Thunder fundują kolejną porażkę

Boston Celtics w najgorszym meczu tego sezonu przegrali 109-130 z Oklahoma City Thunder, którzy objęli wysokie prowadzenie już po paru minutach gry i potem już prawie ani razu nie musieli oglądać się za siebie. Do gry powrócił Kelly Olynyk, ale był zardzewiały i nie wniósł na parkiet tyle, co zawsze. Na dodatek, kontuzji kostki nabawił się Jonas Jerebko i Celtowie już prawie wcale nie mają siły rażenia na obwodzie. Pozytyw z przyjazdu Thunder jest oczywiście taki, że Kevin Durant powiedział trochę ciepłych słów o Bostonie, fani w TD Garden spróbowali wziąć sprawy w swoje ręce i okrzykami zachęcali KD do przyjścia do Beantown, a Isaiah Thomas szerzył dobre słowo po zakończeniu spotkania.

BOXSCORE

Co tu dużo mówić, nie był to przyjemny do oglądania mecz, bo nie było w tym meczu bostońskiej obrony. Celtics do przerwy dali sobie wrzucić 66 punktów i jedynie dobra postawa Isaiaha Thomasa (16 oczek po dwóch kwartach, game-high 29 na koniec meczu) oraz słaba defensywa Thunder w paint sprawiły, że po 24 minutach Thunder wygrywali „tylko” 11 punktami. Ale w trzeciej kwarcie zdobyli aż 42 punkty i tylko niezła postawa młodych graczy Celtics spowodowała, że koniec końców nie skończyło się to 30-punktowym blowoutem.

Była to niestety trzecia z rzędu porażka Celtów, którzy spadli przez to na piąte miejsce w Konferencji Wschodniej, równając się bilansem z Atlanta Hawks. Tymczasem za plecami tych dwóch drużyn czają się już Charlotte Hornets. Olynyk wrócił, ale zrobił 1/7 z gry, 6/7 z rzutów wolnych na osiem punktów, ale widać było, że potrzeba mu czasu. Marcus Smart był 1/10 i nie miał szans w starciu ze znacznie wyższym Durantem. James Young zagrał aż 22 minuty i naprawdę nie wiem, gdzie to zleciało, bo pamiętam tylko trzy pudła z garbage-time.

Bez trójek – tylko Isaiah Thomas zrobił swoje, trafiając trzy z czterech prób – Celtowie nie mają szans nawiązać rywalizacji z silnymi drużynami, a zardzewiały Olynyk, Jae Crowder oraz Jonas Jerebko to trzech z w zasadzie pięciu solidnych strzelców w bostońskim zespole. I jeśli brakuje ich wsparcia to gra Celtics wygląda po prostu źle. Na razie nie wiadomo, czy uraz Szweda jest poważny, wiadomo za to, że Crowder ma się lepiej i być może wróci wcześniej niż przypuszczano. Kolejny mecz w piątek w Toronto, będzie więc bardzo ciężko o zwycięstwo.