Knicks interesują się Turnerem

Evan Turner znalazł się ponoć w kręgu zainteresowaniu New York Knicks. 27-letni rozgrywający w ciele skrzydłowego ma za sobą bardzo dobry sezon, w czasie którego walczył o nowy kontrakt, jako że wraz z dniem 1 lipca stanie się niezastrzeżonym wolnym agentem. Oznacza to, że będzie mógł negocjować z każdym klubem i sam podejmie decyzję, co do tego, gdzie zagra w przyszłym sezonie. Niewykluczone jest oczywiście, że wcale klubu nie zmieni i pozostanie w Bostonie, gdzie gra od 2014 roku – po zakończeniu sezonu można było odnieść wrażenie, że zarówno on sam, jak i bostoński zespół wyrazili chęć dalszej współpracy, tym bardziej, gdy Turner wspomniał coś nawet o wzięciu mniejszych pieniędzy.

Pisaliśmy o tym kilka tygodni temu, gdy Turner był całkiem otwarty na pomysł wzięcia trochę mniejszej ilości pieniędzy, byleby tylko zostać w Beantown. W jednym z niedawnych wywiadów przyznał też jednak, że podoba mu się status wolnego agenta i że nie może się już doczekać samodzielnego podejmowania decyzji. I tak, na ten moment wydaje się, że najbardziej prawdopodobne w przypadku Turnera wydaje się pozostanie w Bostonie albo też przeprowadzka do Nowego Jorku, gdzie mamy przecież dwa zespoły NBA.

Swoje zainteresowanie playmakerem wyrazili New York Knicks, o czym doniósł Alex Kennedy, dodając przy okazji, że to zainteresowanie może być wzajemne. Moke Hamilton uzupełnił tę informację o rzecz następującą: Turner jest podobno jednym z niewielu nazwisk na liście realistycznych celów Phila Jacksona. W związku z tym nasuwa się pytanie, czy obranie kierunku na Wielkie Jabłko to rzeczywiście byłaby dobra zmiana. Zawodnika w typie Evana mogą poszukiwać też Brooklyn Nets, ale na razie nic w tym temacie nie słychać.