Brad Stevens w końcu może pochwalić się nagrodą indywidualną. Trener Boston Celtics został wyróżniony tytułem trenera miesiąca za kwiecień, w czasie którego jego podopieczni wygrali siedem z ośmiu meczów, odnosząc zwycięstwa we wszystkich czterech meczach wyjazdowych. Celtowie wychodzili zwycięsko z sześciu ostatnich spotkań, z czego pięć razy tryumfowali przeciwko drużynom, które znalazły się w fazie play-off. Te liczby robią wrażenie, nawet mimo faktu, że przecież pod koniec sezonu część drużyn daje odpocząć swoim najważniejszym zawodnikom. Celtics grają naprawdę dobry basket już od ponad dwóch miesięcy, a duża w tym zasługa coacha Stevensa, przed którym teraz pierwsze mecze w play-offach.
Co ciekawe, nagrodę na Zachodzie otrzymał Doc Rivers, który ze swoimi Los Angeles Clippers rozpocznie playoffs serią z San Antonio Spurs z trzeciego miejsca. Stevens z kolei ma przed sobą pierwsze występy w fazie posezonowej, do której wchodzi w bardzo dobrym stylu. Celtics zakończyli bowiem sezon regularny jak żadna inna drużyna, będąc zresztą jednym z najlepszych teamów w całej lidze od początku lutego. W kwietniu za to osiągnęli najlepszy na Wschodzie bilans siedmiu zwycięstw i jednej porażki. Stevensowi wypada pogratulować i liczyć, że to pierwsze z wielu takich wyróżnień, a kolejne powody do radości da nam w przyszłych tygodniach.