Marcus Smart doznał w środowym meczu dość poważnie wyglądającej kontuzji, do której doszło w drugiej kwarcie spotkania z Nets – wchodzący pod kosz obrońca niefortunnie postawił stopę na nodze rywala i skręcił kostkę. Boisko opuszczał przy pomocy kolegów, natomiast po meczu z hali wychodził o kulach. Danny Ainge ma jednak nadzieję, że 22-letni guard zagra w pierwszym starciu Celtics w sezonie 2016/17. Na ten moment trudno stwierdzić, czy to rzeczywiście jest realne, ale o wiele bezpieczniej jest założyć, że Smart jednak start sezonu opuści, tym bardziej, że nie jest to jego pierwszy tego typu uraz, a według wstępnych raportów kontuzja miała wyłączyć go z gry na co najmniej dwa tygodnie.
To by oznaczało, że Smart opuści przynajmniej kilka pierwszych meczów zbliżającego się wielkimi krokami sezonu. Jeden z ekspertów napisał po meczu na twitterze, że doszło do nieco mniej poważnego skręcenia kostki i choć sytuacja wyglądała dość poważnie to jednak rzeczywiście jest szansa na to, że zawodnik wróci do gry stosunkowo szybko. Tak czy siak, jest to spore osłabienie dla Celtów na początek rozgrywek, tym bardziej, że Ainge zdradził też w czwartek nowe informacje na temat Kelly’ego Olynyka.
Okazuje się bowiem, że Kanadyjczyk na pewno nie będzie gotów do gry na start sezonu, a optymistyczna wersja – zdaniem generalnego menedżera Celtics – zakłada powrót Olynyka w okolicach połowy listopada. Jeśli więc podkoszowy wróciłby do gry na przykład 16 listopada, kiedy Celtowie grają w Bostonie z drużyną Dallas Mavericks, to opuściłby tym samym dziesięć spotkań. Warto przy tym wszystkim pamiętać, że Bostończycy z pewnością będą zarówno w przypadku Smarta, jak i Olynyka postępować ostrożnie.
UPDATE: Shams Charania donosi, że rezonans magnetyczny na kostce Smarta nie wykazał żadnych uszkodzeń i Boston będzie w kolejnych dniach monitorował, jak Smart reaguje na leczenie.