Boston Celtics są jednym z kilku zespołów, które są w stałym kontakcie z Philadelphia 76ers, o czym doniósł późnym wieczorem w poniedziałek Jon Johnson, czyli lokalny reporter z Filadelfii. Atmosferę jeszcze bardziej podgrzał natomiast Tim Welsh, według którego Sixers bardzo mocno chcą dodać do składu Krisa Dunna i w związku z tym prowadzą poważne rozmowy z C’s na temat pozyskania trzeciego wyboru. Potwierdzają się więc tylko plotki, że to właśnie Szóstki mogą być najlepszym partnerem dla Danny’ego Ainge’a, który cały czas rozważa wszystkie opcje i nie wyklucza oddania trójki właśnie w jakimś transferze. Od tygodni z Bostonem łączeni są głównie Nerlens Noel oraz Jahlil Okafor.
Welsh to były coach Providence, czyli zespołu, w którym grał Dunn – obaj panowie znają się jeszcze z czasów, gdy Welsh rekrutował młodego rozgrywającego. I to właśnie ten ex-trener jako pierwszy podał informację, że Sixers są bardzo zainteresowani Dunnem – można więc sądzić, że info od Welsha nie niesie za sobą aż takiej wartości jak na przykład info od Wojnarowskiego, jednak zdaje się, że jest on całkiem zorientowany w tej sytuacji i dlatego warto poświęcić temu chwilę. Tym bardziej, że ma to naprawdę sporo sensu.
Otóż Sixers mieli powiedzieć Dunnowi i jego agentowi, że chcą pozyskać trzeci pick draftu jeszcze przed czwartkiem. Welsh dodaje, że wszystko może rozstrzygnąć się w kolejnych dwóch dniach, przy czym to Celtowie mają przewagę, bo wiedzą już, że Szóstki bardzo mocno chcą ten trzeci pick wyjąć. Zdaniem Welsha w Bostonie wolą Noela niż Okafora – ale to już niekoniecznie może być prawda, bo choć Noel dodałby oczywiście sporo wartości w defensywie to jest jednak starszy od Okafora, ma niższy sufit i krótszy kontrakt.
Jeśli jednak przyjąć, że Danny Ainge utrzyma kurs na Kevina Duranta to taki ruch każe się zastanawiać, czy przypadkiem nie chodzi tutaj o coś więcej – pozyskanie Noela lub Okafora niekoniecznie byłoby sygnałem w kierunku Duranta, że w Bostonie wzmacniają drużynę na tu i teraz. Ale gdyby tak posłać jednego lub drugiego gdzieś dalej? Taką ciekawą opcją są Chicago Bulls, gdzie duże zmiany zachodzą w formacji podkoszowej, podczas gdy któryś z wysokich Sixers stanowiłby bardzo intrygujące rozwiązanie dla Byków.
No a wtedy może udałoby się wyciągnąć Jimmy’ego Butlera, który także jest łączony z Celtami od dłuższego czasu, a ostatnio nawet przyznał, że jakoś zawsze dobrze mu się grało w TD Garden (ale przypomniał też, że także Ainge pominął go w drafcie w 2011 roku). No i taki Butler na pewno przyciągnąłby większą uwagę Duranta. Warto więc obserwować rozwój tej sytuacji, bo jeśli Sixers naprawdę chcą Dunna (który u wielu ekspertów wskoczył na miejsce trzeciego najlepszego gracza w drafcie) to może to pociągnąć za sobą kolejne ruchy.