Przed rokiem zaraz po rozpoczęciu offseasonu pojawiło się na naszej stronie tzw. FAQ, gdzie wyjaśniłem pokrótce kilka ciekawych kwestii związanych z letnią przerwą w NBA. Jako że kolejny offseason zbliża się wielkimi krokami to warto znów zrobić coś podobnego i wytłumaczyć parę kwestii, choć oczywiście będzie jeszcze jedna większa zapowiedź tegorocznego offseasonu i tego, co może nas czekać w Bostonie. W poprzednich odcinkach wyjaśniałem, czym jest salary cap i ile będzie wynosić jego próg w przyszłym sezonie, a także omówiłem pokrótce kwestię kontraktów maksymalnych. W ostatnim odcinku wezmę za to na tapetę coś, co zwiemy trade exception, czyli wyjątek powstały przy wymianie.
Jak wynika z nazwy, wyjątek to wyjątek. Przepisy w NBA są na tyle restrykcyjne, że określają prawie wszystko, w tym także przeprowadzenie wymian. I tak, wyjątki są po to, aby zespoły mogły podpisywać zawodników lub transferować po nich nawet wtedy, jeśli oznaczać to będzie, że zespół znajdzie się w wyniku tego podpisania/transferu ponad progiem salary cap. Przy transferach istnieje coś takiego jak traded player exception, potocznie zwane trade exception. Celtics posiadają takich wyjątków chyba najwięcej w lidze:
- trade exception warte $1.33 miliona dolarów za Krisa Humphriesa (wygasa 19 lipca),
- trade exception warte $285,816 dolarów za Keitha Bogansa (wygasa 25 września),
- trade exception warte $152,757 dolarów za Joela Anthony’ego (wygasa 19 października),
- trade exception warte $507,336 dolarów za Dwighta Powella (wygasa 18 grudnia),
- trade exception warte $12.9 miliona dolarów za Rajona Rondo (wygasa 18 grudnia).
- trade exception warte $500,000 dolarów za Brandana Wrighta (wygasa 9 stycznia),
- trade exception warte $625,280 dolarów za Jameera Nelsona (wygasa 13 stycznia),
- trade exception warte $689,840 dolarów za Austina Riversa (wygasa 15 stycznia),
- trade exception warte $1.33 miliona dolarów za Marcusa Thorntona (wygasa 19 lutego),
- trade exception warte $7.7 miliona dolarów za Tayshauna Prince’a (wygasa 19 lutego).
Pogrubione te, które mają największą wartość i z którymi potencjalnie niełatwo będzie się rozstać. Dlaczego Celtics mieliby się rozstawać? Dlatego, że wyjątki te wliczają się do salary cap – oczywiście nie trzeba tych pieniędzy nikomu wypłacać, są one raczej wirtualne. Ale jeśli Celtowie chcieliby mieć w końcu cap space to musieliby wszystkich tych wyjątków się zrzec. Jeśli natomiast nie udałoby się pozyskać żadnego wolnego agenta to wtedy takiej konieczności nie będzie i trade exceptions będą się mogły przydać przy ewentualnych transferach.
Trzeba przy tym wszystkim pamiętać o paru regułach:
- Trade exception nie może zostać użyty do podpisania wolnych agentów, ale tylko do pozyskania istniejących już kontraktów. Można jednak wykorzystać ten wyjątek przy transakcji sign-and-trade.
- Trade exception nie może być łączone z innymi wyjątkami czy kontraktami. W związku z tym, trade exception może być wytransferowane tylko w wymianie za pojedynczego zawodnika. Głównie dlatego tyle tych wyjątków jest w Bostonie, ponieważ większość transferów rozbijana jest na kilka mniejszych.
- Trade exception ma “datę ważności”, bowiem na jego wykorzystanie zespół ma dokładnie rok od czasu oficjalnego transferu. Może się to wydłużyć, jeśli zdarzy się, że ta rocznica przypada na jakieś święto lub dzień wolny od pracy – wtedy wyjątek wygasa w pierwszym kolejnym dniu roboczym.
- Trade exception może zostać podzielone na części, co w praktyce oznacza, że z jednego, większego trade exception można skorzystać parę razy, dzieląc je po prostu na odpowiednie części.
To by było na tyle, jeśli chodzi o te najważniejsze kwestie, czy to odnośnie salary cap, czy kontraktów maksymalnych, czy trade exception. Jeszcze przed startem offseasonu, a więc przed 1 lipca na stronie pojawi się zapowiedź, już nie tak obszerna jak w latach poprzednich, ponieważ sporo spraw wyjaśniliśmy sobie właśnie w 3-odcinkowym FAQ. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to pytajcie śmiało – spróbuję wyjaśnić.