Thomas nie zagra z Raptors

Boston Celtics w drugim kolejnym meczu będą musieli radzić sobie bez Isaiaha Thomasa. Rozgrywający sam poinformował w czwartek, że nie zagra w piątkowym starciu z Toronto Raptors. Jak natomiast zdradził kilka godzin wcześniej Danny Ainge, 26-latek poddawany jest zabiegom, które mają przyspieszyć jego powrót na boisko, choć Celtowie chcą to wszystko rozegrać w ostrożny sposób. Zdaje sobie z tego sprawę sam zainteresowany – z jednej strony Thomasa zżera fakt, że nie jest w stanie pomóc w drużynie, ale z drugiej strony doskonale wie, że w takim momencie sezonu ryzykowanie pogłębieniem urazu nie byłoby rozsądne. Sam zresztą dodaje, że gdyby to były playoffs toby grał.

Thomas przed wygranym przez Celtów starciem z Orlando Magic miał serię 103 rozegranych meczów w sezonie regularnym, a po raz ostatni pauzował pod koniec RS w 2015 roku z powodu urazu pleców. Tym razem powodem przerwy jest kontuzja pachwiny, choć zdaje się, że nie jest to nic aż tak poważnego. Thomas przyznaje jednak, że niemożność grania zjada go od środka, ale też zaznacza, że zarówno on, jak i zespół muszą zachować w tej sytuacji ostrożność, gdyż nikt nie chce, aby kontuzja ta odezwała się później w trakcie sezonu.

Ainge określił więc status rozgrywającego jako day-to-day, dlatego jest szansa, że Thomas zagra w niedzielę w Oklahoma City, przy czym Marcus Smart jakoś co sezon właśnie tam gra swoje najlepsze mecze, dlatego ewentualna absencja I.T. w starciu z Thunder może nie będzie aż tak odczuwalna. Z drugiej strony, Isaiah notuje w tym sezonie średnio 26 punktów oraz 6.1 asyst na mecz i tylko DeMar DeRozan zdobywa więcej oczek wśród zawodników Konferencji Wschodniej. Celtowie w Orlando dali sobie jednak radę całkiem nieźle.

Thomas to już szósty zawodnik Celtics w tym sezonie, który zmuszony jest opuścić mecz z powodu kontuzji, a we wspomnianym meczu z Magic trener Brad Stevens wystawił od pierwszej minuty szóstą kombinację starterów. Wielka więc szkoda, że Bostończycy znów nie w pełni zdrowi podejmą u siebie Toronto Raptors, a więc bezpośredniego rywala z dywizji i drugi obecnie zespół Wschodu. Ale jak dodaje generalny menedżer C’s, Isaiah jest wojownikiem i na pewno wróci do gry szybciej niż miałoby to miejsce w przypadku innych graczy.