Szczęśliwe zwycięstwo z Szóstkami

Gdyby nie fakt, że Philadelphia 76ers tankują to Boston Celtics mieliby na koncie kolejną porażkę. Tymczasem tankujący Sixers znów oddali mecz, przegrali po raz 16 w tym sezonie, a po raz 26 licząc od ubiegłego i pozostają bez zwycięstwa od ośmiu miesięcy. Dlaczego? Bo Brett Brown na ostatnie minuty tylko raz wysłał piłkę na blok do Jahlila Okafora, a rzut na remis oddawał stary znajomy Phil Pressey. Celtowie grali beznadziejnie i dopiero w ostatniej kwarcie pokazali trochę charakteru, w bardzo dobry sposób zatrzymali akcję Sixers, a fatalny wcześniej Jae Crowder trafił trójkę, która dała Bostończykom prowadzenie. Ale to tylko Sixers, co pokazuje skalę problemu, z jakim mamy obecnie do czynienia.

BOXSCORE

To był okropny mecz w wykonaniu Celtów. Stłamszeni, nieskuteczni, po prostu słabi. Sixers kontrolowali ten mecz przez większość czasu, nawet w trzeciej kwarcie, kiedy to zdobyli ledwie 15 punktów. Bo sami zaprezentowali kosmiczną wręcz obronę w paint, zatrzymując Celtics na ledwie 26 punktach z pomalowanego i blokując season-high 14 rzutów. Gospodarze skończyli mecz z ledwie 34-procentową skutecznością z gry i gdyby nie jedyne światełko w tym ciemnym tunelu, czyli Isaiah Thomas, to byłoby naprawdę krucho.

Okafor ostatnie punkty zdobył na trzy minuty przed końcem spotkania, kiedy to w kolejnej akcji tyłem do kosza trafił z faulem i dał swojej drużynie pięć punktów przewagi. Ale Sixers potem już nie punktowali, a Celtowie mieli dwa bardzo ważne przechwyty, po których punktowali i dzięki którym wyszli w końcu na prowadzenie.

W tej kluczowej akcji na trójkę Crowdera podawał Evan Turner, solidny z ławki, choć również niezbyt skuteczny (16 punktów z 18 rzutów). Wcześniej to sam Crowder znakomicie grał w defensywie, ale takiej intensywności brakuje Celtom odkąd nie gra Marcus Smart. Drugoroczniak był w TD Garden przed spotkaniem, jednak porusza się o kulach i nie może wykonywać żadnych aktywności, dlatego też trzeba przygotować się, że jego absencja potrwa znacznie dłużej niż dwa tygodnie. I to niestety jest ogromny problem dla Celtics.

Isaiah Thomas na season-high 30 punktów (11/21 FG, 4/7 3PT) oraz sześć asyst. Avery Bradley zaczął znów gorąco, ale skończył w lodówce, pudłując 11 z 15 rzutów. Jared Sullinger znacząco pomógł z kolei wygrać Celtom walkę na tablicach, notując game-high 15 zbiórek. Kelly Olynyk z 0/5 z gry, poza Evanem Turnerem żaden inny rezerwowy nie trafił rzutu z gry. To mogą być długie tygodnie bez Marcusa Smarta, bo Celtics bez niego tracą swoje defensywne DNA, a w ataku wciąż mają te same problemy. Kolejny mecz w piątek.