym Red Claws mogli przejąć w nim inicjatywę i zmienić jego scenariusz. W połowie 2Q doszli rywali na jedno posiadanie, po tym jak Scott Morrison postanowił grać wysoką piątką i zaczęła funkcjonować najsilniejsza broń, czyli rzuty z dystansu. Po dwie trójki w tym fragmencie trafili Nader i Jalen Jones (28 pts, 9/16 FG, 3/5 3P FG), jednak brak chłodnej głowy w rozgrywaniu akcji szybko pozbawił MRC szans na objęcie prowadzenia.

Przyjezdni zamrozili spotkanie w 3Q, w której zanotowali błyskawiczny run 12-0 i odskoczyli w pewnym momencie na komfortowy dystans +24. Na nic zdała się dobra gra Kelly’ego i Jonesa, którzy bezskutecznie starali się jeszcze poderwać kolegów do podjęcia próby przeprowadzenia szalonego comebacku.

O wczorajszym meczu jak najszybciej trzeba zapomnieć, choć nie będzie to łatwe. Maine Red Claws zagrali fatalnie i dawno nie prezentowali się tak słabo, notując ostatecznie aż 18 start. Gospodarze zostali zdominowani w strefie podkoszowej, w której pozwolili 87ers na zdobycie aż 58 punktów (przy swoich 26 pts) i przegrali walkę na tablicach 43-55, a nadto trafiali z gry na poziomie 36,6%.

Zawiedli niemal wszyscy, którzy znaleźli się w rotacji Morrisona. Bezpuntktowe występy zanotowali starterzy Marcus Georges-Hunt (0/7 FG) oraz Dallas Lauderdale (0/1 FG), zagubiony na jedynce był Demetrius Jackson (2 pts, 1/6 FG, 4 TO), który co prawda rozdał solidne osiem asyst, ale aż połowę z tego dorobku uzyskał w ostatnich minutach, w których gra toczyła się już o przysłowiową „pietruszkę”. Nader zdobył 19 pts, ale potrzebował do tego aż 14 prób z gry i irytował fatalną selekcją rzutów (aż 4/10 3P FG). Z ławki oczekiwanego wsparcia nie dał Coron Williams (3 pts, 1/2 FG), który nie może odnaleźć formy sprzed roku.

Bilans Red Claws to obecnie 19-12, co daje stabilne 3. miejsce w tabeli Eastern Conference, jednak strata do liderujących Raptors 905 wynosi już pięć zwycięstw. Już w nocy z soboty na niedzielę o godzinie 1:00 czasu polskiego, nasza afiliacja będzie miała okazję do poprawienia swoich osiągnięć i jednocześnie rewanżu na Delaware 87ers. Darmowa transmisja spotkania rozgrywanego w Portland Expo Building będzie dostępna na oficjalnym profilu NBA Development League na Facebooku.