Co prawda nie w All-Star Game, ale przynajmniej w meczu wschodzących gwiazd, który odbędzie się w piątek 12 lutego, zobaczymy na razie Marcusa Smarta. Smart został pominięty przed rokiem, ale teraz podobnego błędu już nie popełniono i 21-latek otrzymał powołanie do składu złożonego z zawodników ze Stanów Zjednoczonych. Ich rywalami będzie drużyna Reszty Świata prowadzona przez Andrew Wigginsa. Występ Smarta oznacza, że na ten moment Celtowie będą mieli na pewno jednego reprezentanta w Toronto, choć wszyscy kibice mają oczywiście nadzieje, że drugoroczniak nie będzie w Kanadzie osamotniony. W poprzednich latach w pojedynku Wschodzących Gwiazd grał Kelly Olynyk.
Olynyk gra już jednak swój trzeci sezon w lidze, dlatego też nie kwalifikuje się do wyboru, ponieważ do Rising Stars Challenge uprawnieni są pierwszo- i drugoroczniacy. Smart został wyróżniony mimo skróconego do tej pory przez kontuzje sezonu, w którym notuje średnio 9.2 punktów, 4.5 zbiórek oraz 3.2 asyst na mecz. Jego kolegami w drużynie zawodników z USA będą Jordan Clarkson, Rodney Hood, Zach LaVine, Nerlens Noel, Jahlil Okafor, Jabari Parker, Elfrid Payton, D’Angelo Russell oraz Karl-Anthony Towns.
Z kolei drużynę Reszty Świata stworzą wspomniany już Wiggins, ale też Bojan Bogdanović (Bośnia i Hercegowina/Chorwacja), Clint Capela (Szwajcaria), Mario Hezonja (Chorwacja), Nikola Jokić (Serbia), Nikola Mirotić (Czarnogóra/Hiszpania), Emmaunel Mudiay (Kongo), Raul Neto (Brazylia), Kristaps Porzingis (Łotwa) oraz nasz stary znajomy, czyli Dwight Powell (Kanada), który rozgrywa naprawdę solidny sezon w barwach Dallas Mavericks i udowadnia, że potrafi być całkiem niezłym role-playerem z ławki dla Ricka Carlisle’a.