Horford wciąż niezdolny do gry

Al Horford cały czas nie został jeszcze dopuszczony do gry i najprawdopodobniej wciąż odczuwa skutki uderzenia w głowę podczas jednego z treningów w ubiegłym tygodniu. 30-latek opuścił jak do tej pory trzy mecze, a Boston Celtics pod jego nieobecność zanotowali w tych spotkaniach bilans 1-2. Wiele wskazuje jednak na to, że Celtowie będą musieli poczekać na swojego podkoszowego trochę dłużej. W trwającym tygodniu ekipa Brada Stevensa rozegra trzy spotkania – najbliższe już w środowy wieczór, kiedy to Bostończycy zjawią się w Waszyngtonie i zagrają z tamtejszymi Wizards. Na ten moment trudno stwierdzić, czy Horford będzie gotów zagrać, ale najpierw będzie musiał przejść specjalne testy.

Wszystko dlatego, że w NBA istnieje specjalny protokół na tego typu kontuzje. I tak, jak zdradził w poniedziałek Brad Stevens, tydzień po zdarzeniu Horford cały czas odczuwa jego skutki i z tego powodu nie ma jeszcze możliwości, aby zawodnik spróbował przez ten protokół przejść. W ciągu kilku ostatnich dni dało się zobaczyć Horforda biorącego udział w lekkich ćwiczeniach czy jeżdżącego na rowerku stacjonarnym, ale skoro wciąż nie czuje się on najlepiej to Celtics mogą tylko czekać. Niepewni występu w D.C. są też Kelly Olynyk i Jae Crowder.

UPDATE: C’s potwierdzili, że Olynyk do Waszyngtonu poleciał, czyli jest szansa na jego pierwszy w tym sezonie mecz, podczas gdy Horford i Crowder zostali w Bostonie, a więc Zieloni wciąż osłabieni.