Bradley wrócił do treningów

Avery Bradley najpierw wziął udział w rozgrzewce, a potem w niedzielnym treningu Boston Celtics, co jest bardzo dobrym sygnałem przed poniedziałkowym starciem z Charlotte Hornets. Bostoński obrońca pauzuje od czterech meczów z powodu problemów z Achillesem, ale zdaje się, że jest coraz bliżej powrotu, dzięki czemu Brad Stevens znów będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich pięciu starterów. Na ten moment wciąż nie wiemy, jaki jest status Bradleya na mecz z Hornets, bo C’s są ostrożni, ale szansa na jego powrót jest. Z dobrą informacją przychodzi też zła: Kelly Olynyk w kuriozalny sposób skręcił kostkę przed treningiem, potykając się o… syna jednego z asystentów trenera Stevensa.

To zakrawa o Faba Melo, który doznał wstrząśnienia mózgu, uderzając o framugę drzwi. Olynyk dopiero co rozgrzewał się przed niedzielnym treningiem, by potknąć się o biegające obok parkietu dziecko i skręcić kostkę. Z grymasem bólu na twarzy Kanadyjczyk opuścił salę treningową. Miejmy tylko nadzieję, że z dzieckiem jest wszystko w porządku, choć niektórzy powiedzą, że to nie było dziecko tylko biegający obok Isaiah Thomas. Tak czy siak, oby nie było to nic poważnego, bo Olynyk jest świeżo po najlepszym w sezonie meczu.

Tymczasem wciąż poza grą pozostają Tyler Zeller oraz James Young. Zeller przechodzi przez bardzo poważne zapalenie zatok, które spowodowało u niego nawet problemy z orientacją, ale według Brada Stevensa jest z nim coraz lepiej i Zeller jest coraz bliżej powrotu na parkiet. Przypomnijmy, że podkoszowy Celtics pauzuje od końcówki grudnia. Young z kolei zmaga się z kontuzją kostki i po raz ostatni był widziany na parkiecie na początku grudnia. Zdaniem coacha Celtów nie jest on jeszcze gotów wznowić treningi z drużyną.