Czy Hayward to opcja dla C’s?

Zach Lowe zasugerował, że Utah Jazz mogą spojrzeć w stronę Boston Celtics, gdyby przyszło im transferować swojego najlepszego strzelca w osobie Gordona Haywarda. To także dlatego, że Hayward jest przecież jednym z pupilków Brada Stevensa i zawodnikiem, na którym zbudowana była drużyna Butler Bulldogs, kiedy w latach 2009-2010 pod wodzą Stevensa dochodziła do wielkiego finału tournamentu NCAA. To zresztą nie pierwszy raz, kiedy Hayward łączony jest ze swoim byłym trenerem w kontekście potencjalnego transferu do Celtics. Pytanie jednak, czy Celtowie mieliby w ogóle interes w takim transferze, tym bardziej, kiedy tak szybko rozwija się świetny przecież w tym sezonie Jae Crowder.

Dlaczego ten transfer miałby mieć w ogóle sens? Dla Jazz głównie dlatego, że mają na horyzoncie sporo wydatków związanych z młodszymi i rozwijającymi się zawodnikami, w związku z czym mogą zdecydować się na transferowanie Haywarda lub Derrick Favorsa, kiedy ci prezentują tak w zasadzie największą wartość. Dla Celtów transfer taki miałby oznaczać pozyskanie zawodnika prawie że idealnego pod system Stevensa, a na dodatek Hayward miałby zapewnić jakże potrzebny bostońskiej drużynie zastrzyk ofensywny.

Lowe zwraca jednak przede wszystkim uwagę, że Jazz powinni pomyśleć o wytransferowaniu Favorsa/Haywarda z jednego powodu: to dla nich szansa na pozyskanie topowego picku w drafcie. Wnioskuje więc, że ekipa z Utah powinna chociaż pomyśleć o telefonie do Danny’ego Ainge’a i próbie wyciągnięcia z Bostonu picku w pierwszej rundzie od Brooklyn Nets. I tu pojawia się kolejne pytanie: czy Celtom opłacałoby się oddawać ten cen wybór w drafcie za takiego zawodnika, jakim jest Gordon Hayward. Moim zdaniem nie.

Powód jest prosty: Jae Crowder rozwinął się na tyle, że Celtowie nie potrzebują upgrade’u na pozycji niskiego skrzydłowego. Owszem, Hayward to bardzo solidny gracz, który w tym sezonie notuje średnio najlepsze w karierze 19.9 punktów na mecz, dokładając przy tym 5.0 zbiórek oraz 3.6 asyst, ale jeśli spojrzymy w statystyki to okaże się, że Jae Crowder daje drużynie niewiele mniej. A te zaawansowane statystyki powiedzą nawet, że z Jae Crowderem na parkiecie C’s radzą sobie najlepiej, a bez niego idzie im po prostu najgorzej.

Zawodnik MPG PPG RPG APG SPG FG% 3P% OffRTG DefRTG
Gordon Hayward 36.5 19.9 5.0 3.6 1.2 43.1 37.1 103.8 104.5
Jae Crowder 32.4 14.5 5.1  1.9 1.8 45.3 36.7 105.1 99.1

No i gdyby tego było mało to można zapomnieć o kontrakcie, jaki podpisał ubiegłego lata 25-letni skrzydłowy. $35 milionów za pięć lat takiej gry wygląda na niesamowity deal zrobiony przez Ainge’a. Tymczasem Hayward za odrobinę większą produkcję – przy czym niekoniecznie tak efektywną – zarabia dwa razy tyle co Crowder. Dlatego też wydaję mi się, że Celtowie nie mają interesu w transferowaniu po Haywarda, a już tym bardziej nie powinni w ogóle rozważać rozstawania się z wyborem w drafcie pozyskanym od Nets, by pozyskać 25-latka.

Lowe zaznacza też, że C’s najprawdopodobniej nie wytransferują tego picku, póki nie będą wiedzieli, jakim numerem w drafcie się okaże. Można więc sądzić, że to wyniki loterii zweryfikują, czy Celtowie rzeczywiście sami ten pick wykorzystają. I jeśli mieliby już go użyć w transferze, a na rynku nie będzie gwiazdy do wyciągnięcia to powinno go jednak użyć na kogoś, kogo im potrzeba (patrz: na przykład taki Nerlens Noel), a nie na kogoś, kto co prawda także pasowałby do systemu, ale w zespole jest już tańsza i może nawet lepsza wersja.

Nie oznacza to oczywiście, że Gordon Hayward jest zawodnikiem złym, ale po prostu chyba w Bostonie niepotrzebnym. Przed wyrobieniem sobie zdania warto poobserwować go w akcji – kolejna okazja już w środę, kiedy to Jazz zmierzą się u siebie z Charlotte Hornets. Bukmacherzy faworyzują w tym pojedynku gospodarzy, którzy wygrali 12 z 22 spotkań rozgrywanych w Salt Lake City. Można też będzie stawiać zakłady na żywo, ale przewidzenie zwycięzcy będzie jak zwykle trudne – tym bardziej, że Hornets wygrali swoje trzy ostatnie spotkania.