W opublikowanej na początku tygodnia na stronie NBA.com najnowszej edycji NBA Power Rankings, Boston Celtics plasuje się na dziewiątym miejscu. W porównaniu z przedsezonową klasyfikacją jest to spadek o trzy pozycje. O jedno oczko spadliśmy też w hierarchii ESPN. Podopieczni Brada Stevensa zaczęli sezon od bilansu 2-1, choć ich dyspozycja, przede wszystkim w defensywie pozostawia wiele do życzenia. Ma to swoje odzwierciedlenie w statystykach Celtów za pierwszy tydzień sezonu. Bostończycy głównie ze względu na fatalną formę pod tablicami osiągnęli bardzo przecięty DefRtg na poziomie 105,8, co plasuje ich obecnie dopiero na początku trzeciej dziesiątki ligi.
Bardzo słabo, żeby nie napisać fatalnie jak na zespół, który w swoich szeregach ma specjalistów od skutecznej obrony. Ponadto, oprócz dość dużej liczby traconych punktów, głównie z uwagi na przegrywaną walkę na deskach, nasz team dysponuje prawie stoma posiadaniami na mecz (Pace: 99,9) – obecnie 14. miejsce w tej statystyce. Zdecydowanie lepiej prezentuje się nasza ofensywa. I tu ręce składają się do głośnych oklasków. Dawno nie mieliśmy tak wysokiego OffRtg (109,3), który sytuuje nas na najniższym stopniu podium, tuż za Bulls i Spurs. Co więcej, prezentujemy obecnie najskuteczniejszy basket z ponad pięćdziesięcioprocentową skutecznością z gry, dokładając do tego trzeci w stawce wskaźnik 27,7 ast/mecz.
Oto co w najnowszym NBA.com Power Ranking pisze dziennikarz John Schuhmann:
„Po pozwoleniu rywalom łącznie na 33 ofensywne zbiórki oraz 41 punktów drugiej szansy w swoich pierwszych dwóch spotkaniach sezonu, Celtics są zadowoleni, po tym jak stawili czoła zespołowi Charlotte Hornets, który w zeszłą w sobotę nie był aż tak groźny na atakowanej tablicy. Celtics są również szczęśliwi z ośmiu trójek Avery’ego Bradley’a. Należy zauważyć, że ofensywa nie jest żadnym problemem dla zespołu z Bostonu – sześciu graczy oddających w drużynie najwięcej rzutów ma ponad pięćdziesięcioprocentową skuteczność, natomiast cały zespół gra na najlepszym wskaźniku skuteczności w lidze. Celtics postarają się poprawić i wykonać lepszą pracę w rewanżu przeciwko Bulls, których w środę będą chcieli przede wszystkich odrzucić od tablicy.”
Fajną ciekawostkę przekazał z kolei Marc Stein z ESPN, który napisał:
„Jeżeli Isaiah Thomas zdobędzie w środowym spotkaniu przeciwko Chicago Bulls co najmniej 24 punkty, dołączy do Larry’ego Birda oraz Paula Pierce’a i wspólnie z nimi będzie jednym z Celtów, który w ostatnich pięćdziesięciu latach notował na swoim koncie co najmniej 24 pts w pierwszych czterech spotkaniach nowego sezonu.”
Stein zwrócił też uwagę jak ważnym graczem dla Celtics jest Marcus Smart, którego brak był według niego jednym z głównych powodów braku wygrania wszystkich trzech pierwszych spotkań na początek sezonu 2016/17.
Na koniec rozkład jazdy na najbliższe dni – w tym tygodniu nasz zespół czekają trzy trudne spotkania. Już za kilkadziesiąt minut rozpocznie się pojedynek z Chicago Bulls, których start z bilansem 3-0 przełożył się na największy awans w rankingu NBA.com (z 17. na 8. miejsce). Co ciekawe, Byki póki co nie mają aż tak dużego uznania w oczach ekspertów stacji ESPN i czekają na pojawienie się w najlepszej dziesiątce zestawienia Marca Steina i spółki. W nocy z czwartku na piątek czasu polskiego, podopiecznych Brada Stevensa czeka pierwszy w sezonie test na tle aktualnych mistrzów, którzy w omawianych rankingach obronili swoje pozycje sprzed kilku dni. Na koniec tygodnia do TD Garden przyjedzie Denver Nuggets, które w obu najnowszych hierarchiach ligowych sił plasuje się zgodnie pod koniec drugiej dziesiątki (19. miejsce).
Najlepsza dziesiątka NBA.com Power Ranking (Week #2):
1. (+2)* San Antonio Spurs
2. (-) Cleveland Cavaliers
3. (-2) Golden State Warriors
4. (-) Los Angeles Clippers
5. (-) Toronto Raptors
6. (+2) Atlanta Hawks
7. (+3) Portland Trail Blazers
8. (+9) Chicago Bulls
9. (-3) Boston Celtics
10. (-1) Charlotte Hornets
* w nawiasie różnica pozycji w porównaniu z poprzednią edycją NBA Power Ranking
Najlepsza dziesiątka ESPN Power Ranking (Week #2):
1. (-)* Cleveland Cavaliers
2. (+1) San Antonio Spurs
3. (-1) Golden State Warriors
4. (-) Los Angeles Clippers
5. (+1) Toronto Raptors
6. (-1) Boston Celtics
7. (-) Oklahoma City Thunder
8. (+1) Portland Trail Blazers
9. (+4) Atlanta Hawks
10. (+1) Memphis Grizzlies
* w nawiasie różnica pozycji w porównaniu z poprzednią edycją ESPN Power Rank