Smart z urazem ręki

Marcus Smart doznał groźnie wyglądającej kontuzji ręki w drugiej kwarcie spotkania ligi letniej przeciwko Portland Trail Blazers. Badania rentgenem nie wykazały jednak żadnego złamania, co jest bardzo dobrą informacją, dlatego też kontuzja to przemieszczenie dwóch palców, przy czym jeden przemieścił się w ten sposób, że rozerwał skórę, dlatego też była potrzeba założenia szwów i wszystko bolało znacznie bardziej. Nic więc dziwnego, że Smart krzyczał i zwijał się z bólu zaraz po doznaniu urazu. Wszyscy pytani przez dziennikarzy zawodnicy Celtics zgodnie podkreślili jednak, że Smart to twardy gość, a trener Micah Shrewsberry już zapowiedział, że z 21-latkiem wszystko będzie w porządku.

Do urazu doszło w trakcie drugiej kwarty, kiedy to Smart w swoim stylu skakał po „piłkę niczyją”. Tym razem ta próba skończyła się urazem, ponieważ twarde lądowanie okazało się też być niefortunnym. Krzyk i nietęga mina Smarta mogły na początku wskazywać, że sam uraz będzie znacznie poważniejszy, ale na całe szczęście obyło się bez złamań, choć wyniki rentgena zostaną jeszcze przesłane do Bostonu. Smart po meczu był w dobrym nastroju, a na twitterze podziękował za wszystkie słowa otuchy, dodając, że to tylko „mała komplikacja”.