Wygrana w urodziny Thomasa

Isaiah Thomas zrobił sobie fajny prezent na swoje 27. urodziny, a Boston Celtics rzucili najwięcej w sezonie, bo aż 128 punktów i wygrali z Sacramento w Bostonie. Prezent Celtom zrobił też Nik Vucević, który trafił równo z syreną i dał zwycięstwo swoim Orlando Magic w meczu przeciwko Atlanta Hawks. Przegrana Jastrzębi przy zwycięstwie Celtów oznacza, że Bostończycy awansowali na trzecie miejsce na Wschodzie.A tego trzeciego miejsca mogłoby nie być, bo choć Celtics zagrali naprawdę dobry ofensywnie basket to jednak sporo strat i taka sobie obrona sprawiły, że Kings – prowadzeni przez wciąż specyficznego Rajona Rondo – prawie do meczu wrócili. Isaiah nie mógł na to jednak pozwolić.

BOXSCORE

Isaiah miał już swój prezent w trzeciej kwarcie, kiedy to zablokował DeMarcusa Cousinsa. Nie tak, że po gwizdku. Normalnie, w trakcie akcji. Był to chyba jedyny dobry moment trzeciej kwarty dla Celtics, do której ci przystępowali po 46 punktach w pierwszej kwarcie (nikt w NBA nie miał w tym sezonie więcej) i 74 oczkach do przerwy. Avery Bradley oraz Jared Sullinger złożyli się na 34 punkty, ale również Kings – szczególnie w pierwszej kwarcie – jakby nie mogli spudłować i szybkie tempo dało kibicom mocno ofensywne spotkanie.

Rondo już do przerwy miał pięć przechwytów, siedem asyst, celną trójką i swój zwyczajowy fake. C’s prowadzili jednak 16 punktami i dopiero ta nieszczęsna trzecia kwarta, kiedy to Kings zrobili run 15-2 i wykorzystali leniwą, niedokładną grę Celtów. To było jakby Celtowie myśleli, że mecz sam się wygra, a oni mogą już ustawiać sobie fotele na Super Bowl. Przed ostatnią odsłoną – po buzzer-beaterze Rondo – było już więc tylko 95-87 dla gospodarzy tego spotkania, mimo że zaraz na starcie trzeciej kwarty prowadzili nawet 87-66.

W czwartej kwarcie trochę oddechu dał więc swoimi trójkami Bradley, ale to dopiero świetna końcówka w wykonaniu Thomasa zamknęła ten mecz. Dla jubilata był to 82. mecz w barwach Celtics. Pełny sezon. Bilans drużyny w tych 82 meczach to 51-31. Bostoński all-star zagrał na 22 punkty i dziewięć asyst. Bradley trafił sześć trójek na 25 oczek, Sully dołożył 21 punktów. I po raz kolejny bardzo solidne wsparcie od Tylera Zellera (17 punktów, siedem zbiórek i dwa soczyste bloki), który wraz z innymi podkoszowymi dawał radę na DMC.

Ten zdobył co prawda 31 punktów (3/6 za trzy), ale spudłował 14 z 25 rzutów, miał też pięć strat i już w pierwszej kwarcie zarobił faul techniczny. Rondo na 14 oczek, 15 asyst, sześć przechwytów, cztery straty, pięć zbiórek i kilka akcji w swoim, bardzo specyficznym stylu. C’s trafili 56 procent z gry, 13/24 zza łuku, mieli 32 asysty i wygrali na tablicach aż 49-32. Popełnili też jednak ogółem aż 24 straty. I tylko dlatego nie wygrali +30. Do przerwy na All-Star Weekend jeszcze tylko dwa mecze – we wtorek w Milwaukee i dzień później z Clippers w Bostonie.