Jimmy Butler to jeden z wielu zastrzeżonych wolnych agentów, którzy wejdą tego lata na rynek, ale których będzie bardzo trudno wyciągnąć z obecnego klubu. Taka jest bowiem specyfika bycia zastrzeżonym wolnym agentem. Nie oznacza to jednak, że Boston Celtics, jak i inne zespoły, nie będą próbowali. Danny Ainge ma wystarczająco dużo assetów, aby postarać się przekonać Chicago Bulls do wymiany sign-and-trade. Do tego oczywiście droga jeszcze bardzo daleka, ale Jimmy Butler jako kolejny nie chce być wolnym agentem w złym czasie i zamiast długoletniej umowy preferuje podpisanie nieco krótszej, co ma związek ze wzrostem salary cap. A jeśli chciałby Chicago opuścić to może zastosować kilka innych chwytów.
Butler trenuje od jakiegoś czasu w Los Angeles i wzrasta podobno jego zainteresowanie zespołem Los Angeles Lakers. Logiczne jednak jest, że nie chce tracić dużej sumy pieniędzy i możliwe, że jego agenci będą forsowali podpisanie krótszej umowy. Raczej pewne jest, że Butler otrzymałby kontrakt maksymalny ($90 milionów dolarów za pięć lat gry), ale mógłby on zarobić znacznie więcej, gdyby został wolnym agentem już za dwa lata – nie może on bowiem podpisać umowy jednorocznej, minimalnie muszą być to dwa lata. Wydaje się więc, że skrzydłowy pójdzie drogą Chandlera Parsonsa, który zrobił podobnie przed rokiem.
Parsons podpisał trzyletni kontrakt z Dallas Mavericks, przy czym za dwa pierwsze lata zarobi $30 milionów, a trzeci rok to opcja zawodnika. Butler może liczyć na podobną umowę, dzięki czemu po powrocie na rynek wolnych agentów latem 2017 roku będzie nie tylko niezastrzeżonym wolnym agentem, ale będzie mógł też podpisać bardzo lukratywny kontrakt (nawet $190 milionów dolarów za 5 lat gry!). Nic dziwnego, że Bulls woleliby podpisać go teraz na pięć lat i $100 milionów mniej. Dodatkowo, agenci Butlera będą starali się, aby w umowie dla ich klienta – jakkolwiek ona będzie, Bulls raczej i tak ją wyrównają – znalazł się tzw. trade kicker.
Taki zabieg oznaczałby, że w momencie transferu Butlera klub z Chicago musiałby wypłacić mu dodatkowe pieniądze. Obóz 25-latka ma już zaplanowane kilka spotkań na lipiec i możliwe, że wśród zespołów, z którymi Butler się spotka będą także Celtics, którzy mają przecież sporo miejsca w cap space i byliby chyba skłonni zaproponować Butlerowi ten nieco krótszy kontrakt. Podobnie będzie w analogicznych przypadkach Draymonda Greena oraz Kawhi Leonarda, którzy także będą tego lata niezastrzeżonymi wolnymi agentami. Wszyscy najprawdopodobniej zostaną w swoich obecnych klubach, ale monitorować sytuację i próbować nie zaszkodzi.